25 lipca 2022, 00:01
Autor: Łukasz Malczewski
czytano: 16953 razy

JESTEM MODNY: Fotografia mody - praktyczny poradnik

JESTEM MODNY: Fotografia mody - praktyczny poradnik

Na początku chciałem Was powitać w tym cyklu artykułów - mam nadzieję, że na przestrzeni serii tekstów uda nam się przedstawić najważniejsze aspekty pracy fotografa zajmującego się komercyjną fotografią modową. Poruszę tu takie zagadnienia, jak przygotowanie teoretyczne, budowanie warsztatu pod konkretny projekt czy wreszcie skupienie się na podejściu typowo reklamowym – bo w końcu nasze zadanie polega również na promocji określonej kolekcji ubrań. Jak zatem zacząć?

Prezentowany poradnik jest starszy niż rok i niektóre wspomniane w nim urządzenia i oprogramowanie dostępne są w nowszych wersjach.

Idea zdjęć modowych

Najważniejsze jest to, byśmy zdawali sobie sprawę z celowości przeprowadzenia sesji zdjęciowej – albo nawet całej kampanii reklamowej. Musimy ustalić idee oraz charakter naszych działań odnoszących się do jak najbardziej poprawnego – również merytorycznie – przedstawienia pracy projektanta. Tutaj to właśnie on, często w połączeniu ze stylistą, będzie stanowić o wpływie na efekt końcowy naszej pracy.

 

Projekt: Anna Krzyżanowska, fot. Łukasz Malczewski

 

Fotografia mody jest tematem bardzo rozległym – ile osobowości ten zawód wykonuje, tyle będzie istnieć sposobów realizacji zlecenia, i pod względem praktycznym, i teoretycznym. Osobiście, przy rozpoczęciu pracy z projektantem bądź firmą, staram się jak najdokładniej poznać kolekcję i porozmawiać na temat bieżących trendów czy inspiracji. Zawsze po takiej wizycie otrzymam stos informacji, które potem wykorzystuję w ramach sesji.

 

Torby, płaszcz, akcesoria: Linda Mahiout i Roland Leglaye. Sesja wizerunkowa i kampania reklamowa dla MAHIOUT, fot. Łukasz Malczewski

 

Jeśli okaże się, że przyjrzenie się kolekcji byłoby niemożliwe, warto poprosić o rysunki, szkice, zdjęcia poszczególnych elementów i akcesoriów. Uczulam raz jeszcze – dobrze jest poznać historię, tło danej linii produktów. Na tej właśnie podstawie rozpoczynam pracę nad planowaniem technicznej strony zdjęć, od tego też zależy temat konsultacji z pozostałymi członkami ekipy – wizażystą, fryzjerem, stylistą.

Początkowe przygotowania sesji wymagają omówienia struktury powstania projektu. W kolekcji każdego projektanta jest jakaś myśl przewodnia, detal, mówiący o tym, że to właśnie ta linia jest wyjątkowa. Tylko takie podejście jest w stanie zagwarantować sukces przedsięwzięcia i ogólne zadowolenie.

Inspiracje i trendy

Sukienka: Monika Błażusiak, fot. Łukasz Malczewski

Inspiracje to nie tylko strona fotograficzna, ale sam sposób projektowania kolekcji. Jeśli ociera się ona o klimat vintage, nawiązuje do stylu bardziej eleganckiego, salonowego, to powinniśmy zdecydowanie brać to pod uwagę w momencie doboru miejsca sesji, wizażu, a nawet całego wizerunku.

I tutaj, jak w poprzednich artykułach poświęconych fotografii aktu artystycznego, powtórzę się – powinniśmy podglądać tych, którzy wraz z czołowymi projektantami tworzą świat mody. Doprowadzi nas to do zrozumienia kierunków realizacji i stanie się źródłem inspiracji, ucząc zarazem, jak przeprowadzać coraz to bardziej odważne projekty.

Nie jestem zwolennikiem kopiowania; uważam natomiast, że jeśli się uczyć, to od najlepszych. Dopiero wtedy nabiera to zupełnie innego znaczenia, bo po jakimś czasie stajemy się pewni siebie i zaczynamy kreować naszą własną rzeczywistość.

Zaczynamy!

Po pierwsze – musimy pamiętać, że będziemy odpowiedzialni za prezentację projektu, który został przemyślany i stworzony przez zupełnie inną osobę. My, jako autorzy zdjęć, będziemy musieli pokazać to w taki sposób, by końcowy odbiorca dowiedział się na dany temat jak najwięcej. Naszą rolą jest zamknięcie w kadrze koncepcji projektanta okraszonej właściwym stylem.

Jeśli chodzi o podział na projekty realizowane w studio i plenerze, to naprawdę jedynym ograniczeniem jest sama wyobraźnia. Czasem wystarczy kawałek drewnianych drzwi, by dopasować stylistykę do istniejącej kolekcji i móc prezentować ją na łamach magazynów dla kobiet.

Przy realizacji sesji związanych z prezentacją kolekcji istotna jest komunikacja i zgodność z już istniejącymi tematami.

 

"Noc Kairu", Anna Krzyżanowska, F/W 2012/13, fot. Łukasz Malczewski

 

Ania, zainspirowana klimatem Afryki, chciała przedstawić swoją kolekcję w prosty, elegancki sposób. Wybraliśmy więc wypłowiałe, stare, wypalone przez słońce drewno, co pozwoliło na minimalistyczne nawiązanie do tematu.

Starałem się nie przesadzać z ilością sprzętu, ale – znając już projektantkę – musiałem zaprezentować tkaniny i poszczególne elementy wykończenia w sposób  jak najbardziej widoczny.

 

Kolekcja: Anna Krzyżanowska, fot. Łukasz Malczewski

 

Ania zawsze zwraca uwagę na szczegóły struktur materiałów wykorzystywanych w projektach. Chciała też, by wydźwięk sesji był łagodny i ciepły. No i właśnie – dobrze jest, gdy mamy możliwość pracy z projektantami o określonym, konkretnym stylu i zdających sobie sprawę z efektu, jaki chcą uzyskać sesją zdjęciową. Jeśli fotograf otrzyma jasne postulaty, to jego praca staje się prostsza i bardziej przyjemna.

Od strony technicznej sfotografowanie lookbooka – katalogu kolekcji – było stosunkowo proste. Wykorzystałem w tym celu duży, oktagonalny softbox o przekątnej 120 cm, który zawiesiłem na statywie ustawionym pod kątem z lewej strony kadru (tak, jak wskazuje cień na twarzy modelki). Zdjęcia rejestrowałem Nikonem D800E i obiektywami AF-S NIKKOR 50 mm f/1,4G oraz AF-S NIKKOR 24-70 mm f/2,8G ED.

"Pięćdziesiątka" lub zoom o takich ogniskowych, w przypadku przedstawiania pełnej sylwetki, pozwala na realne odwzorowanie proporcji modelki. Poza tym – są po prostu wygodne.

Osobiście najbardziej jestem pod wrażeniem AF-S NIKKOR 24-70 mm f/2,8G ED. To szkło ostre i szybkie, zwłaszcza jak na swoją zmiennoogniskową charakterystykę. Daje przy tym spory komfort pracy, zwłaszcza wtedy, gdy nie mamy możliwości zbliżenia się czy szybkiej zmiany pola widzenia na szersze. Co istotne, przy ogniskowej 70 mm i jasności f/2,8 opisywany obiektyw dobrze sprawuje się w fotografii portretowej.

Strona 1

Strona 2

 

 

Projekt bardziej skomplikowany

Zdjęcia do nowej, męskiej kolekcji Royal Crown, powstały na zlecenie grupy projektantów prezentujących swoje prace na łódzkim Fashion Week. Przygotowania rozpoczęliśmy jeszcze przed powstaniem ubiorów. Jak to wyglądało?

Kolekcja miała nawiązywać do czasów wojennych. Klucz stanowił styl militarny, choć stawiający też nacisk na modę okresu międzywojennego.

Kolekcja: Royal Crown War and Form, fot. Łukasz Malczewski ---

 

Po zapoznaniu się z pomysłami projektantów zaczęliśmy planować. Łatwo nie było – nie mieliśmy wówczas szans na zdobycie odpowiednich, autentycznych rekwizytów. Poszliśmy więc w innym kierunku, chcąc pokazać kolekcję na symulowanym planie filmowym. Wypożyczyliśmy więc "ciężki" sprzęt oświetleniowy, wykorzystywany w dużych produkcjach, po czym zasiedliśmy do omawiania koncepcji. Świetną sprawą było bezpośrednie zaangażowanie się projektantów w rolę stylistów i rozplanowanie elementów zdjęcia.

 

Kolekcja: Royal Crown War and Form, fot. Łukasz Malczewski

 

Pamiętajmy przy tym, jak nieocenioną pracę na planie wykonują wizażyści, styliści włosów i asystenci. To ludzie, bez których naprawdę trudno byłoby uzyskać widoczne wyżej efekty – choćby dlatego, że modela trzeba w "początkowym stanie" utrzymać przez całą sesję. Konieczne jest przygotowanie cery fotografowanej osoby do gorących temperatur panujących na planie, generowanych przez tysiące watów oświetlenia ciągłego. Asystenci, z kolei, dbają o przygotowania scenografii i poprawne ustawienie lamp. My, jako prowadzący cały projekt, nie możemy tracić idealnego miejsca i wybranej perspektywy; skupmy się na poszukiwaniu najlepszego ujęcia.

 

Kolekcja: Royal Crown War and Form, fot. Łukasz Malczewski

W przypadku tej sesji technika światła mieszanego wymagała naprawdę dobrego zaplanowania rozłożenia wszystkich źródeł. Początkowo poprawialiśmy oświetlenie ciągłe – duże lampy typu dino zostały ulokowane z tyłu sceny, tak, by owocowały silną kontrą, a przy tym stanowiły swego rodzaju "filmowe" tło.

Mocnym punktem produkcji były też spore soczewki Fresnella, doświetlające zarówno modela, jak i poszczególne detale jego ubioru. Kolejny element to dwie lampy błyskowe o małej mocy (200 W), mające na celu wyrównanie jasności lamp tylnych, a także zamrożenie teatralnego dymu unoszącego się za postacią. Jeśli i tu skorzystałbym ze światła ciągłego, w miejsce kształtnego, strukturalnego dymu, powstałaby bezkształtna masa szarej mgły.

 

Kolekcja: Royal Crown War and Form, fot. Łukasz Malczewski

Wybór modela

Kluczowa jest sama komunikacja z modelem. Należy non stop rozmawiać, powtarzając, co fotografowana osoba ma robić i jak się zachowywać. Przyczyna jest naprawdę prosta – model przecież nie widzi tego, co my, nie do końca zdaje sobie też sprawę z tego, jaki efekt końcowy chcemy osiągnąć. Nasze wskazówki mają bezpośrednie przełożenie na poziom finalnych kadrów.

Dobór właściwej osoby do sesji modowej też nie jest prostą sprawą. Istnieją natomiast pewne zasady, których powinniśmy się trzymać.

Pierwsza z nich to wzrost modela. Możemy zapytać projektanta, jaki rozmiar ubrań przygotował na sesję – samo to znacznie ograniczy poszukiwania. Druga rzecz, którą musimy wziąć pod uwagę, to portfolio. Jeśli znajdziemy osobę chętną do współpracy i dodatkowo posiadającą obszerny dorobek zgodny z naszymi oczekiwaniami, to już "jesteśmy w domu". Sami projektanci często dobierają modeli ze względów typowo wizualnych, na podstawie samej aparycji – my natomiast musimy mieć dodatkowo świadomość tego, czy ktoś pasuje do danej kolekcji, do danego stylu, czy też nie.

Odpowiedni obiektyw

Jeśli chodzi o szkła – nie ma złotej zasady. Nikt nie mówi, jakiego obiektywu używać do sesji modowych.

Osobiście staram się fotografować obiektywami stałoogniskowymi – 35 mm, 50 mm, 85 mm i 105 mm. Nie zawsze jednak wygodnym jest noszenie całej torby sprzętu czy ciągłe zmienianie szkieł, więc nie powinno nam też zabraknąć dobrego zoomu.

Polecam wcześniej wspomniany 24-70 mm od Nikona, a także dłuższy AF-S NIKKOR 70-200 mm f/2,8G ED VR II. Ten ostatni ma do zaoferowania świetną plastykę i bardzo dobrą jakość obrazu, stanowiącą doskonałą podstawę do dalszej postprodukcji.

fot. Łukasz Malczewski

W kolejnym artykule zajmiemy się już realizacją konkretnej sesji, gdzie bardziej szczegółowo omówię stronę techniczną, łącznie z rozmieszczeniem świateł i parametrami nastaw ekspozycji. 



www.swiatobrazu.pl