7 maja 2014, 17:32
Autor: Jarosław Zachwieja
czytano: 4569 razy

FlashQ – najmniejszy wyzwalacz radiowy dla lamp błyskowych

FlashQ – najmniejszy wyzwalacz radiowy dla lamp błyskowych

Możliwość zdalnego sterowania lampami błyskowymi lub chociaż ich wyzwalania to podstawa fotografowania przy użyciu technik kreatywnego oświetlenia. I choć obecnie większość zaawansowanych aparatów cyfrowych może bez problemu sterować błyskiem lamp systemowych za pomocą wbudowanych fleszy, to funkcja ta nie zawsze się sprawdza. W takich sytuacjach z pomocą może przyjść wyzwalacz radiowy. Taki jak choćby FlashQ, który przy okazji może bez większych problemów wygrać nagrodę za najbardziej urokliwe urządzenie tego typu.

FlashQ nie jest (jeszcze) urządzeniem dostępnych w sklepach – to projekt realizowany za pośrednictwem serwisu Indiegogo będącego odpowiednikiem dobrze znanego nam Kickstartera. Finalizacja projektu przewidywana jest na wrzesień. Odpowiedzialne za niego dwie mieszkanki Hong Kongu – inżynier Anita Yim oraz projektantka mody Zashia Kwok – a przy okazji pasjonatki fotografii za swój cel przyjęły stworzenie urządzenia małego, prostego w obsłudze, ale też o eleganckim designie i dobrze pasujące zarówno do małych aparatów bezlusterkowych i kompaktów, jak również do większych lustrzanek (aczkolwiek opracowane ewidentnie z myślą o użytkownikach sprzętu małego i "stylowego").
 

FlashQ projekt Indiegogo stylowy wyzwalacz radiowy lampy błyskowe flesz światło błyskowe
Wyzwalacz FlashQ z aparatem Panasonic Lumix GF1.

 

Na pozór mamy tu do czynienia z prostym systemem wyzwalania radiowego w paśmie 2,4 GHz umożliwiającym obsługę maksymalnie 8 lamp błyskowych na odległość do 20 metrów. Jest to bardzo proste: to wyłącznie system wyzwalania, nie zapewnia komunikacji dwustronnej, nie obsługuje systemów TTL. Ma jednak pewne zalety: bardzo niewielkie rozmiary zarówno odbiorników, jak i nadajnika (25×25×15 mm), niezwykle prostą obsługę, pomysłowy system parowania, dzięki któremu pracujące w pobliżu siebie zestawy nie zakłócają się nawzajem (obsługa 160 kanałów komunikacji) oraz elegancki wygląd. Naprawdę! Te urządzenia wyglądają tak, jakby zostały zaprojektowane z myślą o małych aparatach i tak właśnie było – co więcej, dostępne będą w czterech wersjach kolorystycznych i obsłużą wszystkie aparaty oraz lampy ze standardową stopką ISO.

[kn_advert]

To zresztą nie wszystko. Projektantki udowadniają w dokumentacji tego urządzenia, że pomyślały o rzeczach, o których zdarza się zapominać inżynierom z dużych firm, projektującym tego typu rozwiązania od wielu lat. W zestawie znajdą się użyteczne drobiazgi, takie jak adapter do tzw. zimnych stopek (które często wykonywane są w całości z metalu i doprowadzają do zwarcia styków lampy) wyposażony dodatkowo w gwint statywu, a także przewód PC Sync do wyzwalania fleszy studyjnych. Zarówno nadajniki, jak i odbiorniki zasilane są małymi, płaskimi bateriami zapewniającymi żywotność na ponad 100 tysięcy wyzwoleń i 6 miesięcy pracy w trybie czuwania. W dodatku odbiornik może współpracować z lampami podającymi na stopkę prąd o napięciu nawet 300 V, dzięki czemu fotograf może wykorzystać w swoim zestawie oświetleniowym również bardzo stare, manualne lampy błyskowe.
 

Film prezentujący cechy projektu FlashQ.

 

Kto jednak miałby się zainteresować takim urządzeniem w sytuacji, gdy z jednej strony prawie każdy nowy aparat cyfrowy z wymienną optyką (a także sporo kompaktów) dysponuje systemem zdalnego sterowania lampami za pośrednictwem wbudowanych fleszy, a z drugiej istnieją już od dawna systemowe wyzwalacze oraz znacznie bardziej zaawansowane systemy kontroli radiowej, takie jak choćby PocketWizard? Odpowiedź na to pytanie jest prosta: "prawie każdy" nie znaczy "każdy", czego przykładem mogą być choćby bezlusterkowce Panasonica, niedysponujące standardowo takimi możliwościami.

Zresztą sterowanie lampami za pomocą impulsów świetlnych w zakresie światła widzialnego czy podczerwieni nie zawsze zdaje egzamin – w praktyce często wystarczy nieco jaśniej oświetlone studio, nie wspominając nawet o sesji plenerowej. Z kolei zaawansowane systemy radiowe kosztują ciężkie pieniądze i potrafią być całkiem spore (jak na standardy bezlusterkowców), podczas gdy FlashQ ma być nie tylko mały i ładny, ale też tani. W projekcie Indiegogo cena wynosi 39 dolarów za zestaw z jednym (FlashQ Kit)  i 55 dolarów za zestaw z dwoma odbiornikami (FlashQ Kit F+).
 

FlashQ projekt Indiegogo stylowy wyzwalacz radiowy lampy błyskowe flesz światło błyskowe
Wersje kolorystyczne wyzwalacza FlashQ dostępne w standardzie.

 

Zresztą, jak pokazuje popularność projektu w obrębie platformy Indiegogo (prawie 700 fundatorów, zebranych ok. 30 tysięcy dolarów – o 5 tys. więcej, niż było potrzebne – na prawie 2 tygodnie przed zamknięciem akcji), zapotrzebowanie na takie urządzenie niewątpliwie istnieje. Powiedzcie zresztą sami: czy nie chcielibyście do swojego stylowego bezlusterkowca czegoś takiego, co jest do niego perfekcyjnie dopasowane rozmiarem, wyglądem i kolorem? My jak najbardziej!

 

Źródło: Indiegogo

 

 



www.swiatobrazu.pl