czytano: 20317 razy
Joby GorillaPod i GorillaMobile – test praktyczny ministatywu
Nie da się ukryć, że statyw stanowi zarazem jeden z najważniejszych akcesoriów każdego fotografa, jak i najbardziej kłopotliwych. Tradycyjny trójnóg jest albo duży i ciężki, albo wiotki i mało przydatny. Nie zawsze też da się go swobodnie rozstawić. Dlatego też popularnością wśród fotoamatorów cieszą się różnego rodzaju konstrukcje alternatywne. Do naszej redakcji trafili właśnie jedni z bez wątpienia najciekawszych przedstawicieli tej rodziny – najnowsze wersje elastycznych statywów GorillaPod firmy Joby. Oto recenzja dwóch z nich, opracowanych z myślą o małych aparatach cyfrowych i telefonach komórkowych.
Strona 1
O GorillaPod – pomysłowym trójnogu z elastycznymi kończynami pozwalającymi zarówno postawić aparat na dowolnej, niekoniecznie płaskiej powierzchni, jak i przyczepić go np. do gałęzi drzewa – świat usłyszał po raz pierwszy już dość dawno, bo w 2006 roku. Kalifornijska firma Joby zaprezentowała wówczas bardzo ciekawe rozwiązanie techniczne, bazujące na odnóżach o bardzo dużej podatności na wyginanie wykonanych z nachodzących na siebie kulowych elementów. Co ciekawe, projekt ten najwyraźniej nie był zbyt skomplikowany, ani kosztowny w produkcji, ponieważ już pierwsze GorillaPody odznaczały się całkiem atrakcyjną ceną. Pomimo sporych wówczas zastrzeżeń co do solidności takiego rozwiązania pomysł ten został podchwycony przez licznych naśladowców, a sami konstruktorzy z firmy Joby bezustannie udoskonalali swój wynalazek przystosowując go do coraz cięższych aparatów.
W chwili obecnej oferta producenta GorillaPodów jest już bardzo rozbudowana i obejmuje najróżniejsze akcesoria fotograficzne, włącznie z rozmaitymi paskami i gripami. Cały czas jednak znakiem rozpoznawczym amerykańskiego producenta pozostają charakterystyczne małe statywy z krzywymi nogami przypominającymi owadzie odnóża. Do naszej redakcji trafiła najnowsza generacja tego sprzętu – klasyczny statyw GorillaPod określany obecnie mianem Original, jego odmiana opracowana głównie z myślą o telefonach komórkowych i smartfonach o nazwie GorillaMobile oraz największy GorillaPod SLR. Na łamach tego artykułu pragniemy przedstawić dwa pierwsze urządzenia, natomiast trzecie z uwagi na swoją specyfikę omówione zostanie w osobnym artykule.
[kn_advert]
Dwa bliźniacze modele
Zarówno GorillaPod Original, jak i GorillaMobile należą do dokładnie tej samej klasy statywów. Długość obydwu po złożeniu wynosi wraz z głowicą ok. 17 cm, natomiast waga to 48 g (w przypadku modelu GorillaMobile ważenie odbywało się wraz z zaciskiem wyposażonym w śrubę1/4" – do tej kwestii jeszcze wrócimy). Pomiędzy konstrukcją nóg jednego i drugiego modelu nie ma żadnych widocznych różnic za wyjątkiem koloru ogumowania – żółty w przypadku statywu GorillaPod Original i szary w GorillaMobile. Nie jest to jednak zasada żelazna, ponieważ statywy z rodziny Gorilla znane są z tego, że można je nabyć w różnych wersjach kolorystycznych.
Pod względem konstrukcji GorillaPod Original i Gorilla Mobile są identyczne. Różnica tkwi w wyposażeniu dodatkowym, które w przypadku tego drugiego modelu jest znacznie bogatsze. |
Sama zawartość opakowania w obydwu przypadkach nieco się różni. W pudełku z GorillaPodOriginal poza statywem i stopką wyposażoną w standardowy gwint 1/4" nie znajdziemy nic więcej. W przypadku GorillaMobile stopki są cztery: poza wspomnianym zaciskiem ze śrubą jest też uchwyt z przyssawką oraz dwa uchwyty z powierzchnią samoprzylepną.
Jak można się domyślić, różnica w wyposażeniu rzutuje na cenę, choć różnica nie jest zbyt duża. Według serwisu Ceneo.pl testowany model GorillaPod Original dostępny jest w niektórych sklepach już za 65 złotych, natomiast za GorillaMobile trzeba zapłacić od 10 do 15 zł więcej. Ponieważ jednak statywy te często wchodzą w skład rozmaitych ofert promocyjnych, to warto się uważnie rozglądać – dzięki rozmaitym okazjom można je nabyć niekiedy znacznie taniej.
Poprawiona konstrukcja udźwignie teraz więcej
Poprzednia generacja statywów GorillaPod Original, która trafiła na rynek jeszcze w 2008 roku oferowała nośność na poziomie 275 gramów. W przypadku nowej wersji producent znacząco udoskonalił konstrukcję – wynosi ona teraz 325 gramów, a w praktyce zdarzało nam się stawiać na nim aparaty wyraźnie cięższe.
Podobnie jak w poprzednich modelach każdy z segmentów nóg i króciutkiej kolumny centralnej jest otoczony miękką gumą, dzięki której statyw bardzo dobrze trzyma się oparcia, na którym go stawiamy lub do którego przyczepiamy. Sama kolumna centralna została pogrubiona, dzięki czemu znacznie rzadziej dochodzi do przypadkowych przechyleń aparatu. Ciekawym i użytecznym elementem jest też prosta, a przy tym pomysłowa blokada przycisku zwalniającego stopkę mocującą.
Jeśli chodzi o samą głowiczkę, to również robi ona dobre wrażenie. Jest wprawdzie plastikowa, podobnie jak stopka (za wyjątkiem metalowej śruby statywu), ale obydwa elementy są bardzo dobrze spasowane i wykonane z wysokiej jakości tworzywa. Dodatkowe ogumowanie górnej części stopki sprawia, że aparat trzyma się pewnie i nie musimy się obawiać, że się niespodziewanie odkręci.
Strona 2
Ponieważ do testów otrzymaliśmy dwa bardzo podobne urządzenia kierowane do nieco różnych grup odbiorców, to nie mogło obejść się bez ich porównania ze sobą. Wyniki okazały się dość zaskakujące.
GorillaMobile – niby tylko dla komórek, a tak naprawdę znacznie bardziej uniwersalny
W powszechnym przekonaniu akcesoria tworzone z myślą o telefonach komórkowych i smartfonach odznaczają się niższą jakością, niż sprzęt dla aparatów kompaktowych. W przypadku GorillaMobile jest inaczej. Podstawowa konstrukcja statywu jest, jak już wiemy, identyczna z tą zastosowaną w modelu GorillaPod Original i podobnie jest z płytką mocującą zaopatrzoną w śrubę statywową. Są to więc pod tym względem dokładnie te same urządzenia.
Różnica sprowadza się do obecności w GorillaMobile trzech dodatkowych płytek mocujących. Po co one są, to chyba jasne – telefony (nawet te największe) praktycznie nigdy nie dysponują mocowaniem statywowym i w zasadzie trudno się temu dziwić. Dlatego też dodatkowe płytki umożliwiają przymocowanie urządzenia rejestrującego do statywu poprzez jego przyklejenie lub unieruchomienie silną przyssawką.
Oczywiście tego typu mocowanie nie może być równie silne, jak śruba. Producent GorillaMobile informuje o tym zresztą nabywców w dokumentacji znajdującej się na opakowaniu statywu – maksymalne dopuszczalne obciążenie w przypadku tych trzech dodatkowych płytek mocujących wynosi 200 gramów. Z zadowoleniem stwierdziliśmy przy okazji, że użyta przez producenta przyssawka z dodatkowym mechanizmem dźwigniowym zapewniającym lepszą przyczepność bez problemu sprawdziła się w przypadku telefonu HTC Desire Z ważącego nieco ponad 180 gramów, dzięki czemu obeszło się bez potrzeby korzystania z kłopotliwych w użyciu uchwytów samoprzylepnych.
Ostrożnie z bezlusterkowcami i solidniejszymi kompaktami
Podczas testów nie byliśmy w stanie oprzeć się pokusie, aby sprawdzić użyteczność statywów GorillaPod i GorillaMobile z aparatami nieco cięższymi. A ponieważ akurat mieliśmy "na tapecie" również bezlusterkowca Canon EOS M ważącego wraz z obiektywem, kartą pamięci i akumulatorem nieco ponad 430 gramów, toteż z niego skorzystaliśmy.
Miniaturowy elastyczny statyw sprawdził się bardzo dobrze i nie miał najmniejszego problemu z utrzymaniem zwiększonego ciężaru. Trudniejsze było natomiast (choć nie niemożliwe) ustawienie aparatu w takiej pozycji, w jakiej chcieliśmy. Najprawdopodobniej zresztą główną przeszkodą w tym nie była bezpośrednio waga, lecz ułożenie środka ciężkości – gdyby np. obiektyw aparatu był dłuższy i środek ciężkości urządzenia przesunął się wyraźnie do przodu, to stabilne ustawienie trójnoga po jego przymocowaniu np. do rurki czy konara byłoby znacznie trudniejsze.
Przydatne? Jak najbardziej – ale najlepiej używać wyzwalacza
Czy uchwyty GorillaPod Original i GorillaMobile są sprzętem godnym zainteresowania? Zdecydowanie tak. Za ułamek ceny nawet niezbyt dobrego, plastikowego statywu, otrzymujemy sprzęt, który zapewnia znacznie większą wszechstronność i uniwersalność w bardzo wielu sytuacjach. Oczywiście nie zastąpi on nam statywu, ale może go znakomicie uzupełnić w sytuacji, gdy użycie tradycyjnego trójnoga z różnych powodów okaże się niemożliwe.
Używając GorillaPod Original i GorillaMobile należy jednak pamiętać, że nie jest to statyw w pełnym tego słowa znaczeniu, tzn. nie zapewnia on pełnej sztywności aparatu czy telefonu, który na nim postawimy. To prawda, że w porównaniu z poprzednimi generacjami "goryli" nowa wersja została znacznie usprawniona i zapewnia solidniejszy chwyt oraz że za pomocą tych urządzeń możemy ustawić aparat w praktycznie dowolnej pozycji. Nie oznacza to jednak automatycznie, że zestaw taki będzie odporny na czynniki zewnętrzne – nie będzie, zwłaszcza gdy aparat lub smartfon odznacza się sporymi gabarytami.
Dlatego też fotografując z użyciem testowanych miniaturowych statywów dość szybko przekonaliśmy się, że najlepsze efekty daje włączenie w aparacie dwusekundowego wyzwalacza lub wyzwalanie migawki zdalne – np. za pomocą pilota. Tylko wówczas mieliśmy pewność, że wykonane zdjęcia na pewno nie będą poruszone. Nie zmienia to faktu, że w swojej klasie testowane statywy oferują każdemu naprawdę spore możliwości.
Ocena końcowa (w skali 1-6): |
bardzo dobry
Zalety: |
|
Wady: |
|
[kn_advert]
Parametr |
Wartość |
Nazwa |
GorillaPod Original GorillaMobile |
Producent |
Joby |
Rok premiery |
2012 |
Głowica |
kulowa, zintegrowana |
Liczba nóg / segmentów na nogę |
3 / 10 |
Maksymalny udźwig |
325 g (stopka ze śrubą statywową) |
Długość nóg / całkowita długość po złożeniu | 13 cm / 17 cm |
Waga |
48 g |
www.swiatobrazu.pl