5 kwietnia 2013, 16:56
Autor: Daniel Tytoń i Szymon Piechnicki
czytano: 20097 razy

JESTEM rybim okiem

JESTEM rybim okiem

Kreatywność. Oto słowo, które najlepiej oddaje użycie rybiego oka – jednego z najbardziej specyficznych i rzadko wykorzystywanych szkieł.

Czym zatem jest słynny fish-eye, generujący obrazy na tyle charakterystyczne, że nie da się ich pomylić z czymkolwiek innym? Kluczem jest nieskorygowana dystorsja z beczkowatymi zniekształceniami obrazu i pole widzenia, które wynosi 180 stopni lub więcej.

Artykuł sponsorowany.

Rekordzistą w zakresie osiągalnego kąta widzenia (przekątna 220 stopni) jest Fisheye-NIKKOR 6 mm f/2,8, spotykany obecnie tylko na aukcjach. Jego cena wynosi kilkaset tysięcy złotych. Na świecie istnieje tylko kilka egzemplarzy – obiektywy produkowane były na zamówienie do zastosowań przemysłowych.

 

My mieliśmy do czynienia z bardziej konsumenckim produktem - 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR, oferującym przekątną równą 180 stopniom na matrycy pełnoklatkowej. Szkło dysponuje systemem korekcji bliskiego ogniskowania, dzięki czemu autofocus działa skutecznie zarówno przy małych, jak i dużych odległościach od fotografowanego obiektu. Zaletą obiektywu jest odległość ogniskowania, wynosząca 25 centymetrów, co przy wypukłej soczewce przedniej jest bardzo dobrym wynikiem.

16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR

 

Osiem soczewek ulokowano w pięciu grupach, a całość zamknięto w tubusie lekkim (290 gramów) i kompaktowym (63 na 57 milimetrów). Wymiary obiektywu umożliwiają wykorzystanie go w każdych warunkach, nawet tych wymagających dyskrecji.

 

Przekrój wzdłużny obiektywu 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR

16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR ma jeszcze jedną cechę. Obrazem wypełnia cały kadr, w przeciwieństwie do szkieł innego rodzaju, które – mimo podobnego pola widzenia – generowały zdjęcia z kulistą ramką. Warunkiem jest wykorzystanie go razem z sensorami 35 mm w lustrzankach cyfrowych. 

[kn_advert]

Różnice najlepiej obrazuje zdjęcie, które widzisz poniżej. To przykład "kulistego" kadru uzyskanego jednym ze starszych fish-eye Nikona.

 

Zdjęcie zarejestrowane obiektywem 6 mm f/5,6 Fisheye-Nikkor

Zdjęcie: Oahujoe, Wikimedia Commons

Istnieje też równie udana alternatywa dla formatu DX - AF FISHEYE NIKKOR 10,5 mm f/2,8 G ED.

 

 

 

Wprowadzenie

Historia

Po raz pierwszy terminu fish-eye użyto w 1911 roku, w książce Physical Optics. Jej autor, Robert Wood, amerykański naukowiec zajmujący się eksperymentami optycznymi, opisał załamywanie się promieni słonecznych na powierzchni jeziora. Skonstruował też pierwszy, prosty aparat – korpus wypełnił wodą, co umożliwiało mu oglądanie świata ze 180-stopniowym polem widzenia.

 

Nikon D4 + 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR

Przyjmuje się jednak, że pierwszą, prawdziwą optykę typu rybie oko zbudował Robin Hill w 1926 roku. Z pomocą obiektywu miał obserwować formacje chmur i szeroko pojęte zmiany meteorologiczne.

Nikt jednak nie przyczynił się do rozwoju tego typu konstrukcji i fotografii na nich opartej bardziej niż Nikon. To pierwsza firma, która przedstawiła dedykowany obiektyw (już w roku 1938) o zastosowaniu szerszym, niż to obrane przez Robina Hilla. 

Dwie dekady później zadebiutował specjalny aparat ze zintegrowanym szkłem typu fish-eye, charakteryzującym się ogniskową 16 milimetrów i jasnością f/8. Sam aparat dysponował migawką Seikosha, trwałą i praktycznie bezawaryjną, oferującą czasy bulb oraz do 1/500 sekundy. Obiektyw pozwalał na uwiecznienie obrazu z polem widzenia 189 stopni (pomiędzy skrajnymi promieniami) na filmie 6x6 cm. Niesamowitym było to, że w przeciągu roku Nikon produkował dwie wersje urządzenia, z czego jedna dysponowała własnym silniczkiem, umożliwiającym fotografowanie w interwałach od pięciu do 180 minut. 

[kn_advert]

Rok 1962 przyniósł z kolei oficjalną premierą rybiego oka dla lustrzanek małoobrazkowych - Fish-eye-NIKKOR 8 mm f/8. To pierwsze szkło dedykowane dla korpusów na film 35 mm. Ciekawostka: razem z obiektywem dostarczany był specjalny, montowany na gorącej stopce wizjer, który oferował kąt widzenia o przekątnej 160 stopni. 

 

Fish-eye-NIKKOR 8 mm f/8

Cztery lata później Nikon przedstawił nową generację obiektywu, charakteryzującego się ogniskową 7,5 mm i większą jasnością – f/5,6. 

Dopiero w 1970 roku pojawił się prawdziwy przełom – Fish-eye NIKKOR 8 mm f/2,8, do którego niepotrzebne było użycie dodatkowego wizjera, nie trzeba było też podnosić lustra aparatu, by zarejestrować zdjęcie. Przez najbliższe 12 lat Nikon miał bazować na tej konstrukcji, wprowadzając wersję AI w roku 1977 oraz AIS w grudniu 1982 roku. 

W międzyczasie debiutował też Fish-eye NIKKOR 16 mm f/3,5 mm, który był pierwszym szkłem tego typu będącym w stanie pokryć obrazem całą klatkę filmową.

Fisheye-NIKKOR 16 mm f/2,8 pojawił się już w 1978 roku na targach Photokina. Kilka lat później producent zaktualizował szkło, dodając kilka soczewek specjalnych w konstrukcji optycznej.

Na początku lat 90. pojawił się 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR w wersji z autofocusem.

 

 

Jak zacząć używać rybiego oka w codziennej fotografii? 

Niektórzy uważają, że fish-eye na zawsze pozostanie sprzętem specjalistycznym, że amator nie znajdzie dla tego typu szkła zastosowania. Ale to nie do końca prawda – szerokie pole widzenia i charakterystyczna dystorsja mogą każdy kadr zmienić w coś zupełnie nietypowego.

 

Jedno z przejść podziemnych w Rzeszowie nabiera zupełnie innego klimatu, jeśli sfotografujemy je obiektywem typu rybie oko

Nikon D4 + 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR

A skoro przy tym jesteśmy, to musisz wiedzieć jedno. Kupując rybie oko – płacisz właśnie za tę dystorsję. Jest ona wskazana i zamierzona, w przeciwieństwie do większości klasycznych obiektywów, w tym również szerokokątnych. Dlatego też musisz lubić rodzaj obrazu, jaki generują szkła fish-eye.

Rybie oko oferuje zupełnie inną perspektywę niż ta, z którą spotykasz się na co dzień. Ba – przede wszystkim różną od tej, z którą postrzegasz świat. Szkło umożliwia odkrycie intrygujących tematów nawet tam, gdzie na pozór ich nie ma, gdzie z klasycznym obiektywem nie miałbyś czego szukać.

 

Rybie oko doskonale nadaje się do fotografowania wnętrz sakralnych. Jako jedyny rodzaj obiektywu pozwala całą strukturę – od posadzki aż po sklepienie - zamknąć w jednym zdjęciu

Nikon D4 + 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR

 

Jednocześnie to bardzo wymagający rodzaj fotografii. Większość elementów pozostanie w zakresie głębi ostrości nawet przy przysłonie f/2,8, więc łatwo będzie zaśmiecić kadr. I tego, niestety, nie unikniesz. Mimo szerokiego planu najbezpieczniej jest znaleźć główny dominujący motyw, który będzie przyciągać uwagę odbiorcy. 

[kn_advert]

Kadrowanie nie tylko rybim okiem, ale szerokim kątem w ogóle wymaga zmiany sposobu myślenia. Tego rodzaju fotografia jest w równym stopniu pociągająca, jak i wymagająca – właśnie ze względu na powody opisane powyżej.

 

Kompozycja jest tu prosta, ale niemożliwa do osiągnięcia przy użyciu obiektywu innego rodzaju

Nikon D4 + 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR

 

 

Na co musisz zwrócić uwagę

Każdy obiektyw powinien być utrzymywany w czystości i rybie oko nie jest wyjątkiem. Przednia soczewka tego typu szkła absolutnie musi być pozbawiona nawet najmniejszych drobinek kurzu, bo w przeciwnym wypadku wszystko zostanie uwidocznione na zdjęciu.

 

Nikon D800 + 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR

Kolejna kwestia to silne źródła światła, które wcześniej czy później pojawią się w Twoim kadrze. 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR jest konstrukcją na tyle udaną, że rzadko generuje niechciane, irytujące odblaski czy tzw. efekt ducha. Widać to doskonale na poniższym przykładzie, gdzie bezpośrednio ukierunkowane światło słoneczne pozostawiło jedynie dwie wąskie smugi w rogu kadru.

 

Nikon D800 + 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR

Korekta dystorsji

Mimo zamierzonej dystorsji, czasem przydaje się możliwość jej usunięcia. Możesz do tego celu użyć oprogramowania Nikon Capture NX2, z którym w prosty sposób "wyprostujesz" łukowate linie na zdjęciach. 

Capture NX2 doskonale radzi sobie z dystorsją beczkową i poduszkową, a więc dwoma najczęściej występującymi rodzajami. Istotne jest, by w programie obrabiać zdjęcia wykonane obiektywami D lub G, bo wtedy tylko możliwe jest korzystanie z automatyki aplikacji.

[kn_advert]

Na koniec

Przyjmijmy, że właśnie kupiłeś rybie oko i podpiąłeś je do lustrzanki. Co dalej? Przejdź się po własnym mieszkaniu. Spróbuj wykonać choćby kilka ciekawych zdjęć, ćwicząc kadrowanie, układ, zmieniając perspektywę. Kucnij i skieruj aparat w górę. Wejdź na krzesło i uwiecznij salon z odpowiedniej wysokości.

 

Nikon D4 + 16 mm f/2,8D AF Fisheye-NIKKOR

Przeglądając fotografie na ekranie komputera możesz odkryć elementy, na które wcześniej nie zwracałeś uwagi. Fish-eye zaoferuje Ci nieznaną do tej pory perspektywę i bardzo prawdopodobne, że – tak jak my – zakochasz się w niej już na zawsze.

 

 

 



www.swiatobrazu.pl