24 marca 2024, 12:00
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 278 razy

iPhone wypadł z lecącego samolotu i przetrwał upadek na ziemię

iPhone wypadł z lecącego samolotu i przetrwał upadek na ziemię

Po tym, jak część samolotu należącego do Alaska Airlines odpadła krótko po starcie, niektórzy pasażerowie stracili swoje rzeczy jeszcze przed nastąpieniem awaryjnego lądowania - Smartfon należący do jednego z pasażerów został odnaleziony po tym, jak upadł z wysokości około 5000 metrów. Co więcej, urządzenie przetrwało ten upadek.




iPhone jest w stanie przetrwać upadek z wysokości 5000 m

Sean Bates znalazł urządzenie mobilne w krzakach na poboczu drogi. Sprzęt nie tylko był w nienaruszonym stanie, ale także działał. W poście na platformie X Bates zdradził, że dowiedział się, iż jest to w zasadzie drugi smartfon należący do kogoś z feralnego lotu Alaska Airlines. Smartfon znajdował się w etui i miał osłonę na ekran, co z pewnością pomogło zachować urządzenie mobilne w nienaruszonym stanie. Jak widać na opublikowanym przez Batesa zdjęciu, mniej szczęścia miał najprawdopodobniej podłączony do smartfona kabel ładowania. Po tym akcesorium pozostało jedynie złącze wpięte w port USB-C. 
 
 
Odnaleziony iPhone, który wypadł z samolotu Alaska Airlines. / fot. Sean Bates
 
Znalazca smartfona wyznał także, że iPhone jest nienaruszony, czysty i wolny od zarysowań. Bates zdradził, że nieprzypadkowo znalazł ten sprzęt. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Transportu poprosiła ludzi, aby wybrali się na spacery i zgłaszali wszystko, co wygląda na rzeczy, które wypadły z samolotu Alaska Airlines. Jako że Bates poszukiwał pretekstu do spaceru, to z chęcią wyszedł przeszukać swoją okolicę. 
 

 

 

Zrozumieć fotografię

 

 

Cykl 12 e-kursów

 

 

sprzęt | światło | kompozycja | kreatywność | portret | produkty | studio | posprodukcja | błędy główne | trening | aspekty prawne

 

Zobacz szczegółowy program

Bates po znalezieniu iPhone’a początkowo był sceptyczny, gdyż podejrzewał, że należy raczej do kogoś, kto po prostu zgubił go, niekoniecznie lecąc w samolocie. Zauważył jednak, że urządzenie nie wykorzystuje blokady ekranu i dostrzegł, że ma włączony tryb samolotowy. Udało się wyświetlić także bilet odbioru bagażu linii Alaska Airlines. Postanowił więc zadzwonić do przedstawicielstwa Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu. Podczas konferencji rada zdradziła, że znaleziono dotychczas dwa smartfony należące do pasażerów feralnego lotu (jeden to prawdopodobnie egzemplarz znaleziony przez Batesa). Nie podano jednak informacji na temat stanu drugiego smartfona, a także nie zdradzono, czy sprzęty wróciły do swoich właścicieli. 

Na szczęście podczas tego wypadku nikt poważnie nie ucierpiał, a maszyna szybko wylądowała bezpiecznie na lotnisku. Wciąż jednak brakuje wielu rzeczy, które znajdowały się w trakcie incydentu wewnątrz samolotu. 


www.swiatobrazu.pl