23 października 2012, 12:26
Autor: Antoni Żółciak
czytano: 1703 razy

Aparat (prawie) przeżył trzęsienie ziemi. Odzyskali zdjęcia po półtora roku

Aparat (prawie) przeżył trzęsienie ziemi. Odzyskali zdjęcia po półtora roku

W zeszłym roku, w lutym, na terenie Nowej Zelandii miało miejsce trzęsienie ziemi. Zniszczeniom uległy domy, ulice, przydrożne drzewa, nawet aparat kompaktowy... Ale nie czterogigowa karta pamięci.

Po osiemnastu miesiącach od trzęsienia ziemi pan Burley odnalazł swój aparat, który zostawił w domu podczas przymusowej ewakuacji. Sprzęt był pokryty błotem, a jego stan techniczny pozostawiał - delikatnie mówiąc - wiele do życzenia. Krótko mówiąc, odrestaurowanie cyfrówki nie miało większego sensu.

Problem tylko w tym, że na karcie pamięci wewnątrz aparatu Burley miał zdjęcia z ostatniego półrocza. Poza codziennymi kadrami były tam też dużo ważniejsze pliki - m.in. fotografie z jego własnego ślubu i miesiąca miodowego. 

Aparat Odzyskali zdjęcia

Z początku nie zauważyłem, że nie wziąłem z domu aparatu. Moja żona też o nim nie pamiętała. Po kilku dniach bezowocnych poszukiwań pogodziliśmy się ze stratą - mówił właściciel kompaktu.

Po włożeniu karty do czytnika komplet zdjęć udało się odzyskać przy drugiej próbie. To tylko dowód na niezwykłą wytrzymałość i popularność nośników flash; podobnych historii można przecież znaleźć setki, sami pisaliśmy o kilku. 

[kn_advert]

Źródło: Stuff



www.swiatobrazu.pl