20 września 2007, 10:21
Autor: Anna Cymer
czytano: 9839 razy

Wschodni bracia Jana Bułhaka

Wschodni bracia Jana Bułhaka

W moskiewskim Domu Fotografii trwa duża prezentacja nurtu, który był obecy – jak się okazuje – pod każdą szerokością geograficzną i odcisnął swoje piętno na fotografii na całym świecie.

Przy okazji tegorocznych obchodów 60-lecia ZPAF często wspominano sylwetkę Jana Bułhaka, którego nazywa się „ojcem polskiej fotografii”. To on walczył o wprowadzenie fotografii w obieg sztuki – uznania jej za pełnoprawną jej dziedzinę, jak malarstwo czy rzeźba. Oczywiście Bułhak nie był nowatorem – pod koniec XIX wieku w Wielkiej Brytanii czy USA istniał silny nurt fotografii, która miała ten sam cel, a którą nazwano piktorializmem.


fot. Yuri Eremin

Czy to Alfred Stieglitz w Nowym Jorku, czy Jan Bułhak w Wilnie i w Warszawie, wielu fotografów starało się udowodnić, że za pomocą fotografii można nie tylko dokumentować rzeczywistość, ale też można osiągnąć efekty czysto artystyczne. Dlatego tez bardzo chętnie odeszli od dotąd stosowanej stykowej (pozytywowej) techniki wykonywania odbitek, na rzecz ręcznego powiększania każdego zdjęcia. Dzięki temu autor mógł także w procesie robienia odbitki mieć wpływ na jej wygląd – dodać jeszcze jakieś efekty, których nie mógł osiągnąć podczas fotografowania, a które uważał za ważne i potrzebne.


fot. Sergei Lobovikov

Po drugie piktorialiści zmienili nieco tematykę zdjęć – odeszli od dokumentu na rzecz bardziej kreacyjnych obrazów, symbolicznych, ulotnych, wieloznacznych. Charakterystyczna miękkość, jakby zamglenie zdjęć, łagodne tony pozbawione kontrastów oraz tematyka ponadczasowa i pęłna symboli – to łatwo rozpoznawalne cechy tego nurtu fotografii.


fot. Alexander Grinberg

Piktorializm rozwijał się również w Rosji. Przełom XIX i XX wieku, a szczególnie pierwsze dwa dziesięciolecia XX wieku – to okres aktywnej działalności rosyjskich piktorialistów. Co ciekawe – ten etap twórczości przeszli tez twórcy, którzy później zajmowali się zupełnie innym rodzajem fotografii.


fot. Alexander Rodchenko

Najlepszym na to przykładem jest Aleksader Rodczenko, który na początku XX wieku uległ magii piktorializmu, by później stać się jednym z najważniejszych twórców konstruktywizmu – nurtu zaangażowanego politycznie, o zupełnie już innej poetyce i estetyce.  


fot. Nikolai Andreev

Piktorializm zniknął ze światowych galerii na świecie, w każdym kraju w innych powodów. W Rosji został po prostu zakazany przez władze. Jeden z ulubionych tematów fotograficznych tamtych lat – akty – przez władze radzieckie został uznany za pornografię, zaś sielskie sceny wiejskie, równie lubiane przez piktorialistów, nie mieściły się w ówczesnym pojmowaniu „ludu pracującego miast i wsi”. Ostatnia wystawa piktorialistów odbyła się w 1935 roku.


fot. Miron Sherling

To, co wyróżnia rosyjski piktorializm od tego samego nurtu w innych krajach, to spory wpływ spirytualizmu i mistycyzmu. Ówcześni twórcy w fotografii poszukiwali i starali się oddać nie tylko estetyczne efekty artystyczne, ale również pewną głębię duchową.


fot. Yuri Eremin

 Niezwykle estetyczne zdjęcia z tamtych lat spotkał jednak ciężki los – przez cały okres trwania w ZSRR komunizmu tego typu sztuka była zakazana, a wiele z odbitek i negatywów zniszczono. Dopiero od kilku lat rosyjscy badacze starają się przypomnieć to zapomniane dziedzictwo, przywrócić pamięci te fotografie – piękne, łagodne, nie zapowiadające zdarzeń, które wkrótce miały w Rosji nastąpić.


fot. Sergei Lobovikov

Wystawa „Cichy opór. Rosyjski piktorializm 1900-1930” czynna jest od 21 września do 21 października 2007.

Moskiewski Dom Fotografii
ulica Sushchevskaya 14
tel. +7 (095) 231-33-25
E-mail: info@mdf.ru
http://www.mdf.ru



www.swiatobrazu.pl