2 czerwca 2011, 14:37
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 7447 razy

Wywiad z Tadeuszem Rolke - fragment książki "Artyści mówią. Wywiady z mistrzami fotografii"

Wywiad z Tadeuszem Rolke - fragment książki "Artyści mówią. Wywiady z mistrzami fotografii"

Tadeusz Rolke jest fotografem, którego historia jest niezwykle barwna. Zaczął fotografować w czasie drugiej wojny światowej, był wywieziony do Niemiec, po wojnie trafił do więzienia jako więzień polityczny. Jest odznaczony medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.

Przedstawiamy fragment wywiadu, który został opublikowany w rekomendowanej przez serwis SwiatObrazu.pl książce "Artyści mówią. Wywiady z mistrzami fotografii".




Hanna Maria Giza: Dlaczego zaczął pan fotografować?
Tadeusz Rolke:
Nie wiem. Dużą rolę odegrały tu niemieckie pisma z czasu wojny, ilustrowane bardzo dobrymi fotografiami. Kupowaliśmy z bratem te pisma, zresztą wbrew wszelkim regułom bojkotu okupanta, i oglądaliśmy zdjęcia. Czarno-białe, doskonałe fotografie. Byłem pod ich wrażeniem. Jeszcze nie ująłem tego w słowa: "ja też bym tak chciał". Ale zapewne już coś takiego we mnie tkwiło.

HMG: Pierwsze zdjęcia zaczął pan robić właśnie podczas okupacji?
TR:
Tak, kupiłem aparat i zacząłem sam fotografować. Mimo że w czasie wojny oficjalnie fotografowanie było zabronione, ludzie robili jednak zdjęcia na ulicach. W niedzielę, na spacerze. Widziałem znakomite aparaty, dla mnie kompletnie niedostępne. Bardzo szybko dowiedziałem się, co to jest Leica i co to jest Voigt Lande. A ja miałem aparat wprost rozpaczliwy, nazywał się BabyBox, nie był to wcale obiektyw, tylko soczewka, i ta soczewka dawała nieostry obraz. I dlatego ostrość zdjęcia, o którym pani wspomniała, jest taka, jakby ktoś je robił przez cztery zamglone szyby.

Artyści mówią. Wywiady z mistrzami fotografii Tadeusz Rolke
Fot. Tadeusz Rolke

[kn_advert]

HMG: Czy ten aparat towarzyszył panu cały czas? Kiedy trwała wojna, kiedy był pan w Szarych Szeregach, w powstaniu, kiedy potem został pan wywieziony do Pruszkowa i do Niemiec?
TR:
W czasie powstania nie miałem aparatu, a zatem nie miałem go również w Niemczech. Ale w Niemczech sformułowałem sobie cele na przyszłość. To tam właśnie powiedziałem mojej bauerce – kiedy zarzuciła mi, ze bardzo źle pracuję fizycznie,  i pytała, co zamierzam w życiu robić – że będę fotografować.

HMG: Skończyła się wojna, wrócił pan do Polski, do zrujnowanej Warszawy, i nagle zrozumiał, że trzeba to udokumentować?
TR:
Tak, nadal jednak miałem tylko ten żałosny aparacik, który moja mama uratowała z płonącego domu. W końcu udało mi się z wielkim trudem kupić lepszy, ale to była droga dosyć wyboista.

HMG: Czy właśnie za fotografowanie wsadzono pana do więzienia?
TR:
Nie, nie, zupełnie nie za to. Gdyby jeszcze do tego doszły fotografie, to dostałbym dodatkową karę za szpiegostwo, a tak dostałem tylko za usiłowanie obalenia ustroju.

Artyści mówią. Wywiady z mistrzami fotografii Tadeusz Rolke
Fot. Tadeusz Rolke

HMG: Ustrój się panu nie podobał?
TR:
Nie, nie podobał. Nie o takiej Polsce marzyłem. I z moim kolegą trochę może inaczej o niej myśleliśmy, a UB miało znakomite wtyczki, pierwszorzędnych konfidentów i potrzebowało wielu przestępców, żeby usprawiedliwić swoje istnienie, swoje władanie.

HMG: I swoje metody.
TR:
Ubecja musiała udowodnić kierownictwu partii, że jest potrzebna, wobec tego tworzono wrogów: dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf.

HMG: Właściwie pana praca jako zawodowego fotografa zaczęła się po wyjściu na wolność.
TR:
Tak. I to nie od razu po tym wyjściu, Potrwało to z półtora roku, zanim dostałem się na jakiekolwiek łamy drukowane. Zaczęło się od "Świata Młodych", bardzo popularnego tygodnika młodzieżowego, gdzie dano mi dwa zlecenia, które wykonałem z tak zwanym sukcesem, bo zostały opublikowane i pochwalone. Wtedy zaproponowano mi stałą pracę w redakcji tego pisma.

HMG: Ale nie przyjął jej pan. Nie chciał pan tam pracować?
TR:
Jak wyszło na jaw, że byłem więźniem politycznym, to już mnie nie chcieli.

HMG: W jaki sposób wobec tego dostał pan pracę w "Stolicy"?
TR:
Zacząłem współpracę ze "Stolicą" jako wolny strzelec. A po jakimś czasie ówczesny naczelny zaproponował mi etat. Powiedział, że wie o mojej przeszłości politycznej, ale jemu to nie przeszkadza. To był akurat okres tak zwanej odwilży.

Czytaj także: 20 najważniejszych polskich fotografów. Tadeusz Rolke

Czytaj także: 100 najważniejszych zdjęć świata. Tadeusz Rolke, Lucy



www.swiatobrazu.pl