czytano: 75888 razy
Fotografia przyrody - poradnik, część I: Wybór sprzętu
Fotografia przyrody wymaga odpowiedniej wiedzy, starannych przygotowań i mnóstwa czasu spędzonego często w bardzo trudnych warunkach. Możliwość spotkania oko w oko z dzikimi zwierzętami potrafi jednak zrekompensować wszelkie wyrzeczenia i dostarczyć niezapomnianych emocji. Przedstawiamy pierwszą część poradnika fotografa przyrody, w której podpowiadamy, jakie aparaty i obiektywy najlepiej sprawdzą się podczas fotograficznych polowań.
Czytaj także:
część II: Zdjęcia w zoo
część III: Polowanie z aparatem
część IV: Zdjęcia ptaków
część V: Jak powstają zdjęcia
Podstawa to dobry superzoom
Sprzęt wykorzystywany do fotografowania dzikich zwierząt musi spełniać pewne szczególne wymagania techniczne, wśród których najważniejsza jest możliwość wykonywania zdjęć z dużej odległości. Zwierzęta zazwyczaj unikają ludzi i sytuacje, w których udaje się zbliżyć do mieszkańców lasu na odległość kilku kroków, należą do rzadkości. Z tego względu niezbędnym wyposażeniem każdego fotografa przyrody powinien być aparat z obiektywem o możliwie najdłuższej ogniskowej.
Superzoom – najtańsze tele
Dobrym (i zdecydowanie najtańszym) rozwiązaniem dla osób, które dopiero zamierzają rozpocząć swoją przygodę z fotografią przyrodniczą może być aparat kompaktowy typu superzoom. Cyfrówki tego typu są dostępne w ofercie wszystkich największych producentów sprzętu fotograficznego, a rekordziści w tej kategorii mogą się pochwalić obecnie zoomem nawet 30-krotnym.
Z kompaktowym superzoomem można zacząć przygodę z fotografią przyrodniczą
[kn_advert]
W modelu Fujifilm FinePix HS10 zastosowano obiektyw o ogniskowej 24 – 720 mm, natomiast w konkurencyjnym Olympusie SP-800 UZ znajdziemy szkło o zakresie aż 28 – 840 mm. Na dużego zwierza z pewnością wystarczy.
Fujifilm FinePix HS10
Aparaty typu superzoom są proste w obsłudze, w większości przypadków umożliwiają też korzystanie z manualnych trybów ekspozycji. Podczas długich godzin spędzonych w lesie docenimy ich poręczność i niewielkie rozmiary.
Wady superzoomów
Na tym jednak lista zalet superzoomów właściwie się kończy. Cyfrówki te nie są bowiem wolne od wad, a najpoważniejszą z nich jest… sam zoom, którego jakość optyczna nie może równać się z tą, którą oferują "prawdziwe" teleobiektywy stosowane w lustrzankach.
Olympus SP-800 UZ
Problemem jest również jakość zdjęć. Fotografowie przyrody często zmuszeni są do działania przy bardzo słabym świetle – w gęstym, ciemnym lesie, o zmierzchu lub tuż przed wschodem słońca, kiedy o spotkanie z dzikimi zwierzętami najłatwiej. Aby zrobić zdjęcie w takich warunkach, konieczne bywa stosowanie wysokich czułości. Niewielkie rozmiary matryc stosowanych w aparatach kompaktowych sprawiają jednak, że fotografie wykonane z dużymi wartościami ISO zniekształcone są przez wyraźny szum, który pozbawia je ostrości i kontrastów.
[kn_advert]
Do listy słabych stron kompaktów doliczyć można również długi czas uruchamiania, wolne działanie autofocusu oraz nie najlepszy tryb zdjęć seryjnych. W sytuacjach, w których tuż przed obiektywem pojawia się nagle stado dzików, może to być bardzo kłopotliwe i przekreślić szanse na udane zdjęcie.
Sony Cyber-shot HX1
Korzystając z kompaktowego superzoomu możemy być także skazani na kadrowanie wyłącznie przy pomocy wyświetlacza LCD. Niestety nie każdy aparat tego typu wyposażony został w wizjer, a ekran może się okazać (szczególnie przy ostrym świetle) całkowicie nieczytelny.
Nikon Coolpix P100
Polowanie z lustrzanką
Zdecydowanie lepszym wyborem dla każdego fotografa przyrody jest lustrzanka. Aparaty tego typu, dzięki większym rozmiarom matryc, znacznie lepiej radzą sobie z problemem szumu, zapewniają szybszą pracę autofocusu i w pełni funkcjonalny tryb fotografowania seryjnego. Za sprawą optycznego wizjera dają też pełną kontrolę nad kadrowaniem. Decydując się na zakup lustrzanki warto zatroszczyć się o to, aby spełniała ona dwa ważne warunki – oferowała możliwie największy zakres czułości i jak najszybszą funkcję zdjęć seryjnych. Ważne jest również to, aby nasz aparat posiadał uszczelnienia, które będą go chronić w trudnych warunkach terenowych.
Obiektyw – im dłuższy, tym lepszy
Największą bolączką posiadacza lustrzanki, który zechce zająć się fotografią przyrodniczą będzie konieczność wyposażenia aparatu w teleobiektyw. Na początek wystarczy uzbroić się w szkło o ogniskowej rzędu 300 mm, ale przy fotografowaniu dzikich zwierząt znacznie lepiej sprawdzą się obiektywy 400 lub 500 mm.
Sigma 50-500 F4.5-6.3 APO DG OS HSM
[kn_advert]
Sęk w tym, że jasne, systemowe teleobiektywy największych producentów potrafią kosztować tyle, co kilkuletni samochód i nie każdy może sobie na taki wydatek pozwolić. Rozwiązaniem może być zakup obiektywu jednego z producentów niezależnych – w ofercie Sigmy dostępne są szkła 150-500 mm F5-6.3 APO DG OS HSM lub 50-500 F4.5-6.3 APO DG OS HSM, wart uwagi jest również zoom SP AF200-500mm F/5-6.3 Di LD (IF) Tamrona. Obiektywy te nie zachwycają swoją jasnością, ale zapewniają bardzo przyzwoitą jakość zdjęć i są bardziej przystępne cenowo.
Sigma 150-500 mm F5-6.3 APO DG OS HSM
Statyw i inne drobiazgi
Podczas fotografowania zwierząt każdy milimetr na obiektywie jest bezcenny i aby zwiększyć swoje szanse na udane zbliżenia, warto wykorzystać zjawisko wydłużenia ogniskowej, związane z rozmiarami matrycy aparatu. Z tego względu dla fotografa przyrody lepszym rozwiązaniem jest wykorzystanie lustrzanki niepełnoklatkowej, która zapewnia powiększenie 1,5 lub 1,6x. Robiąc zdjęcia z dużej odległości można wydłużyć ogniskową obiektywu także przy pomocy telekonwertera. Pamiętajmy jednak, że jego użycie zwiększa wartość przysłony i może utrudnić pracę autofocusu.
Tamron SP AF200-500mm F/5-6.3 Di LD (IF)
[kn_advert]
Oprócz aparatu, na wyposażeniu fotografa przyrody powinno znaleźć się jeszcze kilka niezbędnych dodatków. Najważniejszym z nich jest solidny statyw. Zdjęcia robione przy długiej ogniskowej bardzo łatwo poruszyć, a korzystając z ciężkiego teleobiektywu będziemy musieli zmagać się również z drżeniem rąk. Aby uniknąć tych problemów, lepiej umieścić aparat na trójnogu. Znacznie ułatwi nam to kadrowanie i pozwoli na uzyskanie ostrych, nieporuszonych fotografii. Wybierając statyw koniecznie zwróćmy uwagę na jego udźwig. Żeby uzyskać dobrą stabilizację, trójnóg oraz głowica muszą być przystosowane do ciężaru aparatu i obiektywu.
Czatownia
Wybierając się w teren zabierzmy ze sobą również dodatkowe karty pamięci i - co bardzo ważne - zapasowy akumulator. Bateria aparatu, szczególnie w niskiej temperaturze, może się szybko rozładować i o zdjęciach będziemy mogli zapomnieć.
Adam Nietresta jest dziennikarzem specjalizującym się w tematyce fotograficznej, blogerem, członkiem Polskiego Związku Fotografów Przyrody. Historie jego fotograficznych wypraw oraz zdjęcia można zobaczyć na autorskim blogu – adamnietresta.pl.
Czytaj także:
część II: Zdjęcia w zoo
część III: Polowanie z aparatem
część IV: Zdjęcia ptaków
część V: Jak powstają zdjęcia
www.swiatobrazu.pl