2 lipca 2013, 13:49
Autor: Jarosław Zachwieja
czytano: 78451 razy

49 superszybkich i superskutecznych porad fotograficznych

49 superszybkich i superskutecznych porad fotograficznych

W Internecie i literaturze fotograficznej znaleźć można setki, jeśli nie tysiące bardzo wyrafinowanych sztuczek mających zapewnić fotografom znakomite zdjęcia. Okazuje się jednak, że najciemniej jest zawsze pod latarnią, a wykonujący zdjęcia niepokojąco często polegają na najbardziej podstawowych kwestiach. Dlatego właśnie zamieszczamy tu dla Was zestaw prawie pięćdziesięciu najbardziej skutecznych porad, jakie można sobie wyobrazić, podanych tak zwięźle, jak to tylko możliwe. Zapraszamy – czytajcie i przestrzegajcie, a na pewno nie pożałujecie.

Strona 1

Specjalna, rozszerzona wersja "fotograficznego dekalogu" nie zawiera rzeczy odkrywczych, ani żadnej wiedzy tajemnej. Rozprawia się natomiast z pewnymi mitami, które pokutują w naszej rzeczywistości od lat i psują nam przyjemność z robienia zdjęć – a często też i same zdjęcia. To również forma przypomnienia, o co w tej całej zabawie chodzi. Jeżeli więc ktoś traktuje swoje hobby z przesadną powagą, to lepiej niech odpuści sobie czytanie tego tekstu. Albo też choć na moment odpuści powagę. Szczególnie zalecamy to drugie rozwiązanie.

[kn_advert]

Tak więc zaczynajmy – oto 49 niezawodnych porad podanych w trybie seryjnym (aż lustro furczy):

1. Używanie filtrów UV to strata czasu

A nawet gorzej: to strata dobrych zdjęć. Tak niezbędny podczas fotografowania na filmie filtr UV w erze fotografii cyfrowej nie daje nic. Matryce CMOS i CCD są tak mało wrażliwe na promieniowanie ultrafioletowe, że nie ma sensu go im odcinać. Za to filtr UV (podobnie jak każdy inny) to dodatkowa warstwa szkła przed obiektywem, a to oznacza spadek ostrości obrazu i częstsze pojawianie się flary. "No dobra" – mógłby ktoś zapytać – "a co z funkcją ochronną?". Odpowiem w ten sposób: a przed czym chroni cienkie szkiełko w równie cienkiej oprawce? Przed upadkiem na kamienie? Nie wydaje mi się...

2. Osłona na obiektyw nie zawsze jest potrzebna

Naprawdę. Czasem rzeczywiście się przydaje. Gdy fotografujemy w plenerze i gdzieś tam tuż poza kadrem przewija się słońce, to rzeczywiście uchroni nas ona przed wieloma błyszczącymi problemami na zdjęciach. Ale jeśli wiemy, że słońca nie będzie, to po co zakładać osłonę i wydłużać sobie niepotrzebnie aparat o kilka lub kilkanaście centymetrów? Dla szpanu?

3. Jeśli wiesz, że nie będziesz używać osłony, to zostaw ją w domu

Tak, wiemy: osłonę można założyć na obiektyw na odwrót. I wszystko fajnie, dopóki nie musisz skorzystać z tego drugiego pierścienia znajdującego się bliżej końca obiektywu. Albo zaczniesz się grzebać w poszukiwaniu miejsca, za które dałoby się chwycić, albo (w przypadku metalowej osłony) poprzecinasz paluchy. W obydwu przypadkach zabawa może być przednia, ale szanse na udane zdjęcie spadają z prędkością światła. Schowaj osłonę do torby, zostaw w domu, albo załóż sobie na rękę w charakterze bransoletki – tylko zdejmij ją wreszcie z tego aparatu!

4. Nie traktuj aparatu tak, jakby był jajkiem

Te urządzenia służą do tego, żeby ich używać. Naprawdę. Sięgnij po niego czasem również podczas delikatnej mżawki i przestań chować za każdym razem, gdy zobaczysz na przedniej soczewce pyłek. Na zdjęciach nie będzie go widać, a samemu obiektywowi i tak nie zaszkodzi. Żaden właściciel aparatu (bo przecież nie napiszemy "fotograf") nie zrobił jeszcze udanego zdjęcia cyfrówką, której nie wyjmuje z torby.

5. Przestań jeździć po fotografiach i aparatach innych, a skup się na swoim sprzęcie i swoich zdjęciach

Z kłótniami w Sieci sprawa jest beznadziejna: Twoje argumenty i tak nikogo nie przekonają, a jeśli ktoś naprawdę Cię zdenerwuje, to nawet po mordzie go nie obijesz. Tak więc obrzucając błotem zdjęcia i wypowiedzi innych fotografów przypominasz szczekającego psa, który im mniejszy, tym bardziej ujada, bo nic więcej nie może. Sęk w tym, że im więcej na to tracisz czasu, tym mniej Ci go zostaje na uprawianie własnego hobby – no chyba, że z fotografii przerzucisz się na trolling.

6. Używaj tanich dekielków

Dlaczego? Bo dekielki gubią się w tempie ekspresowym niezależnie od tego, jak bardzo będziesz na nie uważać. Tak więc oryginalne schowaj na wypadek sprzedaży szkła, a sam zaopatrz się w takie, które kosztują 5 zł za sztukę i są równie skuteczne. Tyle tylko, że bez firmowego logo. Najlepiej od razu kup z pięć.

7. Nie taszcz ze sobą kilogramów zbędnego sprzętu

Albo fotografowanie, albo praca tragarza – musisz wybrać. Jeżeli zabierasz ze sobą całą szklarnię, lampy błyskowe, blendę i połowę wyposażenia studia, a wiesz, że przyjdzie Ci wykonywać wyłącznie zdjęcia krajobrazowe, to oznacza to dwie możliwości. Pierwsza: jesteś masochistą. Druga: masz asystenta i chcesz dać mu w kość. Tak czy inaczej nie ma to wiele wspólnego z fotografią.

8. Nie wstydź się używać zooma jeśli jest to wygodne

Tak, wszyscy to słyszeliśmy – zmienna ogniskowa jest do niczego, tylko stałki są prawdziwymi obiektywami, a najlepszy zoom ma się w nogach. Szkoda tylko, że nie znajduje to odzwierciedlenia w poziomie prac tych, którzy tak twierdzą. Po pierwsze nogi nie są żadnym ekwiwalentem zmiany ogniskowej, o czym często już przy różnych okazjach wspominaliśmy. Efekty w obydwu przypadkach są zupełnie inne. Po drugie konia z rzędem temu, kto w publikacjach internetowych (dobrze przygotowanych) albo na odbitkach formatu mniejszego niż A4 rozpozna, które zdjęcie przy tej samej wartości przysłony robione było superostrą stałką, a które zoomem.

9. Za to stałka sprawi, że zaczniesz częściej używać mózgownicy

No cóż, coś za coś. Używając obiektywu stałoogniskowego ćwiczysz kreatywność. Może Twoje zdjęcia nie będą aż tak różnorodne, ale przynajmniej nauczysz się więcej.

 

 

Strona 2

10. Ogniskowa 35 mm jest najbardziej uniwersalna...

Używasz lustrzanki z matrycą APS-C i koniecznie chcesz mieć jednego uniwersalnego stałoogniskowca? Ciężka sprawa, ale jasny 35 mm (czyli ok. 53 mm w ekwiwalencie) będzie dla Ciebie najbardziej zbliżona do ideału. A jeśli fotografujesz pełną klatką? Również, a nawet bardziej.

[kn_advert]

11. ...ale zdjęcia z pięćdziesiątki i tak wyglądają lepiej

Nie ma czego ukrywać – co klasyk, to klasyk. A jeśli się z tym nie zgadzasz, to zapewne dlatego, że wolisz portretówki.

12. Lepszy aparat nie robi lepszych zdjęć

To Ty je robisz. A czasem lepiej mieć w rękach starą, sprawdzoną puszkę, nić bezustannie gonić za nowościami i uczyć się ich od zera. Inna sprawa, że nowszy model może Ci więcej wybaczyć.

13. Poznaj swój aparat zanim ruszysz robić zdjęcia

Plener fotograficzny to nie miejsce na naukę. Pisarz najpierw uczy się pisać, a potem zabiera za tworzenie dzieł literackich. Z fotografami jest podobnie – inaczej marnują tylko czas swój i modeli, albo też niepowtarzalne sytuacje umykają im sprzed nosa.

14. Zawsze bądź gotów do zrobienia zdjęcia

Miejsce aparatu jest w torbie gdy siedzisz w domu, albo gdy jesteś w drodze na miejsce gdzie chcesz fotografować. Potem aparat powinien spoczywać Ci stale w rękach, mieć zdjęty dekielek, naładowane baterie i włożoną kartę pamięci. No chyba że jesteś zwolennikiem wyruszania do bitwy bez amunicji.

15. Tryb P nie jest tylko dla początkujących

Naprawdę! Masa zaawansowanych fotografów używa go równie często, jak trybów preselekcji czy manualnego. Łączy on w sobie zalety trybów półautomatycznych (możliwość korekty ekspozycji, łatwa kontrola nad parametrami naświetlania) i łatwość użycia typową dla pełnej automatyki, a przy tym udostępnia użyteczną funkcję ae-shift. Czyli: nie podoba Ci się aktualna para przysłona-czas, to zmieniasz ją na inną.

Ale uwaga: trybu "zielonego" powyższe uwagi nie dotyczą. Z niego nawet początkujący nie powinni korzystać.

16. Jeśli trzeba, to podbij czułość ISO

Po to właśnie fotografowie cyfrowi mają taką możliwość – jak jest za ciemno, to zwiększamy ISO nie martwiąc się o czas ekspozycji, czy o niską głębię ostrości. Jeśli jej nie podbijemy, to zapewne i tak będziemy musieli podnieść ekspozycję podczas cyfrowej obróbki, co da jeszcze gorsze efekty. Więc przestańmy się wygłupiać.

17. Auto ISO to Twój najlepszy sprzymierzeniec

Oczywiście jeśli działa dobrze. Jeśli, podobnie jak ja, fotografujesz Canonem 50D lub 40D, to mogę Ci tylko współczuć. Jeżeli jednak masz aparat, w którym funkcja Auto ISO działa tak, jak trzeba (uwzględnia aktualną ogniskową obiektywu), to po prostu ją włącz i miej jeden problem z głowy mniej.

18. Stosuj regułę trójpodziału

Może i nie jest idealna, może i jest oklepana, ale i tak jej przestrzeganie zapewnia znacznie lepsze zdjęcia, niż pstrykanie bez namysłu.

19. Rób dużo zdjęć

Po to masz możliwość trzaskania do upadłego, żeby z tego skorzystać. Rozwija to wyobraźnię, a ciekawe pomysły lubią pojawiać się w połowie sesji. Tym bardziej, że najczęściej pierwsze i ostatnie zdjęcie w serii wychodzą nieostre – taka już jest fizyka oraz fizjologia ludzkiego chwytu, że w tym momencie ciągle jeszcze nie jesteśmy w pełni gotowi do skontrowania szarpnięcia wywołanego przez lustro i migawkę aparatu. W dodatku modele lubią mrugać, a różne dziwne rzeczy pojawiają się na ułamek sekundy w kadrze psując nam kompozycję. Dlatego do każdego tematu warto podchodzić od wielu stron, a zdjęcia robić seriami.

Że co? Prawdziwi fotografowie tego nie robią, a tak w ogóle przed wejściem technik cyfrowych robiło się mniej zdjęć i dlatego były one lepsze? To dlaczego jak zawodowy fotograf prasowy wracał po sesji z mniej niż 40 wytrzaskanymi rolkami filmu, to uważało się, że zrobił ubogi materiał? A ilu mistrzów fotografii wspomina, że długo musieli krążyć wokół tematu zanim zrobili to jedno zdjęcie życia? I zapewniam – "krążyć" nie znaczyło wcale chodzić z aparatem schowanym w torbie...

20. Rób zdjęcia wyłącznie tego, co na to zasługuje

Czy patrząc na swoje zdjęcia zastanawiasz się czasem "po jaką cholerę ja to fotografowałem"? Jeśli tak, to pewnie masz rację. Więc po co marnować miejsce na karcie i męczyć aparat?

 

 

Strona 3

21. "Jeśli twoje zdjęcie nie jest dość dobre, to znaczy, że nie byłeś dość blisko"

Klasyka – Robert Capa wiecznie żywy. I wiesz co? Miał rację podczas wojny, ale też miałby rację teraz. Więc może zamiast szpanować tym ultradługim obiektywem rusz się z miejsca i stań z aparatem w centrum wydarzeń? Zobaczysz, że warto.

[kn_advert]

22. Skup się nad zdjęciem

Medytować nad nim wprawdzie nie musisz, ale jeśli poświęcisz na przemyślenie kadru więcej czasu, niż na samo jego wykonanie, to już będzie coś. Być może dojdziesz do tego, jak powinno ono wyglądać, albo chociaż co w obecnym pomyśle nie gra.

23. Nawet najlepszy sprzęt nic nie da, jeśli nie znajdujesz się w odpowiednim miejscu

Każdy temat można sfotografować z nieskończenie wielu perspektyw. I tylko nieliczne do czegoś się nadają. A jeśli do tego dodamy fakt, że nie każda ogniskowa pasuje do danego punktu widzenia... No cóż, dużo pracy przed Tobą.

24. Ostrość bywa przeceniana

Nie masz tego najlepszego możliwego szkła w swojej klasie, z którego obraz jest w stanie ciąć arbuzy lepiej niż miecz samurajski? I co z tego? I tak nie będzie tego widać jeśli zamieścisz zdjęcie w Sieci. A 99% fotografów tak właśnie teraz robi. No chyba, że Twoim ulubionym tematem do fotografowania są tablice testowe. Jednak na to już nie ma rady.

25. Najważniejszy jest pomysł

Cała reszta to drobiazgi. Jeśli wydaje Ci się, że może być inaczej, to z całą pewnością masz rację – wydaje Ci się. Szanujemy to.

26. Nie zachowuj się jak skrzyżowanie alfonsa z seryjnym mordercą

To, że masz w ręce aparat już wystarczająco niepokoi ludzi, którzy są wokół Ciebie. Nie dawaj im powodu do podejrzewania Cię o bardziej niecne zamiary, niż te które i tak już wobec nich masz.

27. Nigdy nie pstrykaj po pijaku

Z robieniem zdjęć jest jak z prowadzeniem samochodu. Jeśli wypijesz za dużo, ktoś uczynny powinien na resztę wieczoru zabrać Ci aparat. I kluczyki. No chyba, że chcesz wynieść swoją kreatywność na zupełnie nowy poziom. Niekoniecznie taki, jaki chciałbyś oglądać na trzeźwo, ale z całą pewnością niezapomniany.

28. Rób zdjęcia, gdy czujesz, że masz na to energię

Podczas fotografowania nic innego nie powinno zaprzątać Twojej uwagi. Jesteś głodny? Idź coś zjeść. Jesteś zmęczony? Prześpij się. I tak nie zrobiłbyś dobrych zdjęć w takim stanie.

29. Czasem warto wstać wcześniej z łóżka

To jak to było z tym wyspaniem się? Wbrew pozorom okazjonalne ustawienie budzika na kilka godzin wcześniej niż zwykle nie stanowi żadnej przeszkody uniemożliwiającej wykonanie naprawdę ciekawych zdjęć. Zwłaszcza, że oświetlenie o świcie jest naprawdę wspaniałe.

30. Zastanów się nad tym, jakie światło jest Ci w danej chwili naprawdę potrzebne

I to nie chodzi nawet o to, żeby ubolewać nad warunkami, których w danej chwili nie ma. Czasem wystarczy po prostu ustawić się w nieco innym miejscu i mieć słońce nie przed sobą, lecz z boku. A innym razem wystarczy poczekać pięć minut, aż ta wielka chmura nieco się przesunie. Albo zjeść coś dobrego i wrócić w to samo miejsce z aparatem pod wieczór.

 

 

Strona 4

31. Skoro już zaczynasz, to równie dobrze możesz zaczynać naśladując styl i pomysły jakiegoś mistrza fotografii...

Jak zrzynać, to od najlepszych. Własne, ciekawe pomysły prędzej czy później pojawią się same, a w międzyczasie czegoś się nauczysz.

[kn_advert]

32. ...ale nie rób tego bez końca.

Słyszałeś, co powiedziałem? Przestań bez przerwy naśladować tego Adamsa! Nie jesteś nim, znajdź sobie swój własny styl. No, chyba że bardzo chcesz, aby Twoje zdjęcia przypominały kiepskie reprodukcje znanych dzieł malarskich – takie jak te, które można kupić w Krakowie nieopodal Bramy Floriańskiej.

33. Fotografia to w dużej mierze odzwierciedlenie osobowości tego, kto robi zdjęcia

Nie uciekniesz od tego, więc lepiej się z tym pogódź. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z robieniem sobie słit-foci z użyciem lustra w łazience.

34. Rób zdjęcia tak, żebyś był z nich zadowolony – nie muszą się podobać nikomu innemu

...ale nie wymagaj też od innych, żeby się nimi zachwycali.

35. Dyskretnie, czy bezpośrednio – a czy to takie ważne?

Są to po prostu dwa sposoby robienia zdjęć na ulicy i w innych publicznych miejscach. Żadne nie jest gorsze ani lepsze od drugiego. Obydwa zakładają po prostu nieco inne metody pracy i dają odmienne rezultaty. Spróbuj obydwu.

36. Narzucanie sobie motywu przewodniego sesji pozwala się skupić na zadaniu

Jeśli nie potrafisz (jeszcze) szybko podejmować decyzji, co warto fotografować, a czego nie, to może przed wyjściem z domu warto narzucić sobie pewne ramy interesującej Cię tematyki? Przynajmniej będziesz wiedział, czego szukasz.

37. Raz na jakiś czas spróbuj czegoś nowego

Fotografujesz wyłącznie ludzi? Wybierz się raz na jakiś czas za miasto i spróbuj swoich sił w pejzażach. Robisz wyłącznie zdjęcia makro? Wyrusz na miasto i zakosztuj fotografii ulicznej. Nie wahaj się próbować nowych rzeczy tylko dlatego, że jest to "nie Twoje". Co to w ogóle znaczy?

38. Każdemu przydarzają się blokady twórcze

Dopadła i Ciebie? Trudno. W takim stanie dobrych zdjęć raczej nie zrobisz. Może najwyższy czas odpocząć trochę od fotografii? Byle nie na dobre!

39. Bądź krytyczny wobec własnych dokonań

Pamiętaj: jeśli patrząc na zdjęcia sprzed roku podobają Ci się one tak samo, jak podczas wykonania, to znaczy że najprawdopodobniej Twój warsztat wcale się nie poprawił.

40. "Samo patrzenie nie wystarczy – musisz poczuć to, co chcesz sfotografować"

Kolejny pamiętny cytat, tym razem Andre Kertesza. Oczywiście nie oznacza on konieczności obmacywania każdego fotografowanego przedmiotu lub osoby (to mogłoby się dla nas skończyć raczej marnie). Jednak w przenośni? Jak najbardziej. Po prostu wykonując zdjęcia należy się nieco zaangażować.

 

 

Strona 5

41. Bądź tam i miej przy sobie aparat

Pamiętasz to wspaniałe zdjęcie wydarzenia, o którym słyszałeś w telewizji, a którego nie wykonałeś mimo iż rozgrywało się kilkadziesiąt metrów od Twojego domu? No cóż – może i w fotografii ważna jest wiedza, sprzęt i odrobinę szczęścia, ale nie będąc na miejscu i nie mając w ręce aparatu i tak nic nie zrobisz.

[kn_advert]

42. O relacjach w fotografii można mówić w odniesieniu do siebie i tematu – lecz nie do siebie i aparatu

Ileż razy można to powtarzać? W fotografii nie chodzi o zachwycanie się sprzętem fotograficznym. No chyba, że akurat wykonujemy sesję dla katalogu sklepu fotograficznego. Ale tylko wtedy.

43. Przestań gapić się w ten ekran!

Słyszałeś kiedyś określenie "szympanizować"? To od takiego anglojęzycznego zwrotu "chimping", który nie doczekał się jeszcze swojego dobrego przekładu ("małpowanie" jest już zajęte) oznaczające przemożną chęć obejrzenia każdego zdjęcia natychmiast po jego wykonaniu. No wiesz: aparat w górę, zdjęcie, aparat w dół, zerkamy, czasem oglądamy poprzednie, coś przestawiamy, aparat w górę, zdjęcie itd. Nawet nie masz pojęcia, ile przez to ciekawych scen uciekło Ci sprzed nosa...

44. Kasowanie nieudanych zdjęć? Nie miej litości!

Prosta sprawa: po to robisz setki zdjęć, żeby po sesji wybrać i pozostawić najlepsze z nich. Inaczej utoniesz w zalewie materiału i nic ciekawego z tego nie powstanie.

45. Pokazuj tylko najlepsze z najlepszych

Więc masz już przebrane zdjęcia i na dysku pozostały Ci tylko te udane? Nawet nie waż się ich publikować przed wykonaniem jeszcze jednej lub dwóch selekcji i wyłonienia absolutnych perełek. Oszczędzisz w ten sposób czas oglądającym i zyskasz ich głęboką wdzięczność. A może nawet komuś coś się spodoba? Kto wie...

46. Zrobienie z kolorowego zdjęcia wersji czarno-białej nie wystarczy, żeby zamienić knota w arcydzieło

Może i fotografie czarno-białe są lepiej postrzegane przez ogół, niż zdjęcia kolorowe, ale to jeszcze nie znaczy, że możesz w ten sposób lukrować swoje nieudane kadry. Zdradzę Ci sekret: to nic nie da.

47. Patrz, jak robią to inni

Warto analizować udane zdjęcia kolegów po fachu. Warto się zastanawiać, jak powstały oraz jakie sztuczki zastosowali ich twórcy. Solidnej wiedzy nigdy za wiele.

48. Zamieszczaj swoje prace w Sieci i pozwól innym je komentować

Wbrew pozorom warto to robić – nawet jeśli będziesz musiał przebić się przez masę spamu i bezsensownych komentarzy, to każdy przejaw konstruktywnej krytyki jest dla Ciebie na wagę złota. Tylko staraj się nie przejmować całą resztą.

49. Nie ma łatwego sposobu

Szukasz niezawodnej recepty na udane zdjęcia, które zachwycą świat? Daj sobie spokój – nie ma takich.

 

Źródło: PetaPixel

 

 



www.swiatobrazu.pl