czytano: 89140 razy
Nikkor AF 10.5 mm f/2.8G ED DX Fisheye - test
Obiektywy typu fisheye, zaprojektowane jeszcze w czasach analogowych, wraz z pojawieniem się matryc formatu APS-C, straciły swój podstawowy atrybut – kąt widzenia sięgający 180 stopni. W odpowiedzi na ten problem producenci sprzętu fotograficznego zaprezentowali obiektywy skonstruowane specjalnie pod kątem pracy z matrycami niepełnoklatkowymi. Pierwszą konstrukcją, dedykowaną do pracy z lustrzankami wyposażonymi w matrycę formatu DX (APS-C), był zaprezentowany w 2003 roku Nikkor 10,5 mm f/2.8G DX ED Fisheye.
Dziś – po upływie niemal siedmiu lat od premiery - Nikkor 10,5 mm f/2.8G DX ED Fisheye wciąż stanowi jedyną taką propozycję firmy Nikon. Zyskał natomiast silną konkurencję zarówno w segmencie obiektywów skierowanych dla profesjonalistów, jak i konstrukcji typowo amatorskich, konkurujących przede wszystkim atrakcyjnym stosunkiem jakość/cena.
Zapraszamy do lektury testu!
Budowa
Model | Nikkor AF 10.5 mm f/2.8G ED DX Fisheye |
Mocowanie | Nikon F |
Ogniskowa | 10.5 mm |
Kąt widzenia | 180º |
Maksymalne powiększenie | 1:5 |
Minimalna odległość ostrzenia | 0.14 m |
Maksymalna wartość przysłony | 2.8 |
Minimalna wartość przysłony | 22 |
Ilość listków przysłony | 7 |
Konstrukcja optyczna | 10 elementów / 7 grup, soczewka ED |
Machanizm ustawiania ostrości | AF, ręcznie |
Silnik ultradźwiękowy AF | nie |
Możliwość stosowania filtrów | nie |
Wymiary / średnica | 63 mm |
Wymiary / długość | 62.5 mm |
Waga | 305 g |
Rok premiery | 2003 |
Obiektyw Nikkor AF 10,5 mm f/2.8G DX ED Fisheye charakteryzuje się bardzo dobrą jakością wykonania. Wszystkie elementy są dobrze wykonane i wzorowo do siebie pasują, tworząc zwartą i solidną konstrukcję.
[comment]Testowany obiektyw należy do serii G, zatem nie został wyposażony w pierścień zmiany wartości przysłony. Również zmianą trybu ostrzenia kierujemy z poziomu aparatu – obiektyw nie posiada przycisku wyboru trybu ustawiania. Ręczne ustawianie ostrości nie nastręcza żadnych problemów – pierścień do tego służący wykonany jest z karbowanej gumy; obraca się bardzo równomiernie, z należytą precyzją.
Fot. Łukasz Maciejowski |
Przód obiektywu niemal w całości zajmowany jest przez dużą, wypukłą soczewkę, obudowaną niewielką tulipanową osłoną, wykonaną z tworzywa sztucznego. Obiektyw nie pozwala na zamontowanie filtrów.
Fot. Łukasz Maciejowski |
Bagnet obiektywu wykonany jest z metalu.
Fot. Łukasz Maciejowski |
Konstrukcja optyczna testowanego obiektywu składa się z dziesięciu soczewek, ułożonych w siedmiu grupach. Dodatkowo producent chwali się zastosowaniem szkła niskodyspersyjnego (ED). Przysłona składa się z siedmiu listków. Kształt otworu przysłony nie jest okrągły.
Podczas ogniskowania nieznacznie wysuwa się przednia soczewka, jednakże obiektyw jako całość nie zwiększa swoich wymiarów.
elementy wykonane ze szkła niskodyspersyjnego |
Autofocus
Nikkor AF 10,5 mm f/2.8G DX ED Fisheye nie posiada wbudowanego silnika AF – za obracanie soczewek odpowiada silnik aparatu. Brak własnego napędu mechanizmu ustawiania ostrości stanowi poważne ograniczenie konstrukcyjne, gdyż osoby posiadające aparaty bez wbudowanego w korpus silnika AF (np. Nikon D60, D3000), będą musiały ostrzyć ręcznie. Należy jednak oddać sprawiedliwość Nikonowi – w dniu premiery Nikkora AF 10,5 mm f/2.8G DX ED Fisheye wszystkie korpusy tej firmy posiadały wbudowany silnik AF (pierwszy korpus pozbawiony silnika AF pojawił się dopiero w 2006 roku).
Fot. Łukasz Maciejowski |
Pod względem kultury pracy oraz szybkości Nikkor AF 10.5 mm f/2.8G DX ED Fisheye zasługuje na pochwałę. Ostrość jest ustawiana niezwykle szybko i celnie. Kolejnym elementem, wartym zaznaczenia, jest nikonowski system CRC (system korekcji bliskiego ogniskowania), który w założeniach ma zwiększać zakres ogniskowania dla zdjęć wykonywanych z niewielkich [comment]odległości. Trudno powiedzieć ile w tym zasługi systemu CRC, niemniej w tej kategorii Nikkor AF 10.5 mm f/2.8G DX ED Fisheye wypada bardzo dobrze. Jesteśmy w stanie uzyskać ostry obraz obiektów, które niemal dotykają przedniej części obiektywu – co zresztą może okazać się zgubne, gdyż obraz w wizjerze nie do końca oddaje rzeczywistą odległość od obiektu, przez co łatwo o zarysowanie przedniej soczewki.
Fot. Łukasz Maciejowski |
Aberracja
Utrzymanie w ryzach aberracji jest w konstrukcjach typu fisheye niezwykle trudnym zadaniem, jej całkowita eliminacja – w praktyce niemal niewykonalnym. Z tego powodu decydując się na zakup szkła o tak ekstremalnym kącie widzenia, obecność aberracji musimy przyjąć jako zło konieczne.
Nikkor AF 10.5 mm f/2.8G DX ED Fisheye – pomimo zastosowania elementu ED – wypada w tej kategorii po prostu przeciętnie. Aberracja jest silnie widoczna przy najniższych wartościach przysłony i systematycznie ustępuje wraz z przymykaniem obiektywu. Jednak nigdy nie spada do poziomu, w którym jej obecność byłaby ledwo zauważalna – zwłaszcza w narożnikach zdjęć.
f/2.8 | ||
f/3.5 | ||
f/4 | ||
f/5.6 | ||
f/8 | ||
f/11 | ||
f/16 | ||
f/22 | ||
Fot. Łukasz Maciejowski |
Dystorsja
Dystorsja jest jedną z cech charakterystycznych dla tego typu obiektywów. Można nawet zaryzykować twierdzenie, iż tego właśnie spodziewa się potencjalny nabywca fisheye’a – ekspresji jaką można uzyskać dzięki specyficznie zniekształconemu obrazowi.
Fot. Łukasz Maciejowski |
Odblaski
Odblaski powstające podczas fotografowania testowanym obiektywem trudno jednoznacznie podsumować. Jakkolwiek na wielu zdjęciach są mocno zauważalne, to bywa też tak, iż w sytuacjach, kiedy właśnie się ich spodziewamy, uzyskiwany obraz wolny jest od blików, czy flary. Ciężko w tej kwestii określić jakąś ogólną prawidłowość. Na pewno [comment]daje się zauważyć wzrost ilości przekłamań obrazu wraz ze zwiększaniem wartości przysłony – przy f/11 silnie zauważalne staje się zjawisko flary. Do tego dochodzi jeszcze pojedynczy blik pojawiający się zazwyczaj w którymś z narożników. Ogólnie Nikkor AF 10.5 mm f/2.8G DX ED Fisheye pod względem odblasków prezentuje przeciętny poziom. Jednak patrząc szerzej – nie odbiega znacząco od poziomu prezentowanego przez konkurencyjne obiektywy.
f/6.3 |
f/16 |
f/22 |
Fot. Łukasz Maciejowski |
Fot. Łukasz Maciejowski |
Ostrość
Pod względem ostrości Nikkor AF 10.5 mm f/2.8G DX ED Fisheye prezentuje się bardzo dobrze. Dla najniższych wartości przysłon ostrość jest nieco niższa od spodziewanej, jednak wystarczy lekko przymknąć obiektyw – do wartości f/4.5 czy f/5.6 – aby uzyskiwany obraz stał się bardzo wyraźny i, co cieszy najbardziej, bardzo równomierny. Właśnie brak wielkich różnic w ostrości pomiędzy środkiem kadru a narożnikami jest jednym z większych atutów testowanego obiektywu. Dla najwyższych wartości przysłon – począwszy od f/16 – obserwujemy systematyczny spadek ostrości, zwłaszcza w narożnikach, aczkolwiek w dalszym ciągu jest to poziom akceptowalny.
f/2.8 | ||
f/3.5 | ||
f/4 | ||
f/5.6 | ||
f/8 | ||
f/11 | ||
f/16 | ||
f/22 | ||
Fot. Łukasz Maciejowski |
Winietowanie
Winietowanie nie stanowi problemu dla Nikkora AF 10.5 mm f/2.8G DX ED Fisheye. Chociaż zauważalne dla f/2.8, to wystarczy skok o około 2EV żeby problem zniknął praktycznie całkowicie.
f/2.8 | f/3.5 | f/5.6 | f/11 | f/16 |
Fot. Łukasz Maciejowski |
Podsumowanie
Nikkor AF 10,5 mm f/2.8G DX ED Fisheye to bez wątpienia udana konstrukcja. Cechuje ją przede wszystkim bardzo dobra ostrość, solidne wykonanie oraz szybki i celny AF. Niestety posiada również pewne poważne wady – aberracja chromatyczna, czy ograniczenia – brak silnika AF. Jest to obiektyw obecny na rynku od niemal siedmiu lat, stąd trudno [comment]nie oczekiwać pojawienia się nowej, poprawionej wersji. Polepszenie niektórych właściwości optycznych z pewnością zwiększyło by konkurencyjność Nikkora AF 10,5 mm f/2.8G DX ED Fisheye na rynku; z kolei dodanie ultradźwiękowego silnika AF – poszerzyło potencjalne grono odbiorców. Ocena ogólna: dobry.
Ocena końcowa: 4 (w skali: 1-6) |
Zalety:
- równomierna, bardzo dobra ostrość dla środkowego zakresu przysłon
- znikome winietowanie
- bardzo dobre wykonanie
- szybki i celny autofocus
- ostorść już od ok. 3 cm od przedniej soczewki
- bardzo dobra budowa mechaniczna
Wady:
- słaba ostrość dla maksymalnie przymkniętej przysłony (zwłasza w narożnikach)
- wysoki poziom aberracji
- brak możliwości stosowania filtrów
- brak silnika AF
Galeria
Obiektyw był testowany w połączeniu z korpusem Nikon D90, który – mniej lub bardziej skutecznie – usuwa aberrację chromatyczną ze zdjęć zapisywanych w formacie *.jpeg. Z tego względu zdjęcia znajdujące się w prezentowanej poniżej galerii zostały wywołane z plików RAW (dla ustawień domyślnych aparatu).
Fot. Łukasz Maciejowski |
www.swiatobrazu.pl