21 września 2009, 15:16
Autor: Antoni Żółciak
czytano: 46353 razy

Filtr UV - obowiązkowo?

Filtr UV - obowiązkowo?

Filtr UV jest najczęstszym wyborem w przypadku kupna pierwszych akcesoriów do nowego aparatu. Jego cena w przypadku średnic odpowiednich dla obiektywów kitowych najpopularniejszych systemów waha się od - mniej więcej - 20 do 150 złotych. Poniżej przedstawiamy najpopularniejsze argumenty za i przeciw dotyczące tego właśnie filtra.

W założeniu filtr UV ma spełniać dwie, podstawowe funkcje. Pierwszą z nich jest redukcja ilości promieni ultrafioletowych, atakujących nasz sprzęt. Im więcej ich „przedrze się” przez soczewki obiektywu, tym większa szansa na uzyskanie zdjęcia mniej przejrzystego i ostrego. Drugim powodem, dla którego teoretycznie warto zakupić filtr UV, jest po prostu mechaniczne zabezpieczenie obiektywu przed zarysowaniem. Dodatkowym atutem filtra UV jest jego niska tłumienność, czyli ingerencja w czas naświetlania.

Co, gdzie, jak?

Najtańsze filtry znajdziemy w większości marketów elektronicznych (MediaMarkt, Saturn, etc.),
we wszystkich sklepach fotograficznych, na aukcjach internetowych. Problem stanowi tu przede wszystkim jakość takiego filtru, która niestety jest jak najbardziej adekwatna do ceny. Krótko mówiąc, po nałożeniu na obiektyw o wartości 700 złotych filtru za 20 złotych, otrzymamy „zestaw” o wartości 20 złotych. Filtry z niższych półek nie są pokryte żadnymi powłokami anty-refleksyjnymi, które odpowiadają za lepszą (a nawet prawie bezstratną) transmisję światła.
Za mniej więcej 80 złotych można bez problemu dostać dobrze wypadający w testach filtr firmy Hoya (Super HMC (SHMC) PRO1). W przypadku obiektywów wyższej klasy najlepiej inwestować w filtry niemieckich firm B+W lub Heliopan, uznane za jedne z najlepszych na rynku.

obowiązkowo przypadek złoty obiektyw być filtr
fot. Hoya

Czego unikać?

Wielu fotografów po wkręceniu filtra UV do obiektywu w zasadzie o nim zapomina, kompletnie powierzając mu nadzór nad drogocennym szkłem. Przy okazji nocnej eskapady warto jednak pamiętać, że fotografując Księżyc, lampy czy inne źródła światła możemy po powrocie do domu doznać niemiłego rozczarowania, zwłaszcza gdy używamy tanich filtrów. Tu i ówdzie w kadrze ujrzymy refleksy (flary) fotografowanych świateł, skutecznie psujące efekt kilku godzin nocnego włóczenia się po mieście.

Negatywnych opinii...

… odnośnie stosowania filtra UV (lepszego czy gorszego) jest kilka. I nie sposób niektórych podważyć.  W przypadku filtrów gorszej jakości nakręconych na obiektywy szerokokątne może w kątach kadru pojawić się winieta. Drugi głos "na nie” będzie mówił o nienajlepszym, chłodnawym odwzorowaniu kolorów skóry, proponując w zamian dobrej jakości filtr Skylight 1A. Skylight redukuje w obrazie ilość koloru niebieskiego, co z pewnością przyda się przy fotografowaniu krajobrazów. Pozostałe cechy ma w zasadzie podobne do filtra UV – eliminuje wpływ promieniowania ultrafioletowego czy mgły.

Koniec końców: cena nawet najlepszego filtra o „kitowej” średnicy nie jest wygórowana, a empiryczny sprawdzian nie zaszkodzi nikomu.



www.swiatobrazu.pl