czytano: 38910 razy
EIZO ColorEdge CG246 - test praktyczny
Firma EIZO kontynuuje podbój rynku fotograficznego i serc fotografów wymagających najwyższej jakości wyświetlaczy, lecz nie zamierzających wydawać 10 czy 20 tysięcy złotych. Testowany przez nas pod koniec ubiegłego roku model CX240 nie był jedynym udanym monitorem z rodziny ColorEdge. Jeszcze bardziej zachęcająco wyglądały specyfikację dwóch modeli należących do bardziej zaawansowanej linii CG. Dzięki uprzejmości polskiego dystrybutora tej marki mieliśmy okazję gruntownie sprawdzić jeden z nich. Był to 24-calowy model CG246, którego test pragniemy Wam wszystkim przedstawić.
Budowa i wygląd zewnętrzny
Jakiś czas temu firma Alstor, oficjalny dystrybutor produktów EIZO w Polsce udostępniła nam do testów dwa modele monitorów. FlexScan EV2436W okazał się porządnym, tanim modelem o uniwersalnym zastosowaniu i rozbudowanych możliwościach w zakresie oszczędzania energii. ColorEdge CG246, który niestety z niezależnych od nas względów musiał nieco poczekać na publikację swojego testu, jest zupełnie inny. Ze wspomnianym nowym modelem należącym do linii FlexScan łączy go niewiele – praktycznie tylko przekątna obrazu, rozdzielczość i uniwersalna stopka stosowana przez EIZO w praktycznie wszystkich swoich monitorach. Różnic jest znacznie więcej i sprawiają one, że monitor ten powinien w szczególności zainteresować najbardziej wymagających fotografów. Dlaczego? Przekonajcie się sami.
EIZO ColorEdge CG246 – przedstawiciel najnowszej oferty tego producenta dla osób zawodowo zajmujących się obróbką obrazu oraz najbardziej wymagających amatorów. |
Testowany egzemplarz trafił do nas jeszcze w wakacje i mieliśmy dość czasu, aby go gruntownie sprawdzić, choć z różnych przyczyn publikacja tego tekstu musiała nieco poczekać. Nic na tym jednak nie stracił, a trzeba przyznać, że proces "moralnego starzenia się" tego typu sprzętu jest raczej powolny. To samo dotyczy zresztą spadku ceny, która choć jak na tę klasę sprzętu niewątpliwie jest atrakcyjna (sugerowana w Polsce wynosi niecałe 8500 złotych, rzeczywista może być nawet o 750 zł niższa), to jednak trudno oczekiwać, aby szybko spadła w zauważalnym stopniu. Mamy więc do czynienia ze sprzętem z dość wysokiej półki cenowej – choć jeszcze nie najwyższej. Więcej: monitory o takich możliwościach, jakimi (przynajmniej w teorii i na papierze) chwali się model CG246 do niedawna nie były jeszcze dostępne za mniej niż 10-12 tysięcy złotych.
[kn_advert]
Prawie wszystko, czego potrzeba fotografowi
Przedmiot testu, czyli EIZO ColorEdge CG246 to bardzo typowy sprzęt przeznaczony dla grafików i fotografów niekoniecznie wymagających monstrualnych rozdzielczości obrazu (tych zadowolić powinien jego większy i droższy brat, czyli ColorEdge CG276). Prezentowany tutaj odznacza się przekątną 24 cali (61 cm) i rozdzielczością WUXGA, czyli 1920×1200 pikseli, a więc proporcje długości boków wyświetlacza wynoszą 16:10. Panel wykonano w technologii IPS z podświetleniem LED, czyli dokładnie tak, jak można się spodziewać po tego typu konstrukcji.
Podstawowe parametry monitora są dosyć typowe dla sprzętu opartego na matrycy tego typu. Mamy więc tutaj kąty widzenia 178° w obydwu płaszczyznach i czas reakcji na poziomie 7,7 ms (mierzone w oparciu o metodę szarość-biel-szarość). Maksymalna deklarowana przez producenta jasność obrazu to 300 cd/m², a kontrast 1000:1. Tyle suche dane, które przytaczane są w porównawczych tabelach specyfikacyjnych każdego chyba monitora, a które de facto nie mają dla fotografa większego znaczenia – są bowiem w wielu bardzo różnych urządzeniach do siebie podobne lub wręcz identyczne. Monitor w zależności od połączenia jest w stanie teoretycznie wyświetlić do 16,77 mln kolorów oraz 256 odcieni szarości przy transmisji sygnału złączami DVI lub HDMI, a w przypadku połączenia kablem DisplayPort liczby te rosną do odpowiednio 1,07 mld kolorów oraz 1024 odcieni szarości.
Znacznie ciekawiej przedstawiają się dane, które stanowią o specyfice tego sprzętu. Przede wszystkim deklarowana przestrzeń barwna, wynosząca według producenta ok 97% przestrzeni Adobe RGB. Wyposażono go w nową generację algorytmów DUE, mających za zadanie wyrównywać podświetlenie i kolor na całej powierzchni matrycy. Monitor, podobnie jak inne modele należące do rodziny ColorEdge CG ma indywidualnie regulowaną już na etapie produkcji fabrycznej krzywe gamma wszystkich kolorów podstawowych, czego dowodem jest certyfikat pomiarowy dostarczany odbiorcy końcowemu powstały w oparciu o kontrolę dokładnie tego egzemplarza, który nabywa kupujący.
Panel sterowania testowanego monitora opracowano specjalnie z myślą o grafikach i fotografach – a więc osobach ceniących pracę w półmroku. Składa się on z siedmiu fizycznych przycisków, które nie tylko są delikatnie podświetlane, ale też w momencie ich użycia dokładnie nad nimi pojawiają się na ekranie piktogramy opisujące realizowane przez nie funkcje. Podobne rozwiązanie wykorzystano w modelu ColorEdge CX240. |
EIZO ColorEdge CG246 dysponuje licznymi funkcjami świadczącymi o tym, że jest to urządzenie kierowane do profesjonalistów. Oczywiście na pierwszy plan wybija się tutaj wbudowany czujnik kalibracyjny mogący działać zarówno samodzielnie, jak i współpracować z oprogramowaniem ColorNavigator. To jednak nie wszystko. Monitor dysponuje bogatym zestawem predefiniowanych trybów pracy – łącznie sześć plus dwa (własny i związany z autokalibracją), daje możliwość niezależnej regulacji aż sześciu kolorów podstawowych (jeśli tradycyjna regulacja wzmocnienia RGB to dla kogoś za mało), a dostęp do innych, prostszych funkcji zrealizowano tak, aby bardziej odpowiadało to wymaganiom fotografów i grafików. Do wielu z tych rozwiązań będziemy jeszcze nie jeden raz wracać na łamach tego testu.
Rozmiary, waga, jakość wykonania
W odróżnieniu od wspomnianego na samym początku tego tekstu modelu FlexScan EV2436W, gabaryty i wagę monitora EIZO ColorEdge można określić jednym słowem: słuszne. Sam monitor, bez podstawy mierzy 575×398×75 mm, a więc jest nieco większy (przede wszystkim grubszy) od wspomnianego modelu uniwersalnego. Jest natomiast zdecydowanie cięższy, ponieważ bez stopki waży nieco ponad 7 kg, a wraz z nią prawie 10 kg. Można z tego wyciągnąć wniosek, że nie tylko obudowa wykonana została z grubszego i lepszej jakości plastiku (to akurat widać od razu), ale też, że samej matrycy i jej układom elektronicznym zapewniono bardzo dobre ekranowanie.
Stopka, podobnie jak w przypadku innych monitorów firmy EIZO, to druga generacja konstrukcji o nazwie FlexStand o dużych możliwościach regulacji położenia (więcej na ten temat na następnej stronie). Dysponuje ona systemem mocowania kabli z klapką umożliwiającą łatwe ich rozluźnienie. Nie jest on może najwygodniejszy (zwłaszcza gdy kable są grube i jest ich wiele), ale pozwala skutecznie zapanować nad bałaganem, jaki tworzą kable walające się w tylnej części biurka. Sama stopka zapewnia natomiast monitorowi niezbędną stabilność.
Złącza - zestaw skromny, ale wystarczający do wszystkiego
Osoby przyzwyczajone do tego, że im bardziej rozbudowany jest monitor, tym więcej złączy powinien mieć, EIZO ColorEdge CG246 może w pierwszej chwili rozczarować. Tych jest tu bowiem niezbyt wiele: trzy złącza sygnału wizyjnego, dwa wejścia USB i dwa wyjścia. No i oczywiście gniazdo kabla zasilającego. Jednak chwila namysłu i okazuje się, że jest tu dokładnie to, czego profesjonalista mógłby sobie życzyć.
Zacznijmy od złącza zasilającego – zaopatrzono je w fizyczny wyłącznik, dzięki czemu bez wyjmowania wtyczki z kontaktu możemy mieć pewność, że monitor nieużywany przez dłuższy czas da się zupełnie wyłączyć. Tajemnicą poliszynela jest bowiem fakt, że naciśnięcie przycisku Power w 99% wyświetlaczy powoduje tylko przejście urządzenia w tryb głębokiego uśpienia. Dalej mamy złącza sygnałowe – trzy dokładnie takie, jakie powinny być. Brak dedykowanego złącza D-Sub, ale jeśli ktoś naprawdę musiałby podłączyć źródło sygnału analogowego, to zawsze może w tym celu skorzystać z adaptera i gniazda DVI-I, które przyjmuje sygnał zarówno cyfrowy, jak i analogowy. Oprócz tego użytkownik ma do dyspozycji złącza HDMI oraz DisplayPort i nie trzeba być jasnowidzem, aby przewidzieć że pełnię możliwości wyświetlacza pozwoli wykorzystać to ostatnie.
Najciekawiej jest z rozgałęźnikiem USB, który dysponuje nie tylko dwoma gniazdami typu downstream (wyjściowymi), ale też ma dwa gniazda upstream (wyjściowe). Rozwiązanie to, znane z innych zaawansowanych monitorów firmy EIZO ułatwia korzystanie z monitora w przypadku podłączenia do niego dwóch komputerów – szczegółowo opisujemy je na stronie czwartej tego testu. Brak funkcji audio w wypadku tego modelu nie powinien raczej nikogo dziwić, ale dla pewności wspomnijmy i o tym: testowany monitor nie jest wyposażony ani w głośniki, ani w gniazdo słuchawkowe. Z tego też powodu sygnał audio dostarczany z komputera lub jakiegokolwiek innego urządzenia przez złącza HDMI i DisplayPort nie jest wykorzystywany.
Zawartość zestawu
Oprócz samego monitora ColorEdge CG246 w opakowaniu znalazł się komplet kabli: zasilający, DVI-D, DisplayPort oraz USB typu A-B. Dokumentacja jest skromna, zawiera tylko podstawową instrukcję obsługi oraz fabryczny certyfikat pomiarowy. Płyta EIZO LCD Utility Disc zawiera pełną instrukcję obsługi w formacie PDF (prawie 80 stron często mocno technicznego dokumentu, ale warto się z nim zapoznać) oraz oprogramowanie kalibracyjne ColorNavigator. Ważnym elementem jest kaptur ochronny zabezpieczający ekran przed światłem bocznym (widać go na pierwszym zdjęciu tej strony artykułu), a całość dopełnia zestaw czyszczący – bardzo miły dodatek.
Warto zauważyć, że producent na ten model monitora udziela pięcioletniej gwarancji.
Ergonomia i menu ekranowe
Dla osób zaznajomionych z jakimkolwiek monitorem EIZO z rodziny ColorEdge menu oraz cały sposób obsługi modelu CG246 nie będzie żadnym zaskoczeniem. Element ten nie zmienia się bowiem właściwie od lat. I bardzo dobrze, ponieważ sterowanie to jest bardzo wygodne i intuicyjne. Przyjrzyjmy się mu dokładniej.
[kn_advert]
Bezproblemowe sterowanie w każdych warunkach
Jak już wspomnieliśmy na poprzedniej stronie, obsługa monitora jest bardzo wygodna niezależnie od oświetlenia pomieszczenia, w którym pracujemy, a to za sprawą wyposażenia urządzenia przez jego projektantów w zestaw fizycznych, delikatnie podświetlanych przycisków. Jest ich sześć (plus przycisk Power) i pozwalają na wygodny wybór źródła sygnału wizyjnego, przełączanie się pomiędzy trybami pracy monitora (będącymi tak naprawdę zestawami kompletnych predefiniowanych ustawień opracowanych z myślą o realizacji konkretnych zadań), a przede wszystkim służą do komfortowej nawigacji po złożonym menu.
W odróżnieniu od niektórych starszych modeli należących do rodziny EIZO ColorEdge, w przypadku monitora CG246 producent postawił na uproszczenie sterowania. Menu jest jedno, nie ma podziału na osobne menu systemu kalibracji – teraz jest to po prostu zakładka w obrębie menu głównego. Obsługa monitora jest wygodna i nie sprawia żadnych problemów. Osoba zaznajomiona z tą linią produktów nie będzie miała żadnych problemów, a dla tych, którzy z monitorami EIZO ColorEdge stykają się po raz pierwszy oswojenie się ze sterowaniem zajmie tylko chwilę.
Rozbudowana kontrola, brak polskiej wersji językowej – czyli po staremu
Każdy, kto kiedykolwiek miał przyjemność pracy z monitorem należącym do rodziny EIZO ColorEdge wie, jak bogatymi możliwościami w zakresie kontroli obrazu dysponuje ten sprzęt. Przykładowo, regulację intensywności barw podstawowych można przeprowadzić nie tylko w zakresie trzech barw podstawowych (RGB) z poziomu funkcji Gain, lecz jeśli jest to konieczne można też przeprowadzić dokładniejszą regulację w zakresie aż sześciu barw (RGB+CMY). Podobnie z poziomem czerni.
Z kolei parametry podstawowe podawane są w sposób bardziej jasny i zrozumiały, niż abstrakcyjne punkty i procenty. To, że temperaturę punktu bieli ustawia się w kelwinach jest dla wszystkich zrozumiałe, ale np. jasność obrazu reguluje się w kandelach na metr kwadratowy, co bardzo ułatwia wstępne ustawienie parametrów obrazu. Warto też zajrzeć do zakładek menu niezwiązanych z ustawieniami parametrów wyświetlacza, ponieważ tam również da się znaleźć bardzo interesujące informacje. Do tego tematu jeszcze wrócimy pod koniec testu.
Jak zwykle w przypadku produktów tej firmy jedyną poważniejszą wadą związaną z menu testowanego modelu jest brak polskiej wersji językowej. Chyba najwyższy czas coś z tym zrobić.
Regulacja położenia i kątów nachylenia ekranu
EIZO ColorEdge CG246, podobnie jak zdecydowana większość monitorów tego producenta, korzysta z zaprojektowanej i opatentowanej przez EIZO stopy FlexStand – a dokładniej drugiej generacji tej konstrukcji. Odznacza się ona imponującymi możliwościami w zakresie zmiany położenia ekranu we wszystkich osiach. Chyba nie znajdzie się użytkownik, który nie byłby w stanie ustawić idealnego dla siebie środowiska pracy. Co ciekawe, problem stwierdzony przez nas podczas testów modelu FlexScan EV2436W korzystającego z tej samej podpory (polegał na zbyt dużym, naszym zdaniem, oporem ruchu podczas obrotu) tutaj nie występuje. Przypuszczalnie związane jest to z większym ciężarem modelu CG246 – stopa ta po prostu jest zaprojektowana z myślą o cięższych ekranach.
Pochylenie ekranu można oficjalnie regulować w zakresie 0-30°. W rzeczywistości zakres ruchu jest nawet większy, co widać na zamieszczonych poniżej zdjęciach. Wynik zasługuje na uznanie, a sama praca mechanizmu obrotu (jego płynność, niskie opory ruchu i stabilność ustawienia) po prostu zachwyca.
Imponujący jest też zakres regulacji położenia monitora w pionie. Pomiędzy najniższym i najwyższym położeniem ekranu jest prawie 13 centymetrów, co ma duże znaczenie przede wszystkim podczas przypadku korzystania z funkcji pivot (obracanie ekranu do pozycji pionowej) ponieważ zapewnia niezbędną w takiej sytuacji przestrzeń pod ekranem.
Cechą charakterystyczną stopki FlexStand2 jest nie tylko duża swoboda w zakresie regulacji położenia ekranu, ale też (a może przede wszystkim?) płynność, z jaką czynność ta się odbywa. Mimo to mechanizm działa z wyraźnym oporem, przez co nie ma mowy o przypadkowej zmianie pozycji monitora. Gdy raz ustawimy ekran w pożądanej pozycji, to możemy być pewni, że żadne przypadkowe poruszenie go nie przestawi. Podobnie jest z mechanizmem pivot, czyli funkcją obrotu ekranu do pionu.
Jakość obrazu
Testy jakościowe wyświetlanego przez monitor EIZO ColorEdge CG246 oraz jego kalibracja przeprowadzone zostały za pomocą kolorymetru i1Display Pro firmy X-Rite. Jest to dość nowa w naszej redakcji platforma pomiarowa, która znacznie lepiej od poprzedniej odpowiada wymogom stawianym przez nowoczesne monitory – a przede wszystkim modele z podświetleniem LED. Kalibracja i procedura testowa przeprowadzone zostały dla monitora przywróconego do ustawień fabrycznych i z wyłączonymi wszelkimi opcjami zarządzania energią. Oprogramowanie i1Profiler ustawione zostało w tryb manualnej kontroli parametrów wyświetlacza (wyłączona opcja Automatic Display Control).
[kn_advert]
Jasność i kontrast
Procedura testowa zakłada przeprowadzenie procesu pomiarowego w trakcie i po kalibracji sprzętowo-software’owej. Pomiary jasności przeprowadzane są dla dziewięciu punktów z osobna, przy czym na samym początku z reguły sprawdzana jest maksymalna jasność, jaką dany model jest w stanie uzyskać przy domyślnych ustawieniach kontrastu. W tym konkretnym wypadku zdecydowaliśmy się jednak opuścić ten konkretny punkt procedury testowej, a zamiast tego sprawdzić inną cechę monitora – dokładność regulacji jasności.
Jak wspomnieliśmy na poprzedniej stronie testu, jasność obrazu ustawiana w monitorze wyskalowana jest w kandelach na metr kwadratowy. Postanowiliśmy więc sprawdzić precyzję tego mechanizmu. Zalecana jasność ekranu do obróbki zdjęć i innych zastosowań graficznych wynosi 120 cd/m² i taką właśnie wartość ustawiliśmy w monitorze. Pomiar wykazał niewielkie odchylenie – rzeczywista wartość odczytana przez kolorymetr wyniosła 123 cd/m². Znakomita natomiast okazała się precyzja regulacji, ponieważ jasność obrazu bez problemu dawała się dopasować z dokładnością do 1 cd/m².
Pomiaru równomierności podświetlenia dokonaliśmy już w sposób tradycyjny, czyli po ustawieniu w centralnej części ekranu wartości idealnej, czyli 120 cd/m² (w przypadku testowanego monitora było to wykonalne bez najmniejszych problemów). Jasność zmierzyliśmy w dziewięciu punktach ekranu badając rozbieżności podświetlenia. Wyniki możecie prześledzić na poniższej ilustracji – jest na co popatrzeć.
Testowany monitor charakteryzuje się znakomitą równomiernością podświetlenia – rozbieżność +- 2 cd/m² to wynik jaki rzadko można zobaczyć nawet w modelach do zastosowań profesjonalnych. |
Panie i Panowie, czapki z głów! Firma EIZO chwaląc swój system DUE ma zasłużone powody do dumy, ponieważ testowany ekran ma najbardziej równomierne podświetlenie, jakie kiedykolwiek zdarzyło nam się mierzyć. Nie tylko różnica pomiędzy najjaśniejszym i najciemniejszym zmierzonym punktem obrazu wynosi zaledwie 4 cd/m², ale też rozrzut ten jest idealnie symetryczny, z wartością pożądaną dokładnie pośrodku. Odchylenie nieprzekraczające 2% wartości pożądanej to wynik po prostu wybitny.
Kontrast obrazu przy tak ustawionej jasności obliczony przez kolorymetr po zakończeniu kalibracji wyniósł 747:1 – wynik bardzo dobry. Potwierdzają to zresztą wrażenia związane z praktyczną pracą na tym ekranie. Poziom odwzorowania czerni stoi na bardzo wysokim poziomie.
Zrzut ekranu raportu końcowego z kalibracji. Można odczytać z niego m.in. zmierzony poziom kontrastu i jasność obrazu. |
Paleta barw (gamut)
Podczas manualnej kalibracji kolorymetrycznej wyszło na jaw kilka ciekawych kwestii. Przede wszystkim uzyskanie temperatury punktu bieli na poziomie 6500 K wymagało nieco pracy, ponieważ obraz uzyskiwany po ustawieniu maksymalnego wzmocnienia jest wyraźnie chłodny. Trud się jednak opłacił, ponieważ okazało się, że testowany monitor umożliwia uzyskanie wręcz doskonałej precyzji regulacji kolorystyki. Najlepszy uzyskany przez nas wynik widoczny na zdjęciu poniżej wyniósł 6502 kelwiny – rezultat równie rekordowy, co opisywana powyżej równomierność oświetlenia.
Uzyskana podczas manualnej kalibracji (wyłączona opcja ADC) temperatura barwowa punktu bieli różni się od docelowej o 1 K. Fakt ten nie wymaga chyba żadnego komentarza. |
Gotowy profil pozwolił nam ocenić szerokość palety barw wyświetlanych przez monitora EIZO ColorEdge CG246. Posłużyła nam w tym celu – jak zwykle zresztą – sieciowa aplikacja ICCView 2.0, dzięki której porównaliśmy przestrzeń barwną monitora z przestrzeniami sRGB i AdobeRGB.
Wynik w pełni potwierdza deklaracje producenta – uzyskana przestrzeń barwna monitora po kalibracji prawie całkowicie zawiera w sobie przestrzeń barwną AdobeRGB i jedynym obszarem, w którym widać jakiekolwiek braku są głębokie odcienie błękitu i fioletu. Jeśli komuś zależy na monitorze o szerokim gamucie, to EIZO ColorEdge CG246 jest modelem jak najbardziej dla niego.
Cecha ta (wraz z wymienionymi wcześniej) sprawia, że testowany monitor jak najbardziej kwalifikuje się do profesjonalnych zastosowań fotograficznych i fotoedytorskich. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Kąty widzenia
Ten element przyjętej przez redakcję procedury testowej ma charakter czysto subiektywny – nie sądzimy bowiem, aby fotografowanie ekranu pod różnymi kątami i analizowanie tych zdjęć mogło dać jakiekolwiek wiążące wnioski. Sposób postrzegania tonów i barw przez aparat cyfrowy jest bowiem zupełnie inny niż to, co widzi ludzki zmysł wzroku, a więc takie testy częściej wprowadzają czytelnika w błąd, niż mówią mu coś konkretnego.
Zastosowanie w monitorze EIZO ColorEdge CG246 matrycy typu IPS daje teoretyczne kąty widzenia obejmujące zakres pełnej półsfery. Oczywiście rozważania te nie biorą pod uwagę wszystkich cech obserwowanego obrazu, takich jak rodzaj zastosowanego podświetlenia, czy szyby osłaniającej ekran. Jednak korzystając z tego modelu przez dłuższy czas zarówno do testów, jak i zwykłej codziennej pracy możemy powiedzieć, że jest naprawdę dobrze: w zakresie kąta patrzenia 30-90 stopni kolorystyka i jasność obrazu praktycznie nie ulegają zmianom. Osoba dokonująca edycji zdjęć nie musi się więc martwić o to, czy fragment obrazu znajdujący się w narożniku obrazu będzie wyglądać tak samo w jego centralnej części.
Funkcjonalność dodatkowa
Na koniec dokonamy drobnego przeglądu funkcji dodatkowych obecnych w testowanym monitorze. Jak przystało na sprzęt o specjalistycznym przeznaczeniu, są to funkcje mogące zainteresować również fotografów.
[kn_advert]
Hub USB
Cechą szczególną wielu modeli monitorów EIZO z rodziny ColorEdge jest szczególna odmiana rozgałęźnika USB – wyposażonego w dwa złącza USB typu upstream, czyli te, którymi rozgałęźnik łączy się z komputerem. Pozwala to podłączyć hub do dwóch niezależnie działających maszyn i z poziomu monitora sterować tym, z którą z nich komunikować się będą peryferia podpięte do portów końcowych (downstream).
Jak działa takie rozwiązanie i komu może przypaść do gustu? Załóżmy, że działamy w firmie, w której znajdują się stanowiska dwóch grafików pracujących "na zakładkę" i mających swoje własne komputery, ale korzystające z jednego monitora i zestawu mysz+klawiatura (i ewentualnie innych urządzeń peryferyjnych). Albo też (co zdarza się nawet częściej) przy jednym biurku stoją dwa komputery: jedna stacja robocza i jeden serwer, który wprawdzie musi pracować bez przerwy, ale użytkownik korzysta z niego sporadycznie. Łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której przełączeniu źródła sygnału wizyjnego w monitorze z jednego komputera na drugi towarzyszy cały rytuał polegający na chowaniu jednego zestawu peryferiów (głównie myszki i klawiatury) oraz wyciąganiu kolejnego. Chyba, że peryferia te podłączone są do jednego rozgałęźnika, który komunikuje się z obydwoma komputerami i przełącza automatycznie wraz z sygnałem wizyjnym. Tak właśnie działa hub obecny w monitorze EIZO ColorEdge CG246.
Sam rozgałęźnik to dość prosta konstrukcja zgodna ze standardem USB 2.0 i o takich też możliwościach. Zrealizowana została przyzwoicie – zapewnia wydajność przewidywaną standardem złącza i zawiera zarówno konektory sygnału, jak i zasilania (trochę wstyd, że w 2013 roku nadal trzeba ten fakt odnotowywać – niestety nie zawsze producenci sprzętu o tym pamiętają). Same porty downstream znajdują się blisko siebie, przez co należy uważać przy podłączaniu do nich grubszych wtyczek, ale to jest już raczej problem tych producentów sprzętu, którzy nie przestrzegają zaleceń standardu.
Tyle jeśli chodzi o zalety rozgałęźnika USB zastosowanego w testowanym monitorze. A wady? Można wskazać dwie: po pierwsze tak nowy i zaawansowany model monitora powinien jednak dysponować hubem obsługującym standard USB 3.0, a nie 2.0. Druga, poważniejsza, dotyczy liczby dostępnych portów – 2 gniazda jak na obecną popularność urządzeń USB i wymagania grafików oraz fotoedytorów to za mało. Przydałyby się cztery.
Wbudowany kalibrator
Najważniejszym chyba i najbardziej charakterystycznym elementem wyposażenia dodatkowego jest wbudowany kolorymetr i związane z nim funkcje kalibracji. System ten działa zarówno z oprogramowaniem kalibracyjnym ColorNavigator dostarczanym na płycie CD-ROM wraz z monitorem (można go też bezpłatnie pobrać ze strony WWW producenta) w wersji dla komputerów Mac i PC, jak i samodzielnie. Pozwala więc na całkiem bezproblemowe realizowanie uciążliwego obowiązku dokonywania regularnej kalibracji niezbędnej w zastosowaniach profesjonalnych.
Najważniejszą cechą wbudowanego w monitor EIZO ColorEdge CG246 kalibratora (oprócz tego, że po prostu jest – co samo w sobie stawia już ten monitor bardzo wysoko) jest jego wysoka bezobsługowość, przy jednoczesnej możliwości kontrolowania praktycznie każdego aspektu jego pracy. Za to ostatnie odpowiada program ColorNavigator będący doskonałą aplikacją do profilowania barwnego, współpracującą zresztą z wieloma modelami kolorymetrów (przydaje się to wszędzie tam, gdzie stosowane są już określone systemy pomiarowe i konieczne jest zachowanie przyjętych standardów). Automatyzacja zaś eliminuje zupełnie przykrą konieczność regularnego powtarzania pomiarów, które dzięki możliwościom zapewnianym przez testowany monitor mogą być wykonywane nawet wówczas, gdy komputer jest wyłączony, a monitor znajduje się w stanie głębokiego uśpienia.
Dlaczego to takie ważne? Odpowiedź jest bardzo prosta: możemy zaprogramować monitor tak, aby automatyczna kalibracja była przeprowadzana nocą i zapomnieć o tym, że jest to w ogóle niezbędne. Oszczędzamy czas, który w przypadku działalności zarobkowej przelicza się na konkretne sumy pieniędzy. A poza tym mamy pewność, że o tym nie zapomnimy – o co w "warunkach bojowych" niestety dość łatwo.
Sama współpraca programu ColorNavigator z monitorem jest bezproblemowa – w komputerach klasy PC wystarczy, aby monitor był podłączony do komputera kablem USB (tym od rozgałęźnika). Jednak do autokalibracji obecność tego programu nie jest już wymagana.
Inne cechy i funkcje
Poza wymienionymi wcześniej, monitor EIZO ColorEdge CG246 dysponuje również kilkoma przydatnymi, choć drugorzędnymi funkcjami. Mogą być one przydatne zarówno podczas obróbki grafiki i zdjęć, jak i materiału wideo. Do tej pierwszej grupy należy niewątpliwie system umożliwiający symulację wyglądu oglądanego obrazu na różnego rodzaju mediach – dowolnych typach papieru, ekranach tabletów i smartfonów itp. Warto przy tym zauważyć, że ColorEdge CG246 uzyskał w testach niemieckiej organizacji FOGRA klasę A, a więc jest oficjalnie zaliczany do monitorów softproofingowych.
Osoby zajmujące się technikami wideo docenią natomiast takie funkcje, jak automatyczna, sprzętowa konwersja sygnału typu interlace do trybu progressive już w trakcie wyświetlania, gwarantowana zgodność z sygnałem 1080/24p (o ile jest on podawany na złącze HDMI) czy wreszcie możliwość zdefiniowania i wyświetlania tzw. znacznika bezpiecznego obrazu. Ten ostatni element jest niezbędny przy montażu materiałów filmowych i podkładaniu do nich napisów dialogowych, a choć większość programów edycyjnych realizuje taką funkcję software’owo, to możliwość jej uzyskania na poziomie hardware’u również bywa użyteczna.
Podsumowanie
Jak ocenić monitor kosztujący ponad 8 tysięcy złotych i przeznaczony dla zawodowych fotografów, grafików i osób z branży reklamowej oraz DTP? Na pewno bez taryfy ulgowej jeśli chodzi o jakość obrazu. Tutaj zresztą nie sposób się do czegokolwiek przyczepić – EIZO ColorEdge CG246 oferuje dokładnie to, co zapewnia producent, czyli znakomitą jakość za bardzo rozsądną w tej klasie urządzeń cenę. Testowany model jest chyba pierwszym tak tanim (jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało z punktu widzenia mniej wymagających amatorów) urządzeniem klasy softproofingowej i jesteśmy pewni, że z tego powodu cieszy się on i cieszyć będzie dużym zainteresowaniem.
Jeśli mielibyśmy się do czegokolwiek przyczepić, to byłby to chyba wyłącznie ów nieszczęsny rozgałęźnik USB, który mimo interesującej funkcjonalności oferuje jak na dzisiejsze czasy niewielką prędkość i małą liczbę portów. Jeżeli jednak komuś fakt ten nie przeszkadza, a poszukuje naprawdę dobrego sprzętu do profesjonalnej obróbki zdjęć i materiału wideo, to może bez wahania sięgać po ten wyświetlacz. Z tego powodu monitor EIZO ColorEdge CG246 otrzymuje od redakcji SwiatObrazu.pl zasłużoną ocenę bardzo dobrą. Polecamy ten sprzęt Waszej uwadze!
Ocena końcowa (w skali 1-6): |
bardzo dobry
Zalety: |
|
Wady: |
|
[kn_advert]
Parametr |
Wartość |
Nazwa |
EIZO ColorEdge CG246 |
Producent |
EIZO |
Rok premiery |
2013 |
Przekątna ekranu |
24 cale (61,1 cm) |
Rozdzielczość / format obrazu |
1920×1200 pikseli / 16:10 |
Typ panelu / Podświetlenie |
IPS / LED |
Maksymalna jasność |
300 cd/m² |
Maksymalny współczynnik kontrastu |
1000:1 |
Czas reakcji matrycy |
7,7 ms (GTG) |
Kąt widzenia (pion / poziom) |
178º / 178º |
Tryby pracy |
Custom, Adobe RGB, sRGB, Rec709, EBU, SMPTE-C, DCI, Calibration (1, 2, 3) |
Funkcje regulacji kolorów, jasności i kontrastu |
jasność, kontrast, poziom czerni, niezależna regulacja 6 kolorów, gamma, temperatura, nasycenie, odcień, wzmocnienie, Enhancer, reset |
Zintegrowany kalibrator |
tak |
Czujnik światła padającego |
tak |
Głośniki |
nie |
Język menu |
angielski, francuski, niemiecki, włoski, szwedzki, chiński tradycyjny, japoński, chiński uproszczony, hiszpański |
Regulacja wysokości ekranu |
tak |
Obrót pion / poziom |
tak / tak |
Zakres obrotu w poziomie |
354º |
Zakres obrotu w pionie (dół / góra) |
0º / 30º |
Dostępne kolory obudowy |
czarny |
Złącza (wejścia / wyjścia) |
DVI-I, HDMI, DisplayPort, 2×USB 2.0 (typ B) / USB 2.0 (typ A) |
Wymiary z podstawą (minimalne) | 575×417×246 mm |
Wymiary bez podstawy |
575×398×75 mm |
Waga (z podstawą) |
9,9 kg |
Wyposażenie dostarczane wraz z monitorem |
|
Monitor EIZO ColorEdge CG246 został udostępniony do testu przez firmę Alstor
www.swiatobrazu.pl