13 stycznia 2011, 15:32
Autor: Marcin Woźniak
czytano: 27715 razy

Vanguard GH-100 - test głowicy

Vanguard GH-100 - test głowicy

Głowice kulowe są produkowane przez wiele firm wytwarzających akcesoria fotograficzne. Na rynku znajduje się ogromna oferta tego rodzaju sprzętu, ale od dłuższego czasu brak jest nowatorskich rozwiązań. Konstrukcja zdecydowanej większości głowic kulowych oparta jest na znanej od dawna koncepcji. Od czasu do czasu pojawiają się jednak produkty na tyle charakterystyczne, że warto się nimi bliżej zainteresować. Jednym z nich jest głowica Vanguard GH-100, której test przygotowaliśmy. Zapraszamy do lektury.


Vanguard GH-100 należy do ogromnej rodziny głowic kulowych. Wyróżnia ją jednak to, że nie jest tradycyjną głowicą blokowaną z pomocą śrub, ale posiada uchwyt pistoletowy. Pod względem precyzji wykonania oraz jakości materiałów użytych do jej produkcji, Vanguard GH-100 zasługuje na uznanie. Korpus głowicy jest w pełni metalowy, natomiast niektóre elementy są pokryte gumową okładziną lub wykonane z tworzyw sztucznych. Wszystko jednak bardzo dobrze się ze sobą komponuje, a jakość wszystkich elementów nie odbiega od siebie. Kula jest oczywiście  metalowa, podobnie jak płytka mocująca dla aparatu/obiektywu oraz stopka służąca do zamocowania głowicy na statywie.

Dane techniczne głowicy
Nazwa Vanguard GH-100
Typ głowicy kulowa
Mocowanie aparatu/obiektywu płytka QS-65 GH
Blokada płytki mocującej tak
Przechył boczny -32° / +90°
Przechył frontowy -8° / +90°
Obrót 360°
Materiał kuli metal
Obciążenie maksymalne 6 kg
Gwint mocowania do statywu 3/8" oraz 1/4"
Wysokość głowicy 105 mm
Waga głowicy 635 g

 Vanguard GH-100 test głowica


Charakterystyczną cechą Vanguard GH-100 jest jej pistoletowa konstrukcja. Takie rozwiązanie ma szereg zalet, wśród których znajduje się np. wygodny i bardzo intuicyjny sposób obsługi. Co ważne – blokowanie pozycji głowicy odbywa się przy pomocy tylko jednej dźwigni, która jest umieszczona w rękojeści. Przypomina to trochę spust broni strzeleckiej. Siła docisku na kuli jest regulowana przygotowanym do tego celu pokrętłem. W zależności od jego położenia do zwolnienia spustu wymagana jest mniejsza lub większa siła, a wszystko to ma służyć do tego, aby dopasować głowicę do ciężaru sprzętu, jaki na niej mocujemy.

Vanguard GH-100 test głowica


Vanguard GH-100 posiada wbudowaną poziomicę, co jest oczywiście zaletą. Wątpliwości jednak może budzić miejsce, w którym została umieszczona. Po wyciągnięciu głowicy z pudełka, i podczas pierwszych oględzin, ze zdziwieniem stwierdziłem, że model ten nie został w poziomicę wyposażony. Dopiero po dłuższej chwili, przy pierwszej próbie podpięcia aparatu znalazłem poziomicę, która zupełnie niespodziewanie ukazała się moim oczom w momencie, gdy odpiąłem płytkę mocującą. Usytuowanie poziomicy jest więc zaskakujące i poniekąd interesujące, ale zupełnie niezrozumiałe. Po zamontowaniu aparatu na głowicę, poziomica staje się praktycznie nieprzydatna i aby na nią spojrzeć, trzeba zdemontować cały zestaw.

Vanguard GH-100 test głowica

 

 

Strona 1

Strona 2


Płytka służąca do mocowania aparatu do głowicy jest wyposażona w śrubę z motylkiem. Dzięki temu można szybko i łatwo osadzić sprzęt na statywie. W tym miejscu warto wspomnieć, że mocowanie płytki jest wykonane w formie obrotowej platformy, która pozwala poruszać aparatem niezależnie od korpusu głowicy. Jest to spore ułatwienie zwłaszcza pod kątem wykonywania zdjęć panoramicznych – inne głowice kulowe mogą się obracać o 360 stopni, ale wymaga to poruszenia całą głowicą. Vanguard GH-100 pozwala tego uniknąć i daje dużą swobodę regulacji.

 

Vanguard GH-100 test głowica
Vanguard GH-100


Jeżeli chodzi o nośność, jaką Vanguard GH-100 zapewnia, to producent określa ją na sześć kilogramów. Patrząc na sposób w jaki głowica jest wykonana, można uznać, że taka wytrzymałość jest możliwa. Jednak  nie ma możliwości wyważania długoogniskowego obiektywu na tego rodzaju konstrukcji, co bardzo skutecznie utrudnia pracę i regulację położenia aparatu. Podczas testu Vanguard GH-100 próbowałem przy jej pomocy fotografować obiektywami krótkoogniskowymi, które z aparatem tworzą zestaw o stosunkowo niskiej wadze, a środek ciężkości znajduje się blisko punktu montażowego. W takiej sytuacji nie ma żadnych kłopotów z głowicą, która trzyma stabilnie, pewnie i pozwala na precyzyjną regulację położenia aparatu. Podobnie jest w lekkimi teleobiektywami z rodzaju 70–300 mm f/4–5,6. Uważam jednak, że granicą, jakiej nie warto przekraczać jest pułap szkieł z rodziny 70–200 mm f/2,8. W takiej konfiguracji przy maksymalnych wychyłach głowicy pojawiają się pewne niedogodności. Maksymalnym wyzwaniem, jakie postawiłem przed Vanguard GH-100, był zestaw: obiektyw klasy 300 mm f/2,8 wraz z aparatem. Waga tego kompletu wynosiła trzy i pół kilo, co zgodnie ze specyfikacją głowicy jest wagą dopuszczalną. Problemem było jednak posługiwanie się takim zestawem w sytuacji, gdy obiektyw trzeba było skierować w dół lub w górę i zablokować w tej pozycji. Vanguard GH-100 nie był w stanie zapewnić wtedy odpowiedniego komfortu użytkowania, więc zdecydowanie nie polecam tej głowicy do tak ciężkich zestawów.

Vanguard GH-100 test głowica

Vanguard GH-100 test głowica

Płytka służąca do mocowania aparatu jest wyposażona w śrubę z motylkiem, co bardzo ułatwia montaż.


Kilka słów należy też poświecić temu, jak duża jest możliwość przechylenia aparatu zamocowanego na Vanguard GH-100. Głowica nie daje pełnej elastyczności w tym zakresie i trzeba się liczyć z tym, że w pewnych sytuacjach możemy napotkać na utrudnienia. Wynika to z konstrukcji zacisku kuli, co jest zrozumiałe i nie mam zamiaru przywoływać tego jako wadę. Zdecydowana większość głowic kulowych ma bardzo podobne obostrzenia i jest to rzecz normalna. Producent zadbał jednak o to, by głowica pracowała w zakresie -32° / +90° w przechyle bocznym, oraz -8° / +90° w przechyle frontowym.

Vanguard GH-100 test głowica Vanguard GH-100 test głowica
Vanguard GH-100 test głowica Vanguard GH-100 test głowica
Skrajne wychylenia głowicy Vanguard GH-100 dla kierunku przód-tył i prawo-lewo.


Wygoda pracy z Vanguard GH-100 zależeć też będzie w dużej mierze od przyzwyczajenia. Z powodu tego, że jest to głowica pistoletowa, sposób, w jaki należy się z nią obchodzić, będzie się znaczenie różnił od innych głowic kulowych. Ponieważ istnieje możliwość zmiany położenia rękojeści, Vanguard GH-100 może być w pewnym stopniu dopasowana do upodobań użytkownika. Nie ukrywam, że jest to jednak zbyt mało – podczas korzystania z Vanguard GH-100 często stwierdzałem, że jest to głowica niewygodna pomimo wszystkich swoich zalet. Zwalnianie blokady położenia kuli jest niebywałym wręcz atutem, a podobne rozwiązanie stosuje np. firma Manfrotto w swoich produktach z serii Manfrotto 324RC2 i 327RC2. Jednak w porównaniu do głowic Manfrotto, Vanguard GH-100 jest zdecydowanie mniej wygodna. Wynika to pewnie z racji odmiennego ułożenia rękojeści, która w Manfrotto jest umiejscowiona z boku kuli. Jeżeli postaramy się symulować podobne położenie uchwytu podczas użytkowania Vanguard GH-100, to skończy się to na tym, że rękojeść będzie ustawiona w sposób, który wręcz utrudnia zwalnianie blokady kuli. Najbardziej sensowne wydaje się więc stosowanie Vanguard GH-100 w położeniu przypominającym pistolet, co jednak może też sprawiać kłopoty. Przykładem tych problemów jest fakt, że głowica nie nadaje się do pracy z aparatem, które posiadają jednocześnie podpięty grip i obiektyw klasy 70–200 mm f/2,8, ponieważ nie można podpiąć takich obiektywów w taki sposób, aby oś obiektywu pokryła się z osią głowicy. Jedynym wyjściem jest ustawienie aparatu i głowicy w przeciwnych kierunkach, co drastycznie obniża wygodę, precyzję i płynność pracy.

Vanguard GH-100 test głowica


Vanguard GH-100 to produkt mimo wszystko udany i wart polecenia każdej osobie, która szuka głowicy stabilnej, szybkiej i trwałej. Jest jednak jedno zastrzeżenie: Vanguard GH-100 z obiektywami krótkimi spisuje się znakomicie. Z obiektywami długoogniskowymi charakteryzującymi się dużą światłosiłą (np. 300 mm f/2,8), których środek ciężkości jest przesunięty w stronę przedniej soczewki, Vanguard GH-100 będzie się spisywał przeciętnie lub nawet słabo i nie chodzi tu o wytrzymałość czy nośność, ale o wygodę pracy, a ta będzie maleć tym bardziej, im dłuższy obiektyw zamontujemy na głowicę. Dużym plusem jest obrotowa platforma, na której mocuje się aparat oraz to, że ruch głowicy kontrolowany jest za pomocą tylko jednej dźwigni co zapewnia dużą szybkość pracy i ułatwia operowanie aparatem. Ocena końcowa testu to: bardzo dobry.

 

 

Ocena końcowa (w skali 1-6):
Vanguard GH-100 test głowica
bardzo dobry
 
Zalety:
  • bardzo wysoka jakość wykonania,
  • szybkie zwolnienie blokady kuli za pomocą jednej dzwigni,
  • płytka mocująca z obrotowa platformą – bardzo przydatna do ujęć panoramicznych.
Wady:
  • umiejscowienie poziomicy,
  • w niektórych konfiguracjach sprzętowych głowica jest niewygodna w użyciu.

 

 



www.swiatobrazu.pl