16 czerwca 2009, 10:05
Autor: Piotr Madura
czytano: 19542 razy

Nowy Olympus Pen E-P1

Nowy Olympus Pen E-P1

Pierwszy aparat firmy Olympus systemu Mikro Cztery Trzecie oficjalnie zaprezentowany! Wczoraj w Berlinie, dziennikarze po raz pierwszy mieli okazję ujrzeć i wstępnie przetestować nowego Pena E-P1. Pełna relacja z berlińskiej premiery już niebawem. Tymczasem prezentujemy podstawowe informacje na temat nowego aparatu.

 

W pół roku po premierze stworzonego wspólnymi siłami firm Panasonic i Olympus systemu Mikro Cztery Trzecie przyszła pora na odsłonę kolejnego, długo wyczekiwanego aparatu z bagnetem "mikro" - Olympusa Pen E-P1. Pierwsza wzmianka o nim pojawiła się już w chwili premiery "systemu" na targach Photokina 2008. Wtedy też zaprezentowano Panasonica DMC-G1, czyli pierwszy aparat z tym mocowaniem. Od tamtej chwili nie milkły spekulacje, co zaprezentuje Olympus. Ten trzymając wszystkich w napięciu zaprezentował jedynie prototyp, wyraźnie sugerując, że stylistycznie zamierza pójść w kierunku retro,czyli w przeciwną stronę co firma Panasonic. Obietnice zostały spełnione z nawiązką i dzisiaj producent oficjalnie zaprezentował swój pierwszy aparat systemu Mikro Cztery Trzecie - Olympus Pen E-P1.

Olympus Pen E-P1 jest nie tylko pierwszym aparatem marki Olympus zgodnym z nowym bagnetem, ale także co podkreśla producent, cyfrowym kontynuatorem znanej i cieszącej się dużym uznaniem serii analogowych lustrzanek o  wspólnej nazwie Pen, powstałej w 1959 roku. Nowa, cyfrowa seria Pen także ma duże szanse na zdobycie popularności. Podane przez producenta dane techniczne E-P1 oraz pierwsze wrażenia z obcowania z aparatem nastawiają optymistycznie. Powodów ku takiemu myśleniu jest co najmniej kilka.

Niebanalna, nawiązująca do dawnego Pen'a stylistyka prezentuje się bardzo zachęcająco. Zachowano jego dawne wymiary, ergonomiczny kształ i kolorystykę. W porównaniu prototypu zaprezentowanego na targach Photokina 2008 zaszły jak widać duże zmiany i to na lepsze. Oferowany będzie w dwóch wersjach kolorystycznych - z beżowym i czarnym wykończeniem.

 
Na górze model prototypowy, a na dole Pen E-P1.

 

Oprócz tego, co jest standardem w systemie Mikro Cztery Trzecie (brak lustra, pryzmatu i wizjera) znajdziemy jeszcze jedną zmianę w stosunku do obecnych modeli E-Systemu. Otóż zauważalny jest brak wbudowanej lampy błyskowej, która tak  jak wizjer może być montowana na sankach znajdujących się na górze kurpusu. Ponieważ  oba akcesoria montowane są w ten sam sposób, to nie ma możliwości korzystania z nich jednocześnie. Takie rozwiązanie może sugerować, że nowo zaprezentowany aparat przeznaczony będzie raczej dla zaawansowanych użytkowników, co automatycznie uplasuje go o  półkę wyżej. Czy tak będzie faktycznie, przekonamy się niebawem.

Na pokładzie Olympusa Pen E-P1 znajduje się stabilizowana (do 4 stopni EV) matryca Live MOS zbudowana z 12,3 miliona pikseli, wypsażona w system ultradźwiękowego usuwania kurzu i zdolna pracować na zakresie czułości ISO 100 - 6400. Obraz z matrycy przetwarzany jest za pomocą procesora TruePic V-tej generacji.

Nowością jest możliwość nagrywania filmów w rozdzielczości 720p ze stereofonicznym dźwiękiem, regulacją głębi ostrości i możliwością stosowania filtrów artystycznych. Prędkość zdjęć seryjnych wynosi 3kl/s a do precyzyjnego kadrowania można użyć wbudowaną elektroniczną poziomicę znaną z modelu E-30.

Na tylnej ściance aparatu znajduje się duż ekran LCD HyperCrystal o przekątnej 3-cali. Nowością jest także zmiana gniazda karty pamięci. Takie posunięcie okazało się nieuniknione, gdyż miniaturyzacja korpusu zmusiła producenta do zastosowania mniejszego formatu karty. Ku uciesze przyszłych użytkowników zdjęcia zapisywane są więc nie na kartach xD, ale na dużo popularniejszych SD.


Olympus Pen E-P1 kompatybilny jest ze wszystkimi obiektywami systemy Cztery-trzecie, po zastosowaniu adaptera.

 Wraz z Olympusem E-P1 zaprezentowano także nową, odpowiadającą mu stylistycznie lampę błyskową oraz dwa obiektywy systemu Mikro Cztery Trzecie M. ZUIKO DIGITAL 17mm 1:2.8 typu Pancake (odpowiadający ogniskowej 34mm) a także M. ZUIKO DIGITAL ED 14-42mm 1:3.5-5.6 (odpowiadjaący zakresowi ogniskowych 28-84mm).

 
Klasyczna stylistyka, niewielkie gabaryty i duże możliwości. Aparat w sam raz dla podróżnika "z klasą".

 

 

Nowy Olympus E-P1 ma trafić do sprzedaży już w lipcu tego roku.

 

 

 



www.swiatobrazu.pl