30 sierpnia 2012, 08:28
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 5986 razy

Światło jakie jest, nie każdy widzi

Światło jakie jest, nie każdy widzi

Bez światła nie da się zrobić zdjęcia, to pewne, ale w jaki sposób umiejętnie wykorzystać światło w tak bardzo różnych sytuacjach, w jakich się fotografuje?

Prezentujemy fragment książki "Zdjęcia cyfrowe w oświetleniu zastanym. Fascynująca historia od Available Light do HDR. Poradnik dla fotoamatorów" Andrzeja A. Mroczka, wydanej przez wydawnictwo Helion pod patronatem SwiatObrazu.pl.


Helion Światło jakie jest, nie każdy widzi

Fotografia 4.1. Uroki zimowego zmierzchu


Zachodzące słońce zamieniało zwisające z ogrodzenia sople lodu w rubinowe precjoza. Niebo nad horyzontem złociło się, a ośnieżony płot i zaspa przed nim barwiły się niebieskim światłem czystego nieba. Kontrast tak oświetlonej sceny był bardzo duży, a nie miałem światłomierza punktowego, aby go zmierzyć.

Żeby obraz lodowych sopli oraz nieba nad płotem uchronić od prześwietlenia, które zniszczyłoby bezpowrotnie barwy, trzeba było zdjęcie naświetlić skąpiej niż w sytuacji normalnego oświetlenia. Zrobiłem pięć zdjęć, każdemu kolejnemu obniżyłem ekspozycję o 1∕3 EV.

Parametry:

Data: 2009-03-25 17:53:21. Aparat: Canon EOS 30D. Obiektyw: Canon EF 24–105 mm f/4L IS USM. Nastawiona ogniskowa: 60,0 mm. Ekwiwalent ogniskowej: 96,0 mm. Filtr UV. Czułość aparatu: ISO 200. Pomiar ekspozycji: wielosegmentowy. Przysłona obiektywu: f/16.0. Migawka 1/50 s. Korekta ekspozycji: –1⅓ EV. Format zapisu: RAW. Przestrzeń koloru: Adobe RGB. Oprogramowanie: Oloneo PhotoEngine Beta, Dfine 2.0 i Photoshop CS3.


Część II TEORIA

Rozdział 4. Światło jakie jest, nie każdy widzi

W ciemności można poznawać przedmiot przez dotykanie. Jeżeli nie jest duży, można go wziąć w ręce, poczuć jego masę, kształt, fakturę i temperaturę powierzchni — żeby go jednak zobaczyć, niezbędne jest światło. Wielkość przedmiotu, jego formę, jasność, połysk, barwy widzimy tylko dlatego, że różne materiały i ich powierzchnie w rozmaity sposób pochłaniają i odbijają (a więc zmieniają) oświetlające je światło.

W zupełnej ciemności niczego sfotografować nie można. Nie pomoże superjasny obiektyw o świetle F0,9 ani długotrwałe otwarcie migawki, ani ekstremalnie wysoka czułość ISO 102 400, którą najnowsze obecnie aparaty cyfrowe (takie jak Nikon D3S i Canon EOS 1D Mark IV) ekscytują fotoreporterów. Do zrobienia zdjęcia potrzebne jest światło, może być nawet bardzo słabe, ale musi być koniecznie.

Fotografia cyfrowa ma dwie formy: utajoną — w postaci zapisu cyfrowego, oraz jawną, wyświetlaną na ekranie monitora lub utrwaloną na papierze. Obraz fotograficzny, zarówno na ekranie, jak i na papierze, to zmanipulowane przez fotografa światło. W ciemności nie ma fotografii, są tylko papiery, które można poskładać na kupkę.


Bez światła nie zrobi się zdjęcia, to pewne, ale jak umiejętnie wykorzystać światło w tak bardzo rozmaitych sytuacjach, w jakich się fotografuje, to oczywiste już nie jest, bo być nie może. Trzeba znać właściwości materiału, który się przetwarza — to przecież podstawa każdego rzemiosła. Światło ma swoje właściwości, jedne można wykorzystać, inne nie. Światło daje się obrabiać. Można światło przyciąć prosto lub skosem, czasem warto go poszatkować na cieniusieńkie plasterki, trzeba tylko wiedzieć, kiedy i po co warto to robić oraz jak i czym można to zrobić — nie można go jednak zachować na czarną godzinę, napełnić nim termosu lub trzymać w lodówce, żeby nie skisło, a potem wypuszczać po trochu, gdy ciemno.

Początkujących fotoamatorów interesuje głównie ilość światła, jego jasność. Od tego zależy, jak ustawić przysłonę obiektywu, a jak migawkę, a także czułość aparatu, tak aby uzyskać zdjęcie dobrze naświetlone. W warunkach, w których najczęściej robią zdjęcia początkujący fotoamatorzy, poprawne naświetlenie nie przedstawia obecnie żadnych trudności. Automatyka aparatu może ich w tym całkowicie wyręczyć, a tym, którzy chcą samodzielnie decydować o ustawieniu aparatu, programy półautomatyczne znakomicie ułatwiają uzyskanie dobrych naświetleń. Trudności powstają przy ambitnym fotografowaniu, gdy nie chodzi o poprawne naświetlenie, ale o naświetlenie właściwe, to znaczy odpowiednie dla osiągnięcia zamierzonego efektu plastycznego. Często takie naświetlenie różni się bardzo mocno od tego, jakie by zostało zrealizowane przez sprawną automatykę aparatu, gdyby jej nie skorygować.

[kn_advert]

Strona 1

Strona 2

Do pokonywania trudności niezbędna jest wiedza, ale sama wiedza na ogół także nie wystarcza, trzeba ją wzbogacić o doświadczenie. Ważna jest także możliwość dokładnych pomiarów światła — to grupa zagadnień technicznych. Z artystycznego punktu widzenia najważniejsza jest umiejętność wykorzystania światła w kompozycji fotografowanej sceny. Trzeba widzieć światło w rozmaitych sytuacjach, dostrzegać jego subtelne zmiany i przewidywać skutki tych zmian na fotografii.

Ten sam obiekt, osobę, przedmiot czy budowlę różnie postrzegamy, gdy zmienia się światło: jego natężenie, kierunek oświetlenia, barwa — można je zatem w rozmaity sposób przedstawić na fotografiach, ale tylko wtedy, jeśli potrafimy zmiany zobaczyć, ocenić oraz umiejętnie wykorzystać zmieniające się oświetlenie.

Światło słoneczne jest stałe (skutkami wybuchów na Słońcu się nie zajmujemy), natomiast oświetlenie słoneczne jest zmienne i zmiany zachodzą przez cały czas. Inne jest światło o brzasku (a brzask brzaskowi też nierówny), a inne o wschodzie słońca. Inne w dzień, inne o zachodzie oraz po zachodzie, a także w noc księżycową. Bo światło księżyca to światło słoneczne, tylko od niego odbite. W dzień bezchmurny światło słoneczne tworzy mocne, często bardzo kłopotliwe dla fotografów kontrasty między miejscami oświetlonymi a ocienionymi. Chmury rozpraszają światło i łagodzą kontrasty oświetlenia, a zamglone niebo osłabia je mocno, czasem prawie do zaniku cieni.

W zależności od ilości światła barwy fotografowanego obiektu będą ostre, nasycone lub pastelowe, a nawet wyblakłe. Zmiana barwy światła zmienia nastrój fotografowanej sceny na pogodny, radosny lub melancholijny, tajemniczy, czasem nawet groźny. Jedynie zdjęcia wykonane w trafnie dobranym oświetleniu, umiejętnie zmienionym, gdy to potrzebne, i właściwie naświetlone pozwalają potem stworzyć fotografie, które mogą wywołać zamierzone przez artystę wrażenia i emocje. Nie wystarczy więc, aby zdjęcie wykonane zostało z dobrze wybranego miejsca, z trafnie wybraną ogniskową i przysłoną obiektywu, co w sumie dać powinno interesujący układ kompozycyjny — potrzebne jest także interesujące, co najmniej niebanalne, oświetlenie. Szczególnie w fotografii pejzaży oraz krajobrazów miejskich od oświetlenia zależy sukces lub niepowodzenie. Niecodzienne, intrygujące, niezwykłe oświetlenie pozwala nawet znany, wielokrotnie fotografowany obiekt przedstawić na nowo, w sposób odkrywczy i atrakcyjny, natomiast marne światło zdegraduje zdjęcie do roli pospolitej pocztówki.

[kn_advert]

Oświetlenie w portrecie, a więc kierunek światła, jego barwa, odbicia, połyski, cienie, tonacja tła — wszystko to świadczy o kunszcie fotografa portrecisty. To samo dotyczy fotografowania osób w najrozmaitszych sytuacjach i podczas rozmaitych zajęć (w domu, w pracy, na ulicy, podczas odpoczynku itd.) z tym oczywistym ograniczeniem, jakie tworzą okoliczności, ale w każdej z nich można znaleźć lepsze lub gorsze oświetlenie, czasem wystarczy stanąć z aparatem w innym miejscu. Tylko fotografie reporterskie wykonywane w ekstremalnie trudnych warunkach (np. podczas niebezpiecznych zdarzeń, na wojnie pod ostrzałem, w czasie buntów, zamieszek ulicznych w Grecji, demonstracji krewkich górników pod Urzędem Rady Ministrów i w innych tego rodzaju sytuacjach) wolne są od rygorów dbania o dobre, interesujące oświetlenie.
 

Helion Światło jakie jest, nie każdy widzi

Fotografia 4.2. Wspaniałości sycylijskiego baroku


Zachwycił mnie ten widok, gdy razem z grupą turystów wchodziłem do katedry św. Agaty w Katanii. Pstryk, zrobiłem na pamiątkę zdjęcie z wakacji na Sycylii.

Parametry:

Data: 2010-09-29 17:40:25. Aparat: Canon EOS 7D. Obiektyw: Canon EF 24–105 mm f/4L IS USM. Nastawiona ogniskowa: 24,0 mm. Ekwiwalent ogniskowej: 38,4 mm. Filtr UV. Czułość aparatu: ISO 400. Pomiar ekspozycji: wielosegmentowy. Przysłona obiektywu: f/8,0. Migawka 1/640 s. EV. Format zapisu: RAW. Przestrzeń koloru: Adobe RGB. Oprogramowanie: DxO Optics i Photoshop CS3.


Helion Światło jakie jest, nie każdy widzi

Fotografia 4.3. Światło tworzy obraz


Minęło pół godziny i zobaczyłem ten sam obiekt w innym oświetleniu — w promieniach chylącego się ku zachodowi słońca. Wrażenie było tym mocniejsze, że jasne, ciepłe barwy kościoła kontrastowały wspaniale z ciemnym niebem i zabudowaniami osłoniętymi cieniem.

Zamieniłem swój zachwyt na kolejną fotografię.

Nim jednak nacisnąłem spust migawki aparatu, wprowadziłem korektę ekspozycji, która uchroniła oświetloną część kościoła przed nadmiernym rozjaśnieniem. Warto o konieczności korekty naświetlania pamiętać także przy fotografowaniu tęczy, również wtedy, gdy fotografuje się pejzaż z chmurami, zza których słońce rzuca na ziemię smugi światła. Bez korekty naświetlania nie będą dobrze widoczne na zdjęciu.

Parametry:

Data: 2010-09-29 18:10:20. Aparat: Canon EOS 7D. Obiektyw: Canon EF 24–105 mm f/4L IS USM. Nastawiona ogniskowa: 28,0 mm. Ekwiwalent ogniskowej: 44,8 mm. Czułość aparatu: ISO 160. Pomiar ekspozycji: wielosegmentowy. Przysłona obiektywu: f/4.0. Migawka: 1/800 s. Korekta ekspozycji: –1,0 EV. Format zapisu: RAW. Przestrzeń koloru: Adobe RGB. Oprogramowanie: DxO Optics i Photoshop CS3.


Strona 3

Helion Światło jakie jest, nie każdy widzi

Fotografia 4.4. Złota godzina


Światło tworzy obraz, a oświetlenie — nastrój. Nie widziałbym powodu do fotografowania tego okna, gdyby nie ozłocenie otwartych okiennic przez zachodzące słońce.

Balans bieli aparatu ustawiony był na światło dzienne, to jest na fotograficzną barwę światła o wartości 5200 kelwinów. Światło zachodzącego słońca ma znacznie niższą temperaturę barwową, stąd to wspaniałe przebarwienie. Skorygowałem ustaloną przez automatykę aparatu ekspozycję o –1,0 EV, tak aby najjaśniejszych miejsc na deskach okiennicy nie pozbawić barw. W Photoshopie rozjaśniłem nieco samo okno — ramy stały się jaśniejsze, a kwiat w donicy bardziej widoczny.

Parametry:

Data: 2008-06-19 20:41:55. Aparat: Canon EOS 30D. Obiektyw: Canon EF 24–105 mm f/4L IS USM. Nastawiona ogniskowa: 70,0 mm. Ekwiwalent ogniskowej: 112 mm. Czułość aparatu: ISO 200. Pomiar ekspozycji: centralnie ważony uśredniony. Przysłona obiektywu: f/4.0. Migawka: 1/60 s. Korekta ekspozycji: –1,0 EV. Format zapisu: RAW. Przestrzeń koloru: Adobe RGB. Oprogramowanie: Canon Digital Photo Professional i Photoshop CS3.

[kn_advert]

Helion Światło jakie jest, nie każdy widzi

Fotografia 4.5. Miękkie światło przed zmierzchem


Gdy się nie ma Wieliczki, Bochni ani Kłodawy, trzeba wydobywać sól z wody morskiej. Technologia jak za króla Ćwieczka, dlatego sól morska droższa od mąki. To wszystko w Masala, gdzie Garibaldi z tysiącem zabijaków w czerwonych koszulach rozpoczął podbój Sycylii, aby przyłączyć ją do Italii. O kolejnych podbojach Sycylii słuchałem jednym uchem, bo zajmowałem się fotografowaniem. Góra soli nie była śnieżnobiała, światło było odczuwalnie miękkie, widzialność znakomita. Nie korygowałem naświetlenia, natomiast przymknąłem przysłonę obiektywu do F10,0, tak aby w głębi ostrości znalazły się także wiatraki.

Parametry:

Data: 2010-09-27 15:35:05. Aparat: Canon EOS 7D. Obiektyw: Canon EF 24–105 mm f/4L IS USM. Nastawiona ogniskowa: 90,0 mm. Ekwiwalent ogniskowej: 144 mm. Czułość aparatu: ISO 200. Pomiar ekspozycji: wielosegmentowy. Przysłona obiektywu: f/10,0. Migawka: 1/200 s. Korekta ekspozycji: ±0 EV. Format zapisu: RAW. Przestrzeń koloru: Adobe RGB. Oprogramowanie: DxO Optics i Photoshop CS3.



Światło tworzy obraz, obraz jest światłem, barwy obrazu są światłem, emocje zależą od światła… Jednak na podstawowe pytanie: "A co to jest to światło?" nie ma jednej wyczerpującej odpowiedzi. Są za to dwie znane, komplementarne, warte przypomnienia.

Pierwsza: światło to wyjątkowo wąski przedział bardzo szerokiego zakresu fal promieniowania elektromagnetycznego, rozciągającego się od niewyobrażalnie krótkich fal promieniowania kosmicznego do wielokilometrowych fal radiowych. Promieniowanie elektromagnetyczne o długości fal pomiędzy 380 a 760 nanometrów odbite od otoczenia i przedmiotów pozwala, aby nasze receptory promieniowania, czyli nasze oczy, mogły widzieć.

Fale krótsze od 380 nanometrów to promieniowanie ultrafioletowe, które jest szkodliwe nie tylko dla oczu i skóry człowieka. Na światłoczułym filmie lub czujniku aparatu cyfrowego promieniowanie ultrafioletowe tworzy drugi obraz, a to osłabia ostrość obrazu utworzonego przez promieniowanie widzialne.

Promieniowanie ultrafioletowe jest szczególnie agresywne wysoko w górach i dlatego na wysokości powyżej 2000 m na obiektyw koniecznie trzeba założyć filtr UV. Także na plaży nad morzem w słoneczny dzień, gdy powietrze jest czyste jak kryształ, ilość przechodzącego przez atmosferę promieniowania UV jest bardzo duża i trzeba się przed nim zabezpieczać. Znana od dawna rada jest taka: załóż na obiektyw filtr UV i zdejmuj go tylko do czyszczenia. To dobra rada. Filtr UV uchroni powierzchnię obiektywu od kurzu, a w konsekwencji od zarysowań przy nieumiejętnym czyszczeniu, przyjmie na siebie siłę przypadkowego uderzenia i zawsze odetnie szkodliwe promieniowanie. Filtr musi być jednak zawsze czysty — każdy filtr psuje nieco jakość obrazu tworzonego przez obiektyw, a brudny, zapylony, zatłuszczony szkodzi w sposób poważny.


Strona 4

W zakresie widzialnym (od 380 do 760 nanometrów) fale o długości do 410 nanometrów postrzegamy jako światło o zabarwieniu niebieskofioletowym. Przechodzi ono w światło niebieskie przy 470 nanometrach, a w niebieskozielone — gdy długość fal zwiększa się do 500 nanometrów. Światło zielone ma długość 520 nanometrów. Fale elektromagnetyczne o długości 590 nanometrów dają nam wrażenie barw żółtych, jeszcze dłuższe (od 620 nanometrów) odbieramy jako pomarańczowe, a gdy przekroczą 700 nanometrów, przechodzą w czerwień. Taką barwę mają często oczy osób sfotografowanych z bliska w świetle flesza — oczy straszne, zdjęcie makabryczne, świadczące jak najgorzej o kimś, kto je zrobił i komu taki feler nie przeszkadza. A wielu fotografującym taki kiks widocznie nie przeszkadza, skoro bez zażenowania pokazują innym takie zdjęcia z oczami wampirów.

[kn_advert]

W zależności od procentowego udziału poszczególnych długości fal elektromagnetycznych światło ma bardzo różne barwy i jedną wyjątkową — barwę białą, która jest zrównoważoną mieszaniną promieniowania elektromagnetycznego wszystkich długości fal, czyli od 380 do 760 nanometrów.

Jeżeli ktoś zapomniał: nanometr to 1/1000 część mikrona, który jest 1/1000 częścią milimetra. Promieniowanie widzialne rozciąga się więc od trudno wyobrażalnych 300 milionowych części milimetra do 700 milionowych części milimetra.


Helion Światło jakie jest, nie każdy widzi

Fotografia 4.6. Zdjęcie w oświetleniu mieszanym


Aparat widzi inaczej niż oko. Gdy robiłem zdjęcie, wiedziałem, że prawa część fotografowanej sceny jest oświetlona w przeważającym stopniu światłem żarowym i że będzie miała żółtopomarańczowe zabarwienie, a przestrzeń po lewej oświetlona światłem naturalnym (na dodatek w dzień pochmurny) będzie niebieska. Jeżeli nie zwraca się na te sprawy uwagi, to różnice barw oświetlenia nie niepokoją, a jeśli nawet są postrzegane, to tylko przez chwilę, ponieważ oczy dostosowują się bardzo szybko nie tylko do zmian jaskrawości oświetlenia, ale także do zmian barwy światła. Aparat tego nie potrafi.

Parametry:

Data: 2010-07-28 13:49:54. Aparat: Canon EOS 7D. Obiektyw: SIGMA 24–70 mm F1:2,8 EX DG HSM. Nastawiona ogniskowa: 26,0 mm. Ekwiwalent ogniskowej: 41,6 mm. Czułość aparatu: ISO 500. Pomiar ekspozycji: centralnie ważony uśredniony. Przysłona obiektywu: F5,0. Migawka: 1/25 s. Korekta ekspozycji: ±0 EV. Format zapisu: RAW. Przestrzeń koloru: Adobe RGB. Oprogramowanie: Photoshop CS3.


Helion Światło jakie jest, nie każdy widzi

Zdjęcie 4.1


Helion Światło jakie jest, nie każdy widzi

Zdjęcie 4.2


Gdy po otwarciu RAW dopasowałem barwę zdjęcia do światła dziennego, kolor betonowych elementów w przestrzeni za schodkami był neutralnie szary, ale prawa strona zdjęcia pławiła się w pomarańczowym sosie (zdjęcie 4.1).

Gdy dopasowałem barwę zdjęcia do żarowego oświetlenia z prawej strony, wykładzina podłogowa stała się naturalnie szara, natomiast lewa strona utonęła w niebieskim atramencie (zdjęcie 4.2).

Fotografii z tak dużą ilością drobnych szczegółów nie sposób rozdzielić na dwie części wedle ich oświetlenia, a tylko po takim zabiegu można by było uzyskać zdjęcie o takich barwach, jakie widzimy w normalnym patrzeniu. Fotografia 4.6 jest kompromisem między tym, co bym chciał, a tym, co mogłem zrobić.



W modelu światła RGB światło jest białe tylko w takiej wyjątkowej sytuacji, gdy proporcje światła czerwonego (Red), zielonego (Green) i niebieskiego (Blue) są identyczne.

Druga odpowiedź na pytanie: "Co to jest światło?" jest zupełnie inna, ale także dobra i ważna. Wprawdzie teoria falowa przedstawiona w pierwszej odpowiedzi wiele wyjaśnia, ale nie pasuje do innych znanych optykom i fotografom zjawisk. Uzupełnia ją teoria korpuskularna przedstawiająca światło jako cząstki energii, nazywane fotonami, które przy powstawaniu światła emitowane są rozbieżnie we wszystkich kierunkach z ogromną, ale zmierzoną prędkością równą w zaokrągleniu 300 000 km/s.

Kiedy źródło światła jest nieskończenie odległe, a interesujący nas wycinek wiązki światła niewielki, kąt rozbieżności światła jest także bardzo mały i promieniowanie jest prawie równoległe. Tak w praktyce fotograficznej traktujemy światło słoneczne — uważamy jego promienie za równoległe, choć każdy miłośnik fizyki ma prawo to oprotestować, ponieważ Słońce nie jest punktem (widzimy przecież jego tarczę), podczas wschodów i zachodów ma nawet sporą wielkość, a odległość od Słońca do Ziemi także nie jest nieskończenie duża. W praktyce fotograficznej jest to jednak bez znaczenia.


  Więcej przeczytasz w książce "Zdjęcia cyfrowe w oświetleniu zastanym. Fascynująca historia od Available Light do HDR. Poradnik dla fotoamatorów" wydanej przez wydawnictwo Helion

Helion Światło jakie jest, nie każdy widzi

 



www.swiatobrazu.pl