18 lipca 2008, 16:50
Autor: Piotr Madura
czytano: 29324 razy

Megazoom na każdą okazję. Test Olympusa SP-570UZ

Megazoom na każdą okazję. Test Olympusa SP-570UZ

Tym razem redakcja SwiatObrazu.pl postanowiła przetestować kompakt o największym na rynku 20-krotnym zoomie. Jak aparat radzi sobie w praktyce i na ile przydatne są jego funkcje, można przeczytać i obejrzeć poniżej.

div align="justify">

PIERWSZE WRAŻENIE

Aparaty firmy Olympus znane są z bardzo dobrej jakości materiałów, z których są wykonane. Tak jest również w przypadku modelu SP-570UZ. Wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane i nie trzeszczą pod naciskiem. Kształtem, rozmiarem i ergonomią aparat zbliżony jest do małych lustrzanek cyfrowych, a dobrze wyprofilowana obudowa ułatwia trzymanie aparatu. Również rozplanowanie przycisków i pokręteł przypomina to znane z lustrzanek. Dostęp do menu, podgląd zdjęć i ich kasowanie odbywa się poprzez przyciski z lewej strony wyświetlacza, a pozostałe funkcje znajdujące się po stronie spustu możemy obsługiwać trzymając aparat tylko prawą dłonią, gdyż guziki i pokrętła są w zasięgu kciuka i palca wskazującego. Wygodny uchwyt ma w tym przypadku tym większe znaczenie, gdyż po zamontowaniu na sankach lampy błyskowej przesunie się środek ciężkości i trzymanie niewielkich rozmiarów aparatu będzie utrudnione.








OCENA W KATEGORII: JAKOŚĆ WYKONANIA (6/6)




OBIEKTYW
Z marketingowego punktu widzenia najmocniejszym elementem aparatu jest obiektyw. Imponujący zakres ogniskowych wynoszący 26-520 mm (w przeliczeniu na format małoobrazkowy) wzbudza podziw, szczególnie jeśli dodać do tego tryb Super Macro umożliwiający fotografowanie przedmiotów z odległości centymetra i optyczną stabilizację obrazu. Niestety, wszystko to wygląda idealnie jedynie na papierze. Im dłuższa ogniskowa, tym aberracja chromatyczna daje się bardziej we znaki, a ostrość obrazu spada.


fot. Piotr Madura | SwiatObrazu.pl
Aberracja chromatyczna widoczna jest na każdej ogniskowej, zwłaszcza w okolicach brzegu kadru.


Na szerokim kącie również nie jest dobrze. Krótka ogniskowa połączona z wyraźną dystorsją beczkową sprawiają, że znajdujące się na brzegu kadru budynki wyraźnie „kłaniają się” centrum kadru. Trzeba jednak pochwalić konstruktorów, którym udało się utrzymać przyzwoitą ostrość obiektywu na brzegach kadru, co jest dobrym wynikiem jak na obiektyw z 20-krotnym zoomem.


fot. Piotr Madura | SwiatObrazu.pl
Dystorsja beczkowa na szerokim kącie daje się szczególnie we znaki, gdy fotografujemy architekturę.


Poza wspomnianymi wadami obiektywu jest jeszcze jedna, dość istotna. Skomplikowana konstrukcja optyczna wyraźnie pogorszyła pracę obiektywu w ostrym świetle. Zastosowane powłoki antyrefleksyjne okazują się niewystarczające do uzyskania prawidłowego kontrastu, przez co znajdujące się w kadrze słońce generuje serię blików.
Gdyby nie specyficzna konstrukcja obiektywu dobrym rozwiązaniem byłaby w tym przypadku tulipanowa osłona przeciwsłoneczna, spełniająca nie tylko rolę osłony przed bocznym światłem, ale również chroniąca obiektyw przed uszkodzeniami mechanicznymi.


fot. Piotr Madura | SwiatObrazu.pl
Podczas fotografowania pod światło często można złapać w kadrze takie bliki.



Jak już wcześniej zostało wspomniane, producent zapewnia, że w trybie Super Macro możemy fotografować z odległości centymetra. Niestety, podobnie jak w przypadku zoomu, tak i tutaj mamy do czynienia z zabiegiem marketingowym. Przy taki małej odległości obiektyw rzuca cień, a ponadto możemy niechcący zniszczyć fotografowany preparat, np. w postaci owada czy kropli wody.

 
fot. Piotr Madura | SwiatObrazu.pl
Standardowy tryb makro. Odległość ostrzenia około 20 cm

fot. Piotr Madura | SwiatObrazu.pl
Tryb Super Makro. Odległość ostrzenia 1 centymetr od wnętrza kwiatu.
  Widoczny w centrum płatek został przygięty przez soczewkę obiektywu.


Ostatnim elementem optyki budzącym zastrzeżenia jest pierścień znajdujący się na obiektywie. Za jego pomocą możemy zmieniać ogniskową oraz ręcznie ustawiać ostrość. Choć ta ostatnia funkcja sprawuje się dobrze, to zmiana ogniskowej za pomocą pierścienia pozostawia wiele do życzenia. Czas reakcji aparatu na przekręcenie pierścienia jest niekiedy na tyle długi, że szybkie kadrowanie jest praktycznie niemożliwe. Precyzja operowania zoomem jest wystarczająca  tylko wówczas, gdy kręcenia pierścieniem dokonujemy powoli i małymi krokami.


fot. Piotr Madura | SwiatObrazu.pl
Minimalna ogniskowa 26 mm

 fot. Piotr Madura | SwiatObrazu.pl
Maksymalna ogniskowa 520 mm



OCENA W KATEGORII: OBIEKTYW (5/6)



USTAWIANIE OSTROŚCI
Nad ta funkcją firma Olympus będzie musiała jeszcze popracować, gdyż skuteczność autofokusa w SP-570UZ jest raczej przeciętna. Najgorzej sytuacja wygląda w przypadku najdłuższych ogniskowych, kiedy z powodu spadku ostrości obiektywu aparat po prostu gubi się. Na krótkich ogniskowych kontrast oraz odwzorowanie detali jest lepsze i  ustawianie ostrości przebiega sprawniej.


OCENA W KATEGORII: AUTOFOCUS (3/6)


STABILIZACJA OBRAZU
Stabilizacja obrazu przeważnie dobrze radzi sobie z drganiami, choć zdarzają się sytuacje, w których działa zbyt natarczywie. W przypadku 5-10 zdjęć na 100 zdarza się, że uniemożliwia złapanie ostrości lub na czasie naświetlania, który powinien praktycznie wystarczyć do uzyskania nieporuszonego zdjęcia, niespodziewanie dokonuje drobnego kadrowania kończącego się rozmazaniem szczegółów.



OCENA W KATEGORII: STABILIZACJA OBRAZU (4/6)



WYŚWIETLACZ LCD
Zastosowany wyświetlacz LCD TFT o przekątnej 2,7 cala i rozdzielczości 230.000 pikseli cechuje się dobrym odwzorowaniem kolorów. Duże kąty widzenia znacznie ułatwiają oglądanie fotografii zarówno w pionie, jak i w poziomie. Automatyczna regulacja jasności pozwala zaoszczędzić energię akumulatorów i pomaga kadrować w ostrym świetle.

WIZJER ELEKTRONICZNY
Do kadrowania i podglądu zdjęć możemy także wykorzystać elektroniczny wizjer, który dla fanów lustrzanek może być namiastką wizjera optycznego. Odświeżanie i rozdzielczość matrycy LCD w nim zastosowanej wystarczają do  komfortowej obsługi. Dzięki wizjerowi z pewnością łatwiej będzie nam kadrować w bardzo ostrym świetle, chociaż ocena poprawnie nastawionej ostrości obiektywu może być nieco kłopotliwa.



OCENA W KATEGORII: EKRAN LCD (6/6)



MATRYCA CCD
W aparacie zastosowano matrycę zawierającą 10,7 miliona pikseli a jej przekątna wynosi 1/ 2,33 cala.
Tak gęste upakowanie elementów światłoczułych odbiło się na ilości generowanego przez cały sensor szumu. Jak widać na zdjęciach testowych, szumy ujawniają się praktycznie już na najmniejszej dostępnej czułości wynoszącej ISO 64 i sytuacja ta utrzymuje się do ISO 400. Na jednolitych powierzchniach widoczne są drobne przebarwienia powstałe z  rozmytego szumu, a wokół detali pojawiają się drobne artefakty. Począwszy od ISO 800 następuje wyraźny spadek ilości rejestrowanych szczegółów i pogarsza się odwzorowanie kolorów tychże. Ogólna kolorystyka obrazu pozostaje na szczęście bez zmian i zdjęcia wykonane na ISO 1600 powinny wyglądać przyzwoicie na odbitkach formatu 10x15.

ISO 64 ISO 100
ISO 200
ISO 400 

ISO 800 ISO 1600



OCENA W KATEGORII: MATRYCA (3/6)



FOTOGRAFOWANIE
Oprócz trybów manualnych PASM mamy do dyspozycji także jeden tryb użytkownika, automatyczny, scen oraz przewodnik przeznaczony dla tych, którzy dopiero uczą się fotografować. Chociaż oprogramowanie dostępne jest także w języku polskim, to mnogość funkcji, jakie posiada aparat, może z początku wprawić w zakłopotanie. Na szczęście wszystkie są opisane i oznaczone ikonami, a ponadto po naciśnięciu klawisza oznaczonego pytajnikiem dostajemy krótki opis czego dana funkcja dotyczy.

Zdjęcia zapisywać możemy w formatach JPG, RAW oraz JPG+RAW.  Wywołując pliki RAW w aparacie, mamy wpływ na takie parametry obrazu, jak: balans bieli, tryb kolorystyczny, ostrość, kontrast i nasycenie. Czas, jaki aparat potrzebuje na zamianę pliku RAW na JPG, wynosi około 10 sekund. Ponadto do każdego zdjęcia mamy możliwość dodania notatki dźwiękowej. Po włączeniu w menu mikrofonu w trakcie fotografowania zapisywane jest kilka sekund dźwięku w postaci pliku wave.

Jak zapewnia producent, aparat zdolny jest wykonać serię zdjęć z prędkością 13,5 kl/s. Prędkość ta dostępna jest w trybie Hi2, który obniża rozdzielczość obrazu do 3 megapikseli i podnosi czułość matrycy do ISO 400. W rozdzielczości 5 megapikseli prędkość zdjęć seryjnych spada o połowę do około 7 klatek na sekundę. Tak duża szybkostrzelność aparatu zasługuje na pochwałę, jednakże słaby autofokus i powolne operowanie zoomem powodują, że przydatność funkcji zdjęcia seryjne jest ograniczona. W przypadku szybko poruszających się obiektów nastawienie ostrości może być niemożliwe, a co się z tym wiąże wykonanie serii dobrych zdjęć również.


OCENA W KATEGORII: FOTOGRAFOWANIE  (6/6)

FILMOWANIE
Jak przystało na kompaktowy aparat cyfrowy oprócz fotografowania możemy także nagrywać filmy. W Olympusie SP-570 UZ maksymalna rozdzielczość filmów wynosi 640 x 480 przy prędkości 30 klatek na sekundę. Niestety, w trybie filmowania, aby mieć możliwość ostrzenia i posługiwania się zoomem, należy wyłączyć mikrofon. W przeciwnym razie do dyspozycji mamy wyłącznie zoom cyfrowy, który mimo dużej rozdzielczości matrycy znacznie pogarsza jakość obrazu. Jakoś filmów jest bardzo dobra i nie budzi zastrzeżeń.



OCENA W KATEGORII: FILMOWANIE (4/6)




PRZYKŁADOWE ZDJĘCIA
(niebawem do pobrania w pełnym rozmiarze)








PODSUMOWANIE
Olympus SP-570UZ to niewątpliwie aparat z dużymi ambicjami. Potężny zakres ogniskowych, ogrom ustawień manualnych, tryb RAW, stopka na lampę błyskową i wiele innych funkcji z pewnością zachęci wiele osób do zakupu tego aparatu. Poza wskazanymi wadami obiektywu i dość dużymi szumami generowanymi przez matrycę aparat pozbawiony jest większy wad. Jeśli przymkniemy na nie oko, Olympus SP-570UZ dzięki swojej uniwersalności może okazać się prawdziwym przyjacielem zarówno fotoamatora, jak i zaawansowanego fotografa.



OCENA W KATEGORII: CAŁOKSZTAŁT (5/6)



www.swiatobrazu.pl