14 czerwca 2012, 14:48
Autor: Antoni Żółciak
czytano: 3152 razy

Co robiłby Edvard Munch, gdyby miał aparat?

Co robiłby Edvard Munch, gdyby miał aparat?

Sreamotron3000 brzmi jak nazwa dziwacznego urządzenia z gry The Sims, natomiast w rzeczywistości jest dość specyficznie skonstruowanym aparatem fotograficznym. W skrócie: migawka wyzwala się wtedy, gdy portretowana osoba zaczyna wrzeszczeć.

Edvard Munch, autor słynnego Krzyku, byłby dumny. A gdyby sam miał aparat, to pewnie jego fotografie wyglądałyby zadziwiająco podobnie do tych, które wykonuje Billy Hunt. Amerykanin zbudował naprawdę ciekawą rzecz - do boom-boxa podłączył mikrofon i nadajnik PocketWizard, których zadaniem jest bezprzewodowe wyzwalanie migawki aparatu z zainstalowanym odbiornikiem w chwili, gdy mikrofon rejestruje wrzask.
 

Edvard Munch

Fot. Billy Hunt / źródło: Wired


Hunt od dłuższego czasu chciał robić ciekawe portrety krzyczących osób, ale większość "modeli" czuła się niezręcznie, gdy fotograf stał bezpośrednio przed nimi. Stąd też pomysł na Screamotron3000, który pozwala fotografowanym wyszaleć się w samotności.

Edvard Munch

Fot. Billy Hunt / źródło: Wired

Edvard Munch

Fot. Billy Hunt / źródło: Wired

Edvard Munch

Fot. Billy Hunt / źródło: Wired

Edvard Munch

Fot. Billy Hunt / źródło: Wired


Fotograf, obok zdjęć, opublikował również film. W zwolnionym tempie możemy obserwować zabawny proces, któremu często towarzyszą salwy śmiechu.


Scream Portraits by Billy Hunt from Billy Hunt on Vimeo.


Konstrukcja Hunta zamknięta zostanie w klasycznej "budce fotograficznej", podobnej do automatu, w którym można wykonać zdjęcia do dokumentów. W przyszłości Billy ma nadzieję ulokować konstrukcję w miejscach publicznych - jako przykład podaje galerie sztuki.

[kn_advert]

Źródło: Wired



www.swiatobrazu.pl