24 września 2014, 15:35
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 5164 razy

Warsztaty-fotograficzne.org - zakaz głupiego fotografowania

Warsztaty-fotograficzne.org - zakaz głupiego fotografowania

W świecie w którym żyjemy – ciągłych i coraz szybszych zmian – pewne idee mogą się wydawać niemodne, wręcz archaiczne. Innymi słowy we wspomnianym świecie realizacje pomysłów opartych na pewnego rodzaju stałości i niezmienności, nie poddających się tym ciągłym zmianom mogą się wydawać nieporozumieniem. „warsztaty-fotograficzne.org” – bo o nich teraz myślę - wydają się reprezentować zarówno w warstwie edukacyjnej, artystycznej jak i widzeniu fotografii taką stałość... Patrząc na informacje zaprezentowane przez portal „ swiat obrazu” dwa lata temu łatwo stwierdzić, że zasady pracy „warsztatów...”, reguły prowadzenia zajęć, są dokładnie takie same. Jednocześnie nie można powiedzieć, że ta stałość oznacza zastój. Wręcz przeciwnie. Niemniej od ostatniej prezentacji „warsztatów” minęło trochę czasu tak więc – na początek - pozwolę sobie przypomnieć „co to takiego są” te warsztaty-fotograficzne, oraz jak wygląda autorska metoda pracy z uczestnikami zajęć.

"warsztaty-fotograficzne.org" są istniejącymi już od nastu lat autorskimi warsztatami fotografii twórczej. Bazują one na doświadczeniu artystycznym, filozoficznej postawie ich pomysłodawcy i – co pewnie nie zaskakuje - głównego prowadzącego Artura Rychlickiego. Jednym z podstawowych założeń zajęć jest teza, że działalność fotograficzna musi być oparta na pełnej świadomości artystycznej, estetycznej. Ta wydawałoby się dość oczywista, żeby nie powiedzieć banalna myśl w dobie dzisiejszej niestety nie jest szczególnie popularna. 

Ku zaskoczeniu Rychlickiego "warsztaty..." stały się jedną z najdłużej działających "edukacyjnych instytucji" fotograficznych na Śląsku. Podstawowe zajęcia warsztatów fotograficznych realizowane są na różnych płaszczyznach edukacyjnych dotykających rozmaitych tematów związanych z fotografią: od podstawy stricte technicznej po tematy estetyczno - filozoficzne, przekładane na język fotografii. Z powyższego wywnioskować można, że zajęcia nie mają charakteru masowego.
 

Prowadzący:

Artur Rychlicki - urodzony i mieszkający w Krakowie artysta fotograf, wystawiał swoje prace na indywidualnych wystawach we Francji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Danii oraz Polsce. Współpracował w projektach artystycznych m in. z Richardem Demarco oraz Andrea Cusumano Specjalizuje się w fotografii analogowej (techniki srebrowe) oraz technikach szlachetnych (m in. guma chromianowa). Na zajęciach warsztatowych prowadzi również wykłady z historii fotografii, sztuki oraz z zagadnień związanych z estetyką.


Adam Mikosz - wykształcony informatyk i fotograf, kładący od dłuższego czasu nacisk na to drugie zajęcie. Ukończył studia podyplomowe związane z grafiką 2D i kreacją artystyczną. Jako osoba chronicznie nieśmiała uwielbia pracować z ludźmi, którym może przekazać swoją wiedzę dotyczącą pracy z aparatem fotograficznym, cyfrową edycją fotografii, a także pracy w ciemni analogowej.

Nic też od lat nie zmienia się jeżeli chodzi o czas trwania poszczególnych spotkań oraz ich charakter Zajęcia cały czas opierają się na pracy indywidualnej, ponieważ tylko w ten sposób można dostosować je do potrzeb i zainteresowań twórczych Uczestników. Czas trwania zajęć jest nielimitowany, ich uczestnikom udostępniamy też bez dodatkowych opłat "ciemnię", stanowiska komputerowe oraz studio fotograficzne.

Jeden cykl zajęć trwa dziewięć miesięcy podczas których uczestnik poznaje pełen zakres zagadnień technicznych (w tym również z zakresu kompozycji obrazu) związanych z fotografią, oraz najważniejsze zagadnienia artystyczne estetyczne i historyczne związane z ogólnym rozwojem świata sztuki. Równolegle realizowane są indywidualne projekty artystyczne uczestników zajęć, na rozwój których prowadzący kładą duży nacisk.

Od paru lat na naszych zajęciach pojawił się dodatkowy cykl spotkań. Tzw "zajęcia dogeniuszające". Nazwę tę zapożyczyliśmy u Witolda Gombrowicza, zaś celem tych dodatkowych spotkań jest poznanie myśli oraz poglądów na sztukę i świat innych artystów - niekoniecznie związanych z fotografią. Do "lektur" które na tych zajęciach czytamy należą m in "Świat bezprzedmiotowy" K. Malewicza, "O duchowości w sztuce" W. Kandinskiego, wybrane pisma T. Kantora, czy oczywiście "Światło obrazu" R. Barthesa. Zajęcia te nie są stricte fotograficzne (raczej nie wykonujemy podczas ich trwania zdjęć), ale idea ich powstania wynikła z konieczności określenia terminów dla nas podstawowych czyli: kim jest fotograf - jeżeli jest artystą, oraz czym jest fotografia, jeżeli jest sztuką. W takiej sytuacji należy powiedzieć, ze zajęcia dogeniuszające mówią o tym co się dzieje w człowieku przed wykonaniem zdjęcia, a nie jak jak je wykonać. Jak łatwo z tego wszystkiego wywnioskować na warsztatach kładziemy nacisk na świadomą i przemyślaną - co nie znaczy, że nie emocjonalną - pracę fotograficzną, bazującą na rzetelnym wykształceniu technicznym jak i - chyba przede wszystkim - artystycznym odróżniając ją od bezmyślnego klapania kolejnych nudnych "fotek".

Najnowsza odsłona – czyli tzw. "kolejna edycja warsztatów", już chyba piętnasta, rusza wkrótce.

26 września o godzinie 18.00 zapraszamy na spotkanie organizacyjne w naszej siedzibie

Szczegóły: http://warsztaty-fotograficzne.org/

Wynikiem powyższego systemu pracy, czy metody warsztatowej była - zwłaszcza w ostatnim czasie – duża ilość wystaw fotograficznych. Zarówno uczestników zajęć jak i prowadzących.

W muzeum Historii Katowic zaprezentował cykl zdjęć pt "Kolej rzeczy" twórca warsztatów Artur Rychlicki. Katarzyna Gliwa, kurator wystawy, w ten sposób pisała o wystawie:

Obecność wspomnienia

Klisze pamięci Tadeusza Kantora. Spłowiała fotografia rekrutów odtworzona w spektaklu precyzyjnie, z dbałością o każdy szczegół.

W przejmującej scenie z "Wielopola Wielopola" Wdowa po Fotografie (Mira Rychlicka) mocnymi ruchami układa postaci do fotografii. Szybkim gestem "zatrzymuje" muzykę. Wycelowany w rekrutów aparat fotograficzny staje się karabinem maszynowym...

Po latach obraz tej wybitnej aktorki powraca do mnie za sprawą zdjęć ze spektaklu "Drabina Jakuba" Andrei Cusumano. Rozmawiam o nich z autorem – Arturem Rychlickim.

Przypominając słowa Barthesa: Zdjęcie jest odbiciem ZAWSZE tego co było. Nigdy tego co jest. Zdjęcie zawsze należy do czasu przeszłego. Na zdjęciu jest zawsze świat, który już nie żyje. Ale zdjęcie też jest zawsze dowodem. Dowodem na to, że to co na zdjęciu widzimy, naprawdę się kiedyś wydarzyło.

Dlaczego teatr? Masz przecież swój indywidualny styl fotografowania, przesycony kontekstami filozoficznymi, melancholią...

W zasadzie urodziłem się w teatrze. Rodzice byli aktorami, "pracowali" u Tadeusza Kantora. To towarzystwo artystyczne, twórcze, niebywale intensywnie wpłynęło na mnie i sprawiło, że w teatrze czuję się - muszę się czuć - niejako jak w domu. Po prostu nie dano mi wyboru. Mam do niego stosunek, jaki się ma do domu. Jest on czasem nieposprzątany, bałaganiarski, denerwuje - jest zupełnie nie taki, jakby się chciało, zawsze chce się z niego uciekać, by potem jednak móc wrócić, nienawidzimy go, ale nie da się bez niego żyć -  wraca się zawsze. Też wracam do tego domu, by z niego znów uciec, i znów wrócić... Ten dom jest domem pełnym najintensywniejszych wspomnień.

Fot. Artur Rychlicki

Fot. Artur Rychlicki

W galerii katowickiej galerii "Miasta Ogrodów" zaprezentowano zaś dwie wystawy. Jarosława Wiślaka "Znikające Miasta", oraz Krzysztofa Włodka pt. "Budka". zamykające się w projekt pod tytułem "Strefy intymne - nasze malutkie ojczyzny". Kanwą artystyczną projektu były dwa zdania o humaniźmie XXI wieku. Dwa zdania różne estetycznie, artystycznie choć wspólne merytorycznie. Połączenie tych dwóch prezentacji dało nam klarowny ogląd stanu otaczającej nas przestrzeni życia, intuicyjnie – wszak to sztuka – wyczutych przyczyn takowej oraz bolesnych prób – w zderzeniu z codziennością – budowy podstawowych wartości które będą jednoczyć a nie dzielić nasze społeczeństwo.

Fot. Jarosław Wiślak

Fot. Jarosław Wiślak

Fot. Jarosław Wiślak

Kolejnymi cyklami prezentowanymi ostatnio przez naszych uczestników były dwie wystawy o gorącej ostatnio tematyce ukraińskiej. Urszula Strąk zaprezentowała zdjęcia pt "Ukraina (mój) portret" zaś Anna Stanik dyptyki pt "Pozahoryzontalnie".

Fot. Urszula Strąk

Fot. Urszula Strąk

Pewnego rodzaju novum na naszych warsztatach są wprowadzone ostatnimi czasy spotkania filmowe i dyskusyjne. Ich interdyscyplinarność ma pokazać naszym warsztatowiczom jak i osobom z zewnątrz (nie są one zamknięte) zgubną drogę zamykania się w wąskich ramach tylko jednej dyscypliny sztuki. Dla przykładu jedno ze spotkań pt "foto/kino" zorganizowane we współpracy z Uniwersytetem Śląskim miało na celu próbę uchwycenia wspólnego mianownika pomiędzy fotografią a filmem. Mianownika zarówno formalnego jak i estetycznego. Tematem innego spotkania była tak charakterystyczna dla fotografii melancholia. Spotkaniu temu "zatytułowanemu" "Jak »teraz« przechodzi w »kiedyś« – o melancholii fotografii" towarzyszył proroczy cytat:  "Będziemy wiecznie żałowali, żeśmy wtedy wyszli na chwilę z magazynu konfekcji podejrzanej konduity. Nigdy nie trafimy już doń z powrotem. Będziemy błądzili od szyldu do szyldu i mylili się setki razy". Powyższy cytat zaczerpnięty ze “Sklepów cynamonowych" Schulza nic nie mówi o fotografii. Opisuje natomiast naszą – być może – jedyną metodę odczuwania, rejestracji rzeczywistości. Czas teraźniejszy (co to takiego? czymże jest to “Teraz"?) bezwzględnie miesza się z czasem przeszłym oferując nam ciągłe poszukiwanie w teraźniejszości śladów przeszłości. Fotografia to medium, które symptomatycznie obrazuje – przez samą swoją obecność i istotę – sposób naszej recepcji rzeczywistości. Fotografia jest bowiem "teraz" i zarazem "wtedy". 

Powyższe zdania i akapity mówiące o wystawach czy panelach dyskusyjnych mogą sprawiać wrażenie, że "warsztaty-fotograficzne.org" są nieprawdopodobnie koturnową i pozbawioną radości tworzenia i życia "parainstytucją" kulturalną. Otóż nic podobnego. Dowodem na to może być choćby całkowicie nowa odsłona naszego serwisu internetowego, mająca za nic obowiązujące dzisiaj trendy stron fotograficznych; historia warsztatów fotograficznych org zaprezentowana jakiś czas temu na naszym blogu, czy zorganizowanie slalomu narciarskiego na praskim moście Karola również opisane i udokumentowane na tymże blogu.

http://blog.warsztaty-fotograficzne.org/2013/02/warsztatowa-historia/

http://blog.warsztaty-fotograficzne.org/category/plener-fotograficzny/page/4/

 

 

 


 



www.swiatobrazu.pl