18 września 2014, 07:48
Autor: David A. Ziser
czytano: 9271 razy

Fotografia ślubna - etapy pracy podczas ceremonii ślubnej, cz III

Fotografia ślubna - etapy pracy podczas ceremonii ślubnej, cz III

Omówmy teraz samą ceremonię. Oczywiście, to najważniejszy moment dnia i powinniśmy w tych chwilach pracować szybko, a zarazem elegancko. Pozwól, że pokażę Ci kolejne kroki, aby lepiej omówić poszczególne etapy ceremonii.

Czytaj także:

 

Krok pierwszy

To czas przejścia orszaku weselnego. Panna młoda, druhny i ojciec panny młodej ustawiają się w rzędzie z tyłu kościoła. Bardzo lubię ujmować na zdjęciach interakcje zachodzące pomiędzy nimi podczas tych krótkich chwil (zobacz zdjęcie 1a). Mój asystent jest zwykle ustawiony w przedniej części kościoła po prawej stronie. Robi zdjęcia siedzącym matkom i dziadkom, a także nadchodzącemu orszakowi druhen. Jego aparat fotograficzny jest przełączony w  tryb ciągłego ustawiania ostrości, dzięki czemu może on z  łatwością śledzić ludzi idących wzdłuż nawy. Wszystkie ujęcia powstają bez użycia jakiejkolwiek lampy błyskowej.

Zdjęcie 1 

Krok drugi

Nie jestem wielkim entuzjastą fotografowania każdej z druhen nadchodzących w  kierunku ołtarza. Takie ujęcia nie oddają tego, co widzi panna młoda, która patrzy na nie, idące od wejścia do kościoła aż pod ołtarz. Poza tym mam już zdjęcia wszystkich druhen zrobione o  wiele wcześniej, w  czasie gdy przygotowywały się do uroczystości razem z panną młodą lub same.Dlatego właśnie robię ujęcie orszaku, patrząc z  tyłu kościoła i zawierając w obrazie kilka druhen idących ku ołtarzowi (zobacz zdjęcie 2.). Gdy ostatnia druhna wyjdzie już w  stronę ołtarza, a  panna młoda stoi spokojnie ze swoim ojcem, czekając, aż dziewczyna dotrze na miejsce, biorę mój szerokokątny obiektyw, ustawiam go nisko nad ziemią i robię zdjęcie panny młodej i jej ojca, uzyskując naprawdę niezwykłą fotografię.

Zdjęcie 2

Krok trzeci

Następnie przechodzę mniej więcej do połowy nawy i  zajmuję miejsce w wolnej ławce. Z tej pozycji mogę zrobić wspaniałe zdjęcie panny młodej i jej ojca nadchodzących w kierunku ołtarza. Robię więcej niż jedno zdjęcie, dzięki czemu mogę uchwycić wszystkie emocje zarówno na twarzy panny młodej, jak i jej ojca. Później szybko przechodzę na przód kościoła lewą nawą boczną i robię zdjęcie ojca przekazującego rękę córki panu młodemu (zdjęcie 3.). Przez cały ten czas mój asystent zajmujący się oświetleniem pamięta, gdzie powinien się znajdować, abym mógł uchwycić początek ceremonii — na godzinie 8 (pamiętasz tarczę zegara z rozdziału 4.?) po drugiej stronie kościoła.

Zdjęcie 3

Krok czwarty

Jeżeli to katolicka ceremonia, trwa dłużej, więc stoję z  przodu, w lewej nawie kościoła, tylko przez kilka minut, starając się uchwycić emocje na twarzach rodziców panny młodej, druhen, a jeśli to możliwe, także dziadków (zdjęcie 4.). Te zdjęcia zawsze są robione bez flesza, więc nasza praca jest dyskretna, a hałas nie zakłóca przebiegu ceremonii.

Zdjęcie 4

Krok piąty

Potem wracam na tył kościoła, by dalej fotografować uroczystość (zdjęcie 5a i  5b). Używam w  tym celu niemal wszystkich obiektywów, począwszy od "rybiego oka" — Sigmy 8 mm — aż do Canona 70 – 300 mm IS. Nigdy nie używam statywu, dlatego obiektywy z funkcją stabilizacji obrazu są tak ważne, jeśli chodzi o moje wyposażenie. Statywy spowalniają pracę, są nieporęczne i nie pozwalają dyskretnie przemieszczać się w obrębie kościoła.

Zdjęcie 5a

Zdjęcie 5b

Stabilizacja obrazu i wysokie wartości ISO w tym przypadku są dla mnie zbawienne. Jeżeli to jest katolicka msza, mogę założyć teleobiektyw na jeden z moich aparatów, bardzo cicho i dyskretnie przejść lewą nawą na przód kościała i zrobić kilka dobrych zbliżeń panny młodej , pana młodego, księdza, druhen, rodziców panny młodej i gości. 

Zdjęcie 6a

Zdjęcie 6b

Krok szósty

Jeśli tylko istnieje taka możliwość, wchodzę na balkon i zawsze próbuję z tego miejsca zrobić kilka ujęć (zdjęcie 7.). Ewentualnie wysyłam tam mojego asystenta, a sam robię zdjęcia na dole. I tym razem, robiąc zdjęcia z balkonu, wykorzystuję pełen zakres ogniskowych.

Zdjęcie 7

Krok siódmy

Gdy ceremonia ma się ku końcowi, przechodzę w  miejsce znajdujące się mniej więcej w  1/3 nawy, patrząc od dołu. Mój asystent jest na właściwym miejscu, gdy ksiądz ogłasza, że państwo młodzi stali się mężem i  żoną. Chwytam tę chwilę za pomocą teleobiektywu, ustawiając wysoką wartość ISO (zdjęcie 8.). Ani w tej chwili, ani podczas całej ceremonii nie używam żadnej lampy błyskowej.

Zdjęcie 8

Krok ósmy

Następnie zmieniam aparat na taki z  zamocowaną lampą, aby zrobić serię zdjęć pary idącej ku wyjściu nawą główną. Gdy państwo młodzi zbliżają się do mnie, robię kilka zdjęć, kiedy patrzą na siebie nawzajem, uśmiechają się i  witają z  gośćmi, a  następnie wracają na przód kościoła (zdjęcie 9.). Pracowałem na tak wielu ślubach, że nauczyłem się dość dobrze chodzić tyłem.

Zdjęcie 9

Krok dziewiąty

Nie namawiam państwa młodych do okazywania sobie uczuć i pozowania — niektórzy fotografowie tak robią, ale ja nigdy nie dążyłem do tego, by "wykorzystać" moment. Nie proszę, żeby się zatrzymywali czy całowali ani by patrzyli w  kierunku aparatu, nie wymagam innych tego typu zachowań, które często widzimy udokumentowane na zdjęciach. Wolę zrobić jak najlepsze zdjęcia ujmujące naturalne zachowania i emocje oraz fotografować to, co rzeczywiście się wydarza (zdjęcie 10.).

Kiedy cofasz się w dół nawy, upewnij się, że nie stoi za Tobą operator kamery wideo, czy kościelny, na których niechcący mógłbyś wpaść. Uważaj także  na takie elementy jak na przykład chrzcielnica, które mogą znaleźć się na Twoje drodze. 

Zdjęcie 10

Krok dziesiąty

Następnie z  ławek wychodzą druhny i drużbowie, a  także rodzice — i  wtedy zaczyna się ściskanie, całowanie i  składanie życzeń. Jestem na miejscu, aby uchwycić to wszystko — nieustannie zmieniam pozycję, okrążam parę i  staram się uchwycić wszystkie te łzy, uśmiechy, uściski i pocałunki.

[kn_advert]

Krok jedenasty

Istnieje kilka scenariuszy wydarzeń, jeśli chodzi o  wyjście młodej pary z  kościoła. Na jednym ze ślubów, gdy goście opuścili kościół i  czekali na parę młodą, obsługa ustawiła ich po obu stronach i wręczyła im pojemniczki z płynem do puszczania baniek mydlanych. Gdy państwo młodzi się pojawili, goście byli już przygotowani. Większość dzieci już od jakiegoś czasu nie próżnowała i bańki pojawiły się dosłownie wszędzie (zdjęcie 11a).To wspaniały moment na wykorzystanie obiektywu szerokokątnego (zobacz zdjęcie 11b). W tej chwili proszę także mojego drugiego fotografa, aby uchwycił wychodzącą z kościoła parę młodą z tyłu, a także by zrobił zdjęcie, gdy nowożeńcy kierują się do limuzyny (zdjęcie 11c). Kiedy robię zdjęcia, stojąc z  przodu, uważam na to, aby nie było na nich mojego asystenta — by para młoda go zasłoniła. Uzyskujemy wspaniałe zdjęcia, gdy państwo młodzi przechodzą przez szpaler gości, wsiadają do limuzyny i odjeżdżają. Bardzo lubię zdjęcia obejmujące szeroki plan, z  młodymi wsiadającymi do samochodu czy też już znajdującymi się w  jego wnętrzu. Gdy limuzyna odjeżdża, mogę ponownie wykadrować zdjęcie, ujmując na nim gości, i zasygnalizować im ręką, by pomachali odjeżdżającym nowożeńcom.

 

Zdjęcie 11b

Zdjęcie 11a

Zdjęcie 11c

Często wyjście z  kościoła jest tylko pozorowane. Para młoda wychodzi, okrąża kościół i wraca do środka. Goście rozchodzą się, a my mamy możliwość zrobienia dodatkowych zdjęć pray, czy zdjęć grupowych.

 

Zdjęcie 12



www.swiatobrazu.pl