czytano: 22375 razy
Sony NEX-5R - pierwsze wrażenia i test ISO
Trzecim i ostatnim nowym aparatem cyfrowym udostępnionym dziennikarzom biorącym udział w zorganizowanych przez firmę Sony warsztatach fotograficznych był model NEX-5R. Bezlusterkowiec ten, stanowiący uaktualnienie linii aparatów, w skład której wchodziły do tej pory już dwa modele (NEX-5 oraz NEX-5N, reklamowany jest przez producenta jako najmniejszy aparat z linii Sony NEX. Mieliśmy okazję sprawdzić w praktyce jego ergonomię, funkcjonalność i możliwości, a teraz pragniemy podzielić się z Wami naszymi pierwszymi wrażeniami. Okazało się bowiem, że pewne subtelne zmiany poczynione w konstrukcji popularnej piątki uczyniły nową jej wersję sprzętem godnym zainteresowania również bardziej wymagających fotografów.
Pierwsze wrażenia
Linia bezlusterkowców NEX-5 to najstarsza seria aparatów kompaktowych z wymienną optyką japońskiego potentata, nieustannie rozwijana od ponad dwóch lat. Aparat Sony NEX-5R to już trzeci model z tej serii tylko na pozór niewiele różniący się od swoich poprzedników. Zmian w stosunku do poprzednich dwóch modeli jest tu bowiem całkiem sporo, choć jedna, najważniejsza i definiująca ten aparat cecha pozostaje niezmienna – filigranowe rozmiary (111×59×39 mm) i masa (z akumulatorem i kartą pamięci ok. 280 g) sprawiające, że recenzowany aparat jest obecnie najmniejszą i najlżejszą cyfrówką w rodzinie.
Poprawiona ergonomia
Mimo niewielkich zmian w wyglądzie nowego aparatu to właśnie przede wszystkim pewne elementy jego konstrukcji zewnętrznej sprawiają, że model Sony NEX-5R można uznać za znacznie większy krok naprzód, niż w przypadku jego poprzednika. Zmiany są na pierwszy rzut oka mało widoczne, niemniej jednak znaczące. Pierwszą jest obecność w górnej części korpusu pokrętła sterującego oraz programowalnego przycisku funkcyjnego, dzięki którym wygoda korzystania z tego aparatu jest nieporównywalnie większa, aniżeli w poprzednich modelach. Najbardziej odczują to użytkownicy trybu manualnego, którzy teraz dzięki obecności dwóch kółek sterujących mogą bez konieczności wciskania dodatkowych przycisków swobodnie regulować czas naświetlania i wartość przysłony.
Niestety, podobnie jak w przypadku drugiego nowego NEXa, czyli modelu Sony NEX-6 producent nie poszedł za ciosem i nie umożliwił w trybach programowym, a także preselekcji czasu i przysłony przypisania do drugiego kółka na tylnej ściance funkcji kompensacji ekspozycji. Za ten brak konsekwencji firmie Sony należy się nagana – gdyby nie ten błąd, nabywca aparatu Sony NEX-5R mógłby dostać w swoje ręce sprzęt w pełni zasługujący (przynajmniej pod względem ergonomii) na przynależność do segmentu prosumer.
Programowalny przycisk funkcyjny odznacza się już na szczęście znacznie mniej ograniczoną przydatnością. Za jego pomocą fotograf może uzyskać szybki dostęp do jednej z piętnastu najbardziej niezbędnych funkcji. Można nim m.in. włączyć i wyłączyć układ AF, sterować jego pracą, uruchamiać i dezaktywować niektóre efekty wizualne, regulować jakość obrazu, czułość ISO i balans bieli, wybierać tryb pomiaru światła, sposób działania mechanizmów DRO i Auto HDR oraz sterować trybem pracy lampy błyskowej.
Druga ważna zmiana to modyfikacja zakresu położenia wyświetlacza LCD, dzięki której możliwe jest ustawienie go w trybie autoportretu poprzez uniesienie go ponad korpus aparatu i ustawienie przodem w kierunku fotografowanej osoby. Funkcja ta być może nie przypadnie do gustu tzw. poważnym fotografom, jednak może się spodobać dość licznemu gronu użytkowników często wykonujących zdjęcia sobie – czy to samym, czy w towarzystwie znajomych – na rozmaitych imprezach i podczas wyjazdów wakacyjnych. Czynność tę ułatwia również funkcja Auto Portrait Framing, dzięki której autoportret taki jest przez aparat automatycznie przycinany (kadrowany) do optymalnych rozmiarów.
[kn_advert]
Kolejne zmiany - nowa matryca, układ AF, moduł Wi-Fi, współpraca z zewnętrznymi aplikacjami
Ponieważ w obrębie jednej serii urządzeń modele bardziej amatorskie często bywają sztucznie pozbawiane pewnych funkcji obecnych w sprzęcie bardziej zaawansowanym, toteż biorąc do rąk aparat Sony NEX-5R zaraz po wypróbowaniu bardziej zaawansowanego modelu NEX-6 w pierwszej kolejności zadaliśmy sobie pytanie, czy i tym razem wycięto coś, czego wycinać nie trzeba było. Z wielkim zadowoleniem stwierdziliśmy, że funkcjonalność modelu niższego niczym nie ustępuje tej, jaką charakteryzował się sprzęt z wyższej półki cenowej – naturalnie poza cechami związanymi ściśle z budową wspomnianej szóstki.
Większość tego, co napisaliśmy na temat aparatu Sony NEX-6 pozostaje więc w mocy w przypadku nowej piątki. Obydwa aparaty wyposażono w nowy, hybrydowy system AF łączący w sobie precyzję pomiaru opartego o analizę kontrastu z prędkością typową dla detekcji fazy. Sony NEX-5R podobnie jak jego "starszy kolega" dysponuje też modułem Wi-Fi umożliwiającym nawiązywanie połączenia z komputerem osobistym lub smartfonem (dostępne są odpowiednie aplikacje do obsługi tej komunikacji przeznaczone dla systemów iOS oraz Android) i szybką transmisję zdjęć oraz możliwością rozszerzania swojej funkcjonalności za pomocą zewnętrznych aplikacji.
Podobna jest również konstrukcja matrycy – w obydwu aparatach wykorzystano przetwornik CMOS o rozdzielczości szesnastu megapikseli, czyli zbliżony pod względem liczby punktów do użytego w modelu Sony NEX-5N. Jest to dobry znak, wskazuje bowiem na to, że przynajmniej w segmencie aparatów bezlusterkowych z matrycą APS-C firma Sony jest kolejnym producentem, która uznała wyścig megapikseli za bezsensowny. Oby tak dalej.
Test ISO - gdyby tylko nie to odszumianie
Już publikując wyniki testu ISO dla aparatu Sony NEX-6 wylaliśmy zasłużony wianuszek żalów i narzekań pod adresem pomysłodawców zastosowania w aparacie tak silnych algorytmów odszumiających. O ile jednak w modelu NEX-6 miało to jeszcze pewien sens, o tyle w przypadku nowej piątki wydaje nam się, że pewna granica (nazwijmy ją "zdroworozsądkową") została przekroczona. Zresztą spójrzcie sami.
[converttable type="vertical" start="1" end="2"]
100 ISO | |||
200 ISO | |||
400 ISO | |||
800 ISO | |||
1600 ISO | |||
3200 ISO | |||
6400 ISO | |||
12800 ISO | |||
25600 ISO | |||
Tablica na drewnianych drzwiach wykonana w formie malowidła sfotografowana w zbliżeniu aparatem Sony NEX-5R w oświetleniu żarowym. Najechanie wskaźnikiem myszki na odpowiednią wartość ISO spowoduje wyświetlenie trzech wyróżnionych fragmentów sceny (skala 1:2) w odpowiedniej czułości. Kliknięcie dowolnego fragmentu powoduje otwarcie jego pełnorozmiarowej wersji w osobnym oknie przeglądarki. | |||
Paczka w formacie ZIP ze wszystkimi zdjęciami testowymi z tej prezentacji w oryginalnych rozmiarach jest dostępna TUTAJ. |
[converttable]
W praktyce obraz na zdjęciach pozbawiony jest jakichkolwiek szumów przy matrycy pracującej z czułością 800 ISO oraz oczywiście niższych. Szumy aż do 3200 ISO są niewielkie i widoczne jedynie przy silnym powiększeniu – tak naprawdę zupełnie nie przeszkadzają. Powyżej jest już niestety bardzo źle i nie chodzi tu nawet o cyfrowe ziarno, ale o straszne rozmycie obrazu, jakie jest zapewne efektem ubocznym działania algorytmów odszumiających. Stwierdzenie, że przy najwyższej czułości matrycy sfotografowany obraz przypomina bardziej impresjonistyczne dzieło sztuki, aniżeli zdjęcie, nie jest w żadnym stopniu przesadzone.
W efekcie czułości od 6400 ISO w górę każdy rozsądny fotograf uzna za bezużyteczne. I paradoksalnie nie z powodu intensywnych szumów, lecz tego, co z obrazem zrobiło narzędzie do ich usuwania. A szkoda, ponieważ pod wszystkimi innymi względami zdjęcia wykonywane przez aparat Sony NEX-5R są bardzo dobrej jakości – o czym możecie się sami przekonać oglądając galerię na następnej stronie.
Galeria zdjęć przykładowych
Poniżej przedstawiamy skromną galerię zdjęć przykładowych wykonanych przy użyciu aparatu Sony NEX-5R. Kliknięcie na zdjęcie spowoduje otwarcie go w wersji znacznie powiększonej w osobnym oknie przeglądarki, natomiast dostęp do pierwotnej wersji plików w formacie JPEG i RAW uzyskacie dzięki odnośnikom zamieszczonym pod zdjęciami. Uprzedzamy jednak, że objętość tych plików jest znaczna, a na chwilę obecną zdecydowana większość programów graficznych nie będzie w stanie poprawnie odczytać plików RAW z tego aparatu.
25 mm, 1/60 s, f/5.6, 3200 ISO JPEG RAW |
26 mm, 1/60 s, f/5.6, 1600 ISO JPEG RAW |
18 mm, 1/250 s, f/5.6, 100 ISO JPEG RAW |
55 mm, 1/100 s, f/5.6, 1600 ISO JPEG RAW |
42 mm, 1/50 s, f/5.6, 3200 ISO JPEG RAW |
27 mm, 1/60 s, f/5.6, 1000 ISO JPEG RAW |
48 mm, 1/80 s, f/5.6, 1250 ISO JPEG RAW |
23 mm, 1/60 s, f/5.6, 800 ISO JPEG RAW |
29 mm, 1/60 s, f/5.6, 1000 ISO JPEG RAW |
48 mm, 1/80 s, f/5.6, 2500 ISO JPEG RAW |
48 mm, 1/80 s, f/5.6, 1600 ISO JPEG RAW |
36 mm, 1/60 s, f/5.6, 1000 ISO JPEG RAW |
44 mm, 1/80 s, f/6.3, 2500 ISO JPEG RAW |
36 mm, 1/60 s, f/6.3, 1250 ISO JPEG RAW |
27 mm, 1/60 s, f/6.3, 1000 ISO JPEG RAW |
Autorem wszystkich przedstawionych w tym artykule zdjęć próbnych jest Jarosław Zachwieja.
[kn_advert]
www.swiatobrazu.pl