David LaChapelle oskarżony o pobicie i duszenie właściciela galerii

Słynny fotograf gwiazd David LaChapelle ostatnio nie ma szczęścia i nie może na dłużej rozstać się z sądem. Najpierw była niewinna sprawa z Rihanną, którą artysta oskarżył o nadmierną inspirację jego zdjęciami przy tworzeniu teledysku. Później pozwał swojego byłego managera i zażądał od niego 2,8 miliona dolarów ze sprzedaży dzieł fotografa. Teraz artysta stanie po drugiej stronie i jako oskarżony odpowie na zarzuty postawione przez właściciela galerii.

James Parmenter jest właścicielem galerii w Bigfork w stanie Montana, gdzie w przeszłości wystawiał między innymi prace Davida LaChapella. Ich ceny sięgały wtedy ponad 100 000 dolarów za sztukę. Parmenter złożył pozew przeciwko artyście w sądzie na Manhattanie na początku ubiegłego tygodnia. Wynika z niego, że fotograf zaatakował Parmentera dusząc go do nieprzytomności w marcu ubiegłego roku. Rzekomy atak miał miejsce na Manhattanie w domu Freda Torresa, byłego przedstawiciela LaChapella, którego fotograf pozwał na początku tego roku. Parmenter żąda miliona dolarów odszkodowania.

Czytaj także: David LaChapelle pozywa właściciela galerii

Z pozwu wynika, że LaChapelle pchnął i rzucał Parmenterem po całym mieszkaniu, na łóżko, na sprzęt do ćwiczeń i na szafę, a później dusił go niemalże do nieprzytomności. Jak podaje New York Post przedstawiciele fotografa odparli zarzuty właściciela galerii. Sprawa wydaje się o tyle dziwna, że pozew został złożony po roku czasu od samego zajścia i tuż po oskarżeniach, jakie wniósł fotograf przeciwko Torresowi. Zobaczymy, jaki będzie dalszy ciąg sądowych sensacji fotografa. Choć niewątpliwie lepiej byłoby czekać na nowe prace LaChapella, niż na kolejne wyroki sądu.

[kn_advert]

Źródło: The Independent