czytano: 7657 razy
Konkurs Fotoblog 2010: wywiad - Łukasz Biederman
Jedynie do 31 sierpnia trwa Konkurs Fotoblog Roku 2010, a my nadal przedstawiamy sylwetki oraz poglądy autorów fotoblogów, które szczególnie zwróciły naszą uwagę. Łukasz Biederman mówi nam o tym, dlaczego fotografuje dziwne przestrzenie, co fascynującego jest w krajobrazie miejskim oraz o zdjęciach, których nie lubi oglądać.
Strona 1
Katarzyna Mróz: Przestrzeń miejska to dla twojej fotografii chyba kwestia kluczowa. Co jest tak fascynującego w miejskim pejzażu, że jemu poświęciłeś bloga o nazwie Rewiry Paranormalne (lukaszbiederman.blogspot.com)? A może twoje zdjęcia dotyczą jednak czegoś innego?
Łukasz Biederman: Faktycznie, większość zdjęć wykonuję w przestrzeni miejskiej. Miasto jest dla mnie nieskończoną kopalnią fascynujących obrazów. Utrwalone w ułamkach sekund migawki zabierają nas w tysiące różnych miejsc, opowiadają tysiące różnych historii i dotykają tysiąca przeróżnych tematów. Wydobycie z tej mieszaniny barw i kontrastów konkretnego przekazu nie jest łatwe. Większość moich zdjęć przedstawia miejsca dziwne, które w moim odczuciu emanują specyficznie tajemniczą aurą.[comment] Blog jest miejscem, w którym te zdjęcia upubliczniam. Każdy post jest tutaj osobną historią, próbą zobrazowania jakiegoś odrębnego miejsca lub wydarzenia. Zdjęcia w formie bardziej uporządkowanej, czyli w sprecyzowanych cyklach tematycznych, prezentuję na mojej stronie autorskiej www.lukaszbiederman.com. Blog jest raczej formą notatnika, choć również zaspokojeniem potrzeby dzielenia się z innymi tym, co w danym momencie fotografuję.
Fot. Łukasz Biederman
Fot. Łukasz Biederman
K. M.: Co kieruje tobą podczas fotografowania rewirów paranormalnych? Co było impulsem do sfotografowania np. kwiatów zostawionych obok śmietnika lub pionowo stojącej lokomotywy?
Ł. B.: Fascynują mnie wycinki rzeczywistości, które obserwowane pod odpowiednim kątem przestają wydawać się całkiem realne. Dla mnie to rodzaj swoistej kontemplacji, coś w rodzaju snu na jawie. Fotografując rewiry paranormalne, często wybieram takie właśnie senne obrazy. Kwiaty koło śmietnika czy "lokomotywa do nieba" są jakby urwane z przysłowiowej choinki. To przykłady takich odrealnionych miejsc, które z jednej strony zaskakują, z drugiej natomiast sprawiają, że to, co widzimy, wydaje się klatką z jakiegoś snu.
Fot. Łukasz Biederman
Fot. Łukasz Biederman
K. M.: Co cię najmocniej dziwi w otaczającej przestrzeni?
Ł. B.: Zadziwia mnie zmieniająca się rzeczywistość. Polska to szczególnie ciekawy region pod tym względem. Nasze miasta to mieszanina starych dworków, kościołów, zaniedbanych poniemieckich kamienic, PRL-owskich budowli i kosmicznie nowoczesnej architektury. Taki miks starego z nowym i ładnego z brzydkim, totalny absurd. Żyjemy w niezwykle malowniczym kulturowo, przyrodniczo i architektonicznie kraju, chociaż chyba większość z nas tego nie dostrzega.
Fot. Łukasz Biederman
Fot. Łukasz Biederman
Strona 2
K. M.: Jaką techniką wykonujesz swoje zdjęcia, które umieszczasz na blogu?
Ł. B.: Jestem zwolennikiem średniego formatu i większość zdjęć wykonuję z użyciem szerokiej kliszy, głównie negatywów. Rzadziej używam filmów małoobrazkowych, jeszcze rzadziej aparatu cyfrowego. Naświetlanie kliszy, szczególnie w średnim formacie, mobilizuje do większej koncentracji, powoduje, że przed zrobieniem zdjęcia najpierw dobrze zastanawiam się, czy to, co widzę, jest warte sfotografowania. Obraz powstaje więc najpierw w głowie; dopiero po chwili podejmuję decyzję, czy sięgać po aparat. Lubię też samo oczekiwanie na wywołanie zdjęć; wszystko to daje mi dużo przyjemności.
Fot. Łukasz Biederman
K. M.: Na tegorocznym Miesiącu Fotografii w Krakowie miałeś swoją pierwszą indywidualną wystawę "Miasto śpi". Opowiedz, jak przebiegała praca z kuratorem Jackiem Porembą oraz co dla ciebie znaczy możliwość pokazania zdjęć szerszej publiczności festiwalowej.
Ł. B.: Bardzo mile wspominam współpracę z Jackiem Porembą. Zdjęcia Jacka znałem i bardzo ceniłem od dawna, dlatego też byłem bardzo zadowolony z tego, że to właśnie on będzie kuratorem mojej wystawy. Pierwszy raz spotkaliśmy się z Jackiem w Warszawie, jakieś kilka tygodni po ogłoszeniu wyników Show Off. W tych kilka tygodni zrobiłem sporo nowego materiału pod kątem wystawy.[comment] Wówczas Jacek zobaczył te nowe zdjęcia po raz pierwszy. Miałem wrażenie, że naprawdę bardzo mu się podobały – tak mi z resztą powiedział… Później były rozmowy dotyczące wyboru zdjęć. Kolejne szczegóły dogrywaliśmy mailowo i telefonicznie. Sam wybór mojego projektu dał mi dużo wiary w to, co fotografuję. Pokazanie się przed tak szeroką i wymagającą publicznością Miesiąca Fotografii w Krakowie to dla mnie bardzo istotne i jednocześnie niezwykle przyjemne wydarzenie.
Fot. Łukasz Biederman
Fot. Łukasz Biederman
K. M.: Jakich zdjęć nie lubisz oglądać? Co cię drażni w fotografii?
Ł. B.: Nie lubię oglądać zdjęć, które nie mają drugiego dna. Od fotografii oczekuję niedopowiedzeń – tylko wtedy mam ochotę popatrzeć dłużej, pomyśleć co ona faktycznie przedstawia, jaka jest historia danego miejsca, człowieka lub wydarzenia, co mogło się dziać w trakcie lub po zrobieniu zdjęcia.
Fot. Łukasz Biederman
Zapraszamy do lektury wcześniejszych wywiadów z twórcami fotoblogów, które biorą udział w konkursie:
Wywiad z Rafałem Baranem, twórcą bloga fotografia-koncertowa.pl
Wywiad z Attilą Husejnow, twórcą bloga budapest-twice.blogspot.com
Wywiad z Przemkiem Szuba, autorem bloga footszak.blox.pl
Wywiad z Arturem Firletem, twórcą bloga wronczanie.blogspot.com
Wywiad z Wojciechem Ogrodowczykiem, twórcą blog.7tonlnu.pl
Wywiad z Krzysztofem Ziętarskim, autorem bloga krzysztofzietarski.pl/365-days
Wywiad z twórcą bloga aseptyczny.blogspot.com
Wywiad z autorką bloga laguncula.blogspot.com
Wywiad z twórcą bloga utrwalanie.blogspot.com
Wywiad z twórcą bloga "moje uniformy"
Wywiad z twórcą bloga streetphotography.blog.pl
Wywiad z Łukaszem Piechem, autorem bloga zgłoszonego do Konkursu Fotoblog 2010
Wywiad z twórcą bloga fotowyprawy.blogspot.com
www.swiatobrazu.pl