1 lipca 2013, 12:54
Autor: Sabina Sierosławska
czytano: 4986 razy

Bert Stern 1929-2013 - zmarł legendarny fotograf

Bert Stern 1929-2013 - zmarł legendarny fotograf

Bert Stern przez pół wieku portretował hollywoodzkie sławy, współtworzył wiele znanych pism o modzie, a jednak do historii przeszedł dzięki jednej sesji, którą zrobił Marylin Monroe. Zmarł w swoim domu w Nowym Jorku w środę, 26 czerwca 2013 roku. Przeżył 83 lata.

Bert Stern urodził się w Nowym Jorku, w 1929 roku. Najpierw zajmował się rysunkiem – przygotowywał rysowane reklamy do gazet (działo się to w czasach, gdy fotografie jeszcze nie opanowały prasy na dobre). W 1949 roku został dyrektorem artystycznym magazynu o modzie Mayfair i od tej pory świat mody, celebrytów i hollywoodzkich gwiazd stał się dla Sterna codziennością.

 

Jako fotograf Bert Stern ma na koncie dziesiątki sesji. Przed jego obiektywem stały Elizabeth Taylor, Twiggy, Audrey Hepburn, Madonna, Kylie Minogue. Znane panie lubiły pozować Amerykaninowi, bo jak mało kto umiał on wydobyć urodę gwiazdy oraz zbudować na planie atmosferę spontaniczności, naturalności, wręcz radosnej zabawy. Stern robił też zwykłe zdjęcia reklamowe.

 

Bert Stern

Fot. Bert Stern

 
 

Bert Stern

Fot. Bert Stern

 

Mimo wszystkich tych sukcesów Bert Stern znany jest dziś jako autor jednej sesji zdjęciowej. Nosi ona tytuł The Last Sitting, powstawała przez trzy dni, a jej efektem jest 2,5 tysiąca zdjęć. Na wszystkich jest tylko jedna osoba – Marylin Monroe. Zdjęcia bez wątpienia są piękne. Radosne, seksowne, pełne życia – akty i portrety najsłynniejszej kobiety XX wieku to bezpretensjonalne fotografie, sprawiające wrażenie, jakby powstały w czasie zabawy dwojga przyjaciół (co nie jest o końca nieprawdą, bo plotki głoszą, że fotograf miał gorący romans z aktorką).
 

Bert Stern

The Last Sitting, Fot. Bert Stern

 

Bert Stern

The Last Sitting, Fot. Bert Stern

 

Bert Stern

The Last Sitting, Fot. Bert Stern

[kn_advert]

Bert Stern

The Last Sitting, Fot. Bert Stern

 

Stern mówił: Akty – to jedyna forma, w jakiej mogłem sfotografować Marylin. Nie umiałem sobie wyobrazić, żeby ona w ogóle cokolwiek miała na sobie. Trudno się dziwić – w końcu Marylin była uznana za seks-bombę, była ideałem kobiecości, wcieleniem męskich marzeń. I doskonale udało się to Sternowi uchwycić na zdjęciach, nie są to zdjęcia "tylko dla dorosłych". Co ciekawe, Stern powtórzył sesję The Last Sitting w 2008 roku, w tych samych pozach fotografując gwiazdkę znaną głównie z serwisów plotkarskich, czyli Lindsay Lohan.

 

Bert Stern

Fot. Bert Stern

 

Bert Stern

Fot. Bert Stern

 

Bert Stern

Fot. Bert Stern

 

Bert Stern

Fot. Bert Stern

 

Bert Stern

Fot. Bert Stern

 

 

 



www.swiatobrazu.pl