Terry Richardson i jego nie najnowsze zdjęcia - skończyły się szokujące pomysły?

Fotograf z tej okazji opublikował zdjęcia z porodu -  niestety kadry Richardsona nie mają nic wspólnego z fotografią porodową, o której ostatnio pisaliśmy i można powiedzieć śmiało, że są w jego stylu - technicznie słabe, za to z całą rzetelnością pokazujące krew, maź płodową, pępowiny i inne detale. Zdjęcia - zapewne zgodnie z założeniami fotografa - oburzyły internetową publiczność.

[kn_free]

[kn_advert]

 

Terry Richardson zwykle nie przywiązuje wagi do staranności i dopracowania szczegółów. W całym modowym i reklamowym światku jest znany z tego, że sesje mody zlecone przez poważne koncerny fotografuje kompaktowymi, amatorskimi, maleńkimi aparatami. Sam lubi robić sobie z tego żarty, porównując wielkość używanego aparatu ze skalą "męskości" fotografa.  Wytatuowany, z paskudnymi wąsami i nieschodzącym z twarzy złośliwym uśmieszkiem, Terry Richardson wygląda jak przedstawiciel środowisk przestępczych. Z takim wyglądem można by go wziąć nawet za sutenera. Tym bardziej, że uwielbia otaczać się roznegliżowanymi kobietami – a i sam chętnie się rozbiera, również w miejscach  publicznych. I cały czas bije od niego zadowolenie z siebie – bezkrytyczne samouwielbienie.

 

Oczywiście nie dowiemy się, ile w tym wizerunku pozy a ile autentyzmu, nie da się jednak ukryć, że Richardson jest postacią niezwykle wyrazistą. I tylko warto się może czasem zastanowić, ile wysiłku i ciężkiej pracy kosztuje wykreowanie się na osobę, której ani praca ani życie nie sprawia żadnych kłopotów...

Czytaj także: