Jak robić lepsze zdjęcia? Opowiada fotograf uliczny Maciej Przeklasa

Obecnie żyjemy w świecie pełnym fotograficznych możliwości. Wokół nas są setki kadrów. Czasem jednak po prostu nie możemy ich dostrzec. Trudno wtedy zrobić coś więcej niż tylko poprawne zdjęcie, a obecnie automatyka sprzętu jest na tyle rozwinięta, że staje się to wręcz banalne. Im lepiej jednak poznamy i zrozumiemy procesy kreacji czy kompozycji, tym łatwiej dostrzec (czy wyszukać) oraz zrobić ciekawą fotografię. Wielokrotnie zdarzało mi się spacerować po okolicy w poszukiwaniu jakiegokolwiek motywu do sfotografowania - bez efektu, nic mnie nie inspirowało. 

 

Kolejną rzeczą, na którą fotograf powinien (chodź bardzo nie lubię tego słowa) zwrócić uwagę jest to, aby fotografując pamiętać o głównym temacie zdjęcia oraz o emocjach, które zamierza pokazać. Z kadru trzeba usunąć każdy element, który nie współgra z naszym planem. Trudne jest nauczenie się usuwania z kadru niepotrzebnych elementów i detali odciągających uwagę od głównego motywu zdjęcia. Michał Anioł pytany o swoją metodę rzeźbienia mówił: "Biorę blok marmuru i usuwam wszystko, co nie jest potrzebne, aż wyłoni się cała rzeźba". To zapewne uproszczenie, ale stanowi doskonałą analogię do procesu kadrowania, który jest sztuką eliminacji. Trudności jakie napotykam na swojej drodze jest ciągle dużo, ale dzięki temu ciągle czuje głód fotografowania oraz patrzenia na świat w inny sposób. 

[kn_free]

 

Kroki milowe. Zacznijmy do tego że bardzo mi miło, że ktoś docenił moje prace, ale do doskonałości zdecydowanie im daleko. W moim przypadku chyba chodziło o moment, w którym zacząłem pojmować, że nie tylko mam wpływ na to, co rejestruje mój aparat ale i w jaki sposób (chodzi mi o odpowiedni dobór czasu migawki oraz przesłonę). Kolejny krok jaki zrobiłem miał miejsce gdy obserwowałem swoje zdjęcia i zdałem sobie sprawę że jakość światła ma nieporównywalnie większe znaczenie niż jego ilość.

[kn_advert]

 

Po pierwsze nie istnieje coś takiego jak "dobre światło" - taki sposób myślenia oraz patrzenia na świat ogranicza naszą kreatywność. Fotografując w tak zwanym "dobrym świetle" robimy zdjęcia podobne do tysięcy innych zdjęć. Jeśli natrafimy na warunki, które nie do końca odpowiadają naszej wcześniejszej wizji, podejdźmy do tematu nieco inaczej. Pozwólmy działać naszej kreatywności. Co mogę jeszcze dodać? Na pewno olbrzymi wpływ na mnie jako człowieka i zarazem fotografa miał mój wyjazd do Dublina - to tam tak naprawdę zacząłem fotografować niemal codziennie. Nie ruszałem się nigdzie bez aparatu; na początku były krajobrazy, a potem zakochałem się w fotografii ulicznej, a z racji tegoz że mieszkałem w Dublinie, sporo czasu spędzałem przemierzając jego ulice wraz z aparatem i fotografując wszystko co mnie w danej chwili zainspirowało. 

 

W jaki sposób obecnie rozwijam swoje umiejętności?  Przeglądam sporo(choć ostatnio coraz mniej) artykułów związanych z fotografią. Przeglądam prace starych mistrzów, czytam wiele książek, oglądam prace malarzy - bardzo często to właśnie oni  mnie inspirują. Uwielbiam prace Rembrandta oraz to, jak malował światłem i cieniem - to coś wspaniałego. Jeśli chcemy poćwiczyć nasze oko czy raczej mózg, nie ma nic lepszego niż długi spacer - i nie zawsze musimy sięgać po aparat. Czasem wystarczy wyobrazić sobie, jak byśmy sfotografowali daną scenę - ro bardzo dobre niećwiczenie uczy nas widzieć, a nie tylko patrzeć.