17 lutego 2010, 15:05
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 13073 razy

Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów

Szkoła cierpliwości, czyli fotografowanie kotów

Przeglądając popularne internetowe galerie fotograficzne łatwo można zauważyć, jakie tematy zdjęć budzą najwięcej emocji i komentarzy obserwatorów. Jeden z nich to akty i wszelkie formy aktopodobne, a drugi to zwierzęta domowe. O ile pierwszy temat z różnych przyczyn nie jest w równym stopniu dostępny dla przeciętnych fotografów, o tyle zwierzaka może sfotografować prawie każdy. Efektem jest zasypanie wspomnianych galerii internetowych masą zdjęć piesków, kotków i innych przyjaciół miłośników fotografii. Niestety zdecydowana większość tych prac jest na bardzo niskim poziomie technicznym - kiepskie kadry, poruszenia, niezamierzone rozmycia i fatalne światło to główne ich wady. Zrobienie dobrego zdjęcia żywego stworzenia, które nie zawsze ma ochotę na sesję, wcale nie jest prostą sprawą. Ze względu na osobiste doświadczenia i sympatie ograniczę się w niniejszym artykule jedynie do fotografowania kotów.

Koty od zawsze budziły skrajne emocje - jedni je uwielbiają, inni nienawidzą. Uczucia do mruczącego stworzenia znacznie się nasilają, gdy chcemy zrobić mu zdjęcie, które nie będzie zwykłym "pstrykiem".  Na wstępie pierwsza rada - w jakikolwiek sposób chcesz sfotografować kota (także swojego) zachowaj cierpliwość. Jeśli nie będzie miał ochoty być fotografowany z całą pewnością zaprezentuje złośliwą stronę swojego charakteru.

fotografowanie kotówfot.: Ernest Klauziński CK Foto
Zdarzają się koty wykazujące się stoickim spokojem, nawet w obliczu bardzo natrętnej sesji portretowej


Stosunkowo łatwe jest fotografowanie kota w plenerze. Jeśli nie zbliżymy się do niego przesadnie, to prawdopodobnie w ogóle nie zwróci uwagi na to co robimy. Wtedy problem sprowadza się do kwestii czysto technicznych - użycia odpowiednio długiej ogniskowej, właściwego naświetlenia fotografii, dobrego kadru. Trochę trudniej, gdy na zdjęciach ma być stado brykających kociąt, ale dopóki zachowujemy pewien dystans będą one tak zajęte zabawą, że będzie można skoncentrować się na utrzymaniu ich w kadrze i właściwym wyostrzeniu.

fotografowanie kotówfot.: Ernest Klauziński CK Foto

Zdjęcie plenerowe - rozbrykany zwierzak nawet nie zauważył, że jest fotografowany


fotografowanie kotówfot.: Ernest Klauziński CK Foto

Cierpliwość i długa ogniskowa przydają się, gdy fotografujemy polującego kota.
W tym przypadku istotne było by nie spłoszyć jaszczurki atakującej kocią łapę.


Gorzej, gdy koncepcja zakłada fotografowanie z bardzo bliska. Reakcje kota mogą być różne, ale najczęściej jest to przesadne zainteresowanie (czyli wpakowanie nosa prosto w obiektyw, często połączone z polizaniem przedniej soczewki obiektywu, bądź obgryzaniem osłony przeciwsłonecznej - co częste zwłaszcza w przypadku młodych kotów) lub okazanie fotografującemu głębokiej pogardy (jak choćby konsekwentne układanie się tyłem do obiektywu, odwracanie głowy, ostentacyjne oddalenie się lub po prostu ucieczka). Wszelkie próby zmuszenia kota siłą do pozowania można sobie od razu darować - drań ucieknie przy pierwszej, nadarzającej się okazji (czyli w ułamek sekundy po tym jak go ustawimy) albo śmiertelnie obrazi i pokaże fotografowi do czego służą pazury.

fotografowanie kotów fot.: Anna Góra CK Foto
Czasami zwierzak wyraźnie daje do zrozumienia, że nie ma ochoty być fotografowany


Możliwy jest też zabawniejszy wariant (przynajmniej z perspektywy postronnego obserwatora), a mianowicie obrona bezwładnością ciała - kot zachowuje się jakby był pozbawionym kości, futrzanym workiem wypełnionym galaretą - przy próbie ustawiania go natychmiast przewraca się.

fotografowanie kotów fot.: Anna Góra CK Foto

Utrzymanie w kadrze ruchliwego kociaka czasem wymaga po prostu trzymania go w ręku

fotografowanie kotów fot.: Anna Góra CK Foto

Fotografia koncepcyjna z kotem w roli głównej. Najłatwiej ją zrobić gdy zwierzak zdąży uciec z kadru zanim wciśniemy spust migawki


Co gorsza przymuszanie kota do współpracy może skutkować tym, że zwierzak na następny raz ucieknie już na sam widok aparatu, na długo przed próbą zrobienia mu zdjęcia. Kot jest stworzeniem bardzo niezależnym, więc zmuszając go do pozowania niemal na pewno osiągniemy odwrotny od zamierzonego skutek. Nie oznacza to, że nie da się nakłonić go do współpracy, byle tylko nie spieszyć się i zachować spokój.

Jedną z metod jest przyzwyczajenie kota do obecności sprzętu fotograficznego. Zbliżamy się do zwierzaka i nie ściągając dekla ochronnego z obiektywu dajemy mu spokojnie obwąchać aparat. Warto poświęcić trochę czasu na zwyczajną zabawę ze swoim ulubieńcem, byle tylko aparat był cały czas w pobliżu. Chodzi o to, by kot przestał zwracać na niego uwagę. W momencie, gdy zaczniemy fotografować jest dość prawdopodobne, że futrzak w ogóle nie zauważy, kiedy zrobimy mu upragnione zdjęcie.

fotografowanie kotów fot.: Ernest Klauziński CK Foto
Tu statyw i wężyk spustowy okazały się niezbędne,
by kot pozostał na miejscu i zainteresował się niewidoczną w kadrze zabawką zamiast aparatem.


By ułatwić sobie zadanie warto odpowiednio wcześniej zadbać (o ile to tylko możliwe) by aparat wydawał jak najmniej dźwięków. Dotyczy to przede wszystkim wyłączenia dźwięku potwierdzenia ostrości. Jeśli fotografujemy lustrzanką i mamy do wyboru obiektywy o różnej konstrukcji lepiej wybrać taki, którego autofocus podczas wyostrzania nie obraca przednią soczewką. Niewskazane jest też używanie lampy błyskowej, zwłaszcza, jeżeli nie mamy możliwości odbicia jej błysku od sufitu czy ściany. Wzrok kota jest bardzo czuły i wrażliwy, niespodziewany błysk flesza na pewno naszemu pupilowi się nie spodoba (użycie lampy błyskowej również może prowadzić do ucieczki zwierzaka już na widok aparatu). Zdecydowanie lepiej użyć światła stałego i wyższych wartości ISO, a błyskowe traktować jako ostatnią deskę ratunku.

fotografowanie kotów fot.: Anna Góra CK Foto
Fotografia wykonana w warunkach studyjnych,  ale z wykorzystaniem światła słonecznego

 

Strona 1

Strona 2

Kolejny sposób to fotografowanie zwierzęcia, gdy śpi. Wcale nie jest to takie proste, bo kot jest bardzo czujny i już samymi przygotowaniami do robienia zdjęć łatwo wzbudzić jego nadmierne zainteresowanie, co może mieć zgubny wpływ na przebieg sesji. Metoda ta jednak doskonale się sprawdza, gdy chcemy fotografować detale - np. nos czy łapki.
Powyższe metody mają jedną wadę - najczęściej nie będziemy mieć wpływu na to, jaką pozę kot będzie miał na zdjęciu.

fotografowanie kotów fot.: Ernest Klauziński CK Foto
Śpiący kot pozwala na wiele - zdjęcie wykonane ze statywu, z wykorzystaniem pierścieni pośrednich i manualnego Jupitera 3,5/135


Chcąc skłonić go do odpowiedniego ustawienia się trzeba użyć podstępu albo skorzystać z pomocy drugiej osoby. Dosyć dobrze fotografuje się, gdy jedna osoba robi zdjęcia a druga zwraca uwagę zwierzęcia - choćby machając zabawką nad głową fotografa lub szeleszcząc torebką foliową. Jest to względnie skuteczny sposób by nakłonić kota do odwrócenia głowy w określonym kierunku czy choćby szerszego otwarcia oczu, ale wymaga anielskiej cierpliwości. Poza tym fotograf musi wykazać się sporym refleksem - przykładowo jeśli nasz "model" zaciekawiony tym co się dzieje ponad aparatem stanie na tylnych łapkach, to na zrobienie mu zdjęcia w tej pozycji będzie ułamek sekundy.

fotografowanie kotów fot.: Ernest Klauziński CK Foto

Osłupienie wywołane zachowaniem fotografa próbującego skłonić kota do spojrzenia w obiektyw czasami jest doskonale widoczne…


Posługując się statywem i wężykiem spustowym lub pilotem można samodzielnie fotografować kota jednocześnie starając się "ustawić go" do zdjęcia. Warunkiem jest tylko utrzymywanie zwierzaka w miejscu, w które uprzednio wycelowaliśmy aparat.

fotografowanie kotów fot.: Ernest Klauziński CK Foto
Nietypowy kadr może być skutecznym rozwiązaniem, gdy kot nie ma zamiaru opuszczenia swojego legowiska


Żaden z opisanych wyżej sposobów nie jest idealny i nie gwarantuje sukcesu. Znacznym ułatwieniem jest fotografowanie własnego kota, odpada wtedy problem nieufności zwierzęcia, poza tym znając jego nawyki łatwiej wybrać dogodny moment do robienia zdjęć. Jeżeli chcemy fotografować w warunkach studyjnych lub do nich zbliżonych dobrze jest - oczywiście jeśli warunki na to pozwalają - urządzić plan zdjęciowy w miejscu gdzie zwierzak dobrze się czuje.

fotografowanie kotów fot.: Ernest Klauziński CK Foto

Refleks czasami się przydaje. Zdjęcie zrobione obiektywem lens baby

fotografowanie kotów fot.: Ernest Klauziński CK Foto

Użycie obiektywu lens baby nadało nieco dynamiki fotografii zwierzaka znudzonego zbyt długą sesją


Jeśli pracujemy w miejscu dla niego nowym i obcym mamy duże szanse, że ucieknie albo zajmie się dokładnym zbadaniem otoczenia, a próby zmuszenia go do spojrzenia w obiektyw będą mało skuteczne. Jeżeli musimy fotografować w takich warunkach warto spróbować umieścić w studio jakiś przedmiot, do którego kot jest przyzwyczajony - choćby ulubioną zabawkę lub poduszkę. Może być to pewnym ułatwieniem, a taki dodatkowy, zbędny element łatwo można usunąć ze zdjęcia w trakcie obróbki i retuszu. Bardzo istotną kwestią jest też właściwe przygotowanie drugiego planu - możliwości jego "podmiany" podczas retuszu zdjęcia są nikłe, ponieważ wycięcie kota ze zdjęcia i umieszczenie na innym tle niemal zawsze wygląda fatalnie (futro praktycznie niemożliwa poprawne wycięcie zwierzęcia z fotografii, chyba, że dysponujemy bardzo zaawansowanymi umiejętnościami obsługi programów graficznych oraz nadmiarem wolnego czasu). 

fotografowanie kotów fot.: Anna Góra CK Foto

Kot oświetlony zwykłą lampką nocną


fotografowanie kotów fot.: Anna Góra CK Foto

Oświetlenie sztuczne, kot zainteresowany aparatem


Kiedy w końcu do jednej z galerii internetowych wrzucimy nasze idealne zdjęcie kota, niemal na pewno będzie cieszyło się ono dużą popularnością. Jej wyrazem będą liczne komentarze oglądających, nie spodziewajcie się jednak uznania dla Waszych umiejętności technicznych, dobrego warsztatu i kreatywności. Infantylne "ojej, jaki słodki koteczek" to najczęstsza nagroda publiczności dla kociego fotografa.

 

Ernest Klauziński         
CKfoto.pl         

 

 



www.swiatobrazu.pl