25 kwietnia 2007, 11:30
Autor: Dominik Maciaszek
czytano: 6273 razy

Ludzie naszych podróży - wystawa Dominiki Kustosz

Ludzie naszych podróży - wystawa Dominiki Kustosz

W dniu 13 kwietnia 2007 w galerii A1 odbył się wernisaż Dominiki Kustosz i Dariusza Wiejaczka. Tytuł wystawy „Ludzie naszych podróży” w pewnym sensie odsłania nam tajemnice, co też możemy zobaczyć, na prezentowanych fotografiach.

Gdyby zapytać grupę osób - czy była w Afryce, Ameryce południowej czy też Azji? Przypuszczalnie, 5-10% pytanych, odpowiedziałoby - owszem, tylko w jednym może dwóch z tych krajów, a reszta wcale nie była w żadnym z nich. Autorzy wystawy, byli w wyżej wymienionych krajach i przywieźli ze sobą setki fotografii. Dzięki czemu przybliżają nam owe regiony i wizerunki ludzi tamtych miejsc.

Pierwszym wrażeniem, gdy oglądamy zdjęcia, jest widok całej gamy kolorów.
Narodowe, regionalne stroje mieszkańców owych krajów, w połączeniu z ich egzotycznym kolorem skóry, tworzą efekt różnorodności barw. To barwy zawarte tych fotografiach, przyciągają wzrok i prowadzą go. Jednak, nie to jest tematem wystawy.
Tematem są ludzie. Wszystkie zdjęcia przedstawiają portrety mieszkańców wyżej wymienionych krajów.Tu dostrzegamy kolejny element przedstawionych „migawkowych uchwyceń”– na większości zdjęć przeważają portrety dzieci, czy też fotografie z ich udziałem. One wprowadzają ruch do zdjęć, dynamizm. Widzimy na przykład, bawiącą się skośnooka dziewczynkę, całkowicie pochłoniętą w swoim wyimaginowanym świecie, bądź też „błaznujących” przed obiektywem murzyńskich chłopców.
Na niektórych zdjęciach dzieci są razem z dorosłymi, którzy wydają się być dla nich tylko tłem. Innym razem dodają dramatyzmu pokazanym scenom , jak na przykład, na zdjęciu przedstawiającym śpiącą na ulicy matkę ze swoimi dziećmi.
Portrety sfotografowanych dorosłych ,są portretami przejmującymi. Poruszają nas patrzących, skłaniają do refleksji, jak chociażby wspomniana na ulicy matka, stary brodaty mężczyzna żebrzący pod murem, czy też kaleki malarz wachlarzy, który z zegarmistrzowska wręcz dokładnością wykonuje swoją prace.

Trudno przejść obok wystawy obojętnie. Moim zdaniem, pozostawi ona chociaż najmniejszy ślad, w każdym oglądającym. Zachęcam więc, do przekonania się o tym samemu.


fot. Dominika Kustosz


fot. Wojciech Katarzyński, SwiatObrazu.pl


fot. Wojciech Katarzyński, SwiatObrazu.pl


fot. Wojciech Katarzyński, SwiatObrazu.pl




www.swiatobrazu.pl