Fascynujące zdjęcia przedmiotów rozebranych na czynniki pierwsze

Kanadyjski fotograf Todd McLellan zanim wykona zdjęcie przedmiotu, rozbiera go na najmniejsze elementy, a następnie tworzy unikalne kompozycje. Jego zainteresowania są szerokie - od lustrzanki, zegara ściennego czy ekspresu do kawy, poprzez iPada i rower po fortepian. Jest w tym tak dobry, że firmy chętnie zatrudniają go do wykonania zdjęć swoich produktów w celach reklamowych, a kolejne edycje albumów znikają z półek.

"Nieskrępowana ciekawość towarzyszy mi od niemowlęctwa. Mój ojciec był stolarzem, a matka technikiem elektrycznym, więc zamiast kupować nowe rzeczy dorastałem w otoczeniu, w którym były tworzone od zera. Gdy zajmuję się przedmiotami z poprzednich epok towarzyszy mi nostalgia – może ktoś pamięta ten przedmiot z dzieciństwa i będzie mieć uciechę widząc go w ten sposób? Natomiast jeżeli chodzi o nowoczesne obiekty to fascynujące jest widzieć rzeczy, których używa się codziennie w zupełnie nowy sposób" – mówi Todd McLellan.

[kn_free]

[kn_advert]

McLellan stosuje głównie dwie techniki - pierwsza to kompozycje złożone z części ułożonych w jednym wymiarze. A druga polega na uchwyceniu ich w przestrzeni, gdy spadają z platformy (tu konieczna jest pomoc asystenta), na której zostały starannie ułożone, tak aby w powietrzu tworzyły zaplanowaną kompozycję.

Todd McLellan początkującym miłośnikom fotgrafii radzi: fotografuj, fotgrafuj i jeszcze raz fotgrafuj. Jedyną drogą do doskonałości jest powtarzanie działań. Im więcej odkrywasz, tym bardziej kreatywnie myślisz i masz więcej motywacji - mówi.

Fot. Todd McLellan