13 maja 2009, 14:00
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 6442 razy

Spinacz spinający blogi

Spinacz spinający blogi

Fotograf Aleksander Prugar założył bloga, na którym chce zbierać i prezentować fotografie, publikowane przez ich autorów w sieci. Poniżej publikujemy opis tego nietypowego projektu i zachęcamy fotografów i foto-blogerów do udziału w nim.

Nie będzie to strona gromadząca linki do blogów a wybrane zdjęcia opublikowane w dziennikach internetowych przez foto-blogerów.
Wydaje się, że istnieje potrzeba zgromadzenia najwartościowszych fotografii i spięcia ich w zestaw podkreślający indywidualne style twórców. Zbiór będzie próbą przyjrzenia się działalności polskiej ?blogo-foto-sfery? oraz będzie pełnił rolę podsumowania dotychczasowych działań fotograficznych, których głównym a czasami jedynym miejscem publikacji jest Internet. Dlatego nazywam tą fotografię fotografią internetową.
Kolejnym istotnym walorem zbioru będzie możliwość analizy najnowszych trendów i wpływów, w obrębie których tworzona jest fotografia internetowa. Sądzę również, że ważna jest konsolidacja środowiska twórczego oraz danie możliwości bezpośredniego zapoznania się ze sztuką i twórcami, dlatego wskazane jest, aby zapewniony był powszechny dostęp do zbioru.


Spinacz Spina - spinacz-spina.blogspot.com
Aleksander Prugar


fot. Marcin Górski

 
Wywiad Aleksandra Prugara ze Spinaczem Spina:
 
Dlaczego stworzyłeś Spinacza ?
Spinacz powstał z chęci organizacji moich ulubionych zdjęć publikowanych na fotoblogach. Czasowo "nie wyrabiałem" z oglądaniem zdjęć które uważam za wartościowe. Przechodzenie od strony do strony i przedzieranie się nieraz przez setki fotografii było zajęciem i nudnym, i czasochłonnym. Pomyślałem, że można to zmienić tworząc zbiór ulubionych zdjęć, a następnie zbiór ten "wydawać" w formie bloga. Poza tym mam potrzebę posiadania i tworzenia czegoś swojego. Gazety bez redaktorów, edytorów, pośredników i całego tego anty-twórczego szumu. To ja chcę decydować, co wrzucać, a co nie. To są moje przemyślenia i moja fotografia. Przez ponad miesiąc udało się zgromadzić 52 autorów.
 
Jaka fotografia znajdzie miejsce w spinaczu?
Niejednoznaczna, głęboka. Część spinaczowych wpisów to fotografia, która może aspirować do miana fotografii konceptualnej, która dla mnie jest na równi z malarstwem czy rzeźbą. Ale w spinaczu znajdziemy również street-photo i te zdjęcia również są naładowane treścią. Ideałem jest, aby był to zbiór jak najbardziej różnorodny. Spinacz nie powstał dla jednej grupy twórców. Spinacz jest dla wszystkich foto-blogerów. Obojętnie, czy są to sławni reporterzy czy szerzej nieznani miłośnicy fotografii. Spinacz ma nas łączyć jako twórców czy artystów. To nasze wspólne przedsięwzięcie. Ostatni wpis jest poświęcony Piotrowi Bekasowi i jego projektowi ?wastetissues?. Po komentarzach widać, że wpis jest niezrozumiały, ale czy seria zdjęć zużytych chusteczek do nosa nie jest doskonałym ćwiczeniem wyobraźni? Chusteczki można porównać do chmur, a przecież większość z nas lubi patrzeć w chmury i nadawać im swoje określenia.
W spinaczu nie ma przypadku. Fotografia tu publikowana nie jest fotografią natychmiastową. Wymaga uruchomienia wyobraźni, zastanowienia się, odkodowania treści, w którą twórca wyposażył swoją pracę.
 
Jak poza fotografią konceptualną czy street-foto nazywasz zdjęcia ze spinacza?
Tworząc Spinacza chcę się głównie skupić na fotografii internetowej. To znaczy fotografii, której głównym, a czasami jedynym miejscem publikacji jest Internet. Stąd ten termin który jest nadrzędny wobec fotografii konceptualnej czy innych typów fotografii. Fotografia przenosi się do Internetu. Fotografowie publikują w sieci, a krytycy i specjaliści ją tam oglądają i oceniają. Ale to daje więcej plusów. Internet jest tańszy i zapewnia szerszy dostęp do zbiorów - choć wiele czasu upłynie zanim publikacja w internecie będzie miała identyczną rangę i prestiż jak publikacja na papierze. Tutaj wciąż widzę wyższość prasy, która selekcjonuje rzeczy wartościowe od przypadkowych, a do Internetu trafia wszystko.
 
Jakie są plany Spinacza?
Spinacz będzie publikować dalej. Sądzę, że możliwości foto-blogo-sfery, z których skorzystam umożliwią zrobienie 200-250 autorskich wpisów. Mając taki zbiór naturalną koleją rzeczy jest wystawa. To będzie ciekawe ponieważ zazwyczaj zdjęcia z papieru trafiały do internetu przy okazji wystawy ? a tym razem będzie odwrotnie, to fotografia z internetu przejdzie na papier. Spinacz Spina to pierwszy tego typu projekt w polskim internecie.

W jaki sposób spinacz poszukuje zdjęć?
Na dwa sposoby. Przeskakując od bloga do bloga oraz otrzymując linki na skrzynkę pocztową. Dlatego jeżeli masz swojego bloga wyślij link wprost do spinacza na adres spinaczspina@gmail.com



www.swiatobrazu.pl