20 października 2016, 17:00
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 3019 razy

Kodak Ektra – smartfon dla pasjonatów fotografowania?

Kodak Ektra – smartfon dla pasjonatów fotografowania?

Firma Kodak po raz kolejny próbuje się odnaleźć na rynku fotografii cyfrowej, z którego w efektowny sposób wypadła przed wielu laty. Tym razem jest to druga już próba wykorzystania potencjału, jaki skrywa rynek usług i urządzeń mobilnych, czyli smartfonów i tabletów. Czy tym razem próba ta będzie udana? Przekonamy się już niebawem.

Pomysły firmy Kodak na ponowne zaistnienie na rynku fotograficznym są coraz bardziej kuriozalne i każą się zastanowić, czy w tym wszystkim jest w ogóle jakakolwiek głębsza idea. Tym razem przedstawiciele niegdyś wszechobecnej firmy fotograficznej postanowili wskrzesić ideę smartfonu i niezłej jakości aparatu cyfrowego. Brzmi znajomo? Zapewne tak – w końcu niejeden producent próbował już tego ruchu i ponosił mniejszą lub większą porażkę. Ale może w końcu to, co nie udało się konkurencji, uda się Kodakowi?
 

Kodak Ektra smartfon aparat kompaktowy rynek mobilny usługi mobilne Android
Hybryda smartfonu i aparatu kompaktowego? Kodak Ektra ma być w założeniu kolejną próbą stworzenia urządzenia mobilnego spełniającego wymagania najbardziej ambitnych fotografów. Tym razem wyzwanie to podjęła legendarna firma fotograficzna, która po ogłoszeniu w 2013 roku bankructwa po raz kolejny próbuje stanąć na nogi. (Fot. Kodak)

 

Zaprezentowany w dniu dzisiejszym Kodak Ektra to "fotograficzny smartfon" opracowany z myślą o użytkownikach szczególnie pasjonujących się fotografią. Główny moduł fotograficzny tego urządzenia, zaprojektowany przez Sony, wyposażony został w matrycę o rozdzielczości 21 megapikseli i szerokokątny obiektyw o jasności f/2 wyposażony w stabilizator obrazu. Przednia selfie-kamera to z kolei urządzenie 13-megapikselowe z obiektywem o jasności f/2.2, a więc w swojej klasie również imponujące. Autofokus urządzenia oparty jest na systemie detekcji fazy, a sam aparat rejestruje filmy wideo z jakością 4K.

[kn_advert]

Interesująco wygląda również samo urządzenie: widoczny wypukły grip z przyciskiem spustu migawki oraz wystający tubus obiektywu kojarzą się z takimi smartfonami, jak Panasonic LUMIX DMC-CM1. Całość ma uzupełniać dedykowane oprogramowanie obsługujące aparat opracowane z myślą o wymagających fotografach, a także preinstalowane takie aplikacje, jak Snapseed, Adobe Lightroom, VSCO czy Prisma.
 

Kodak Ektra smartfon aparat kompaktowy rynek mobilny usługi mobilne Android
Oprogramowanie modułu fotograficznego w Kodaku Ektra ma być odpowiedzią na wymagania zaawansowanych i wymagających fotografów. Nie dziwi więc bogata kolekcja ustawień, ani tryb manualnej kontroli ekspozycji. (Fot. Kodak)

 

Sam smartfon to również zaawansowana konstrukcja: 10-rdzeniowy procesor, 3 GB pamięci RAM, 32 GB wbudowanej przestrzeni na dane (dzięki czytnikowi microSD istnieje możliwość dalszej rozbudowy o max. 128 GB), 5-calowy ekran FullHD oraz akumulator o pojemności 3000 mAh. Całość pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 6.0 Marshmallow.

Czy Kodak Ektra się przyjmie? Trudno powiedzieć, choć dotychczasowe próby działania na tym polu spotykały się na ogół z porażką. Sęk w tym, że rynek najwyraźniej preferuje zupełnie normalnie wyglądające smartfony z przyzwoitej jakości modułem foto – takie, które nie są modelami stricte fotograficznymi, ale też nie utrudniające pstrykania. Trudno rzec, czy nowy "fotosmartfon" się przyjmie, czy też podzieli los poprzedników. Aparat trafi do sprzedaży w grudniu tego roku i początkowo dostępny będzie na rynkach krajów europejskich w cenie 499 EUR / 450 GBP. Dostępne będą też do niego dodatkowe akcesoria, w tym spora kolekcja stylowych pokrowców.
 

Kodak Ektra smartfon aparat kompaktowy rynek mobilny usługi mobilne Android
Oryginalny Kodak Ektra z 1941 roku. (Fot. RocPX / Flickr)

 

W tym wszystkim kryje się też sporo historii. Oryginalny Kodak Ektra z 1941 roku (szybko wycofany, a następnie przywrócony do sprzedaży w 1948 roku) to jeden z najciekawszych małoobrazkowych dalmierzowców swoich lat. Wspaniały wygląd, masa unikalnych funkcji i bogata oferta wysokiej jakości szkieł czyniły z niego obiekt godny pożądania. Niestety wysoka cena (700 dolarów w tamtych czasach!) oraz wyraźny brak zapotrzebowania rynkowego na tego typu sprzęt sprawiły, że aparat nie podbił gałęzi rynku okupowanej mocno przez Leikę i innych producentów. A szkoda – obejrzyjcie sobie zresztą zamieszczone powyżej zdjęcie. Prawda, że piękny?

 

Źródło: Kodak

 

 



www.swiatobrazu.pl