2 października 2012, 10:57
Autor: Agata Zachwieja
czytano: 5014 razy

Zakaz fotografowania w polskich muzeach

Zakaz fotografowania w polskich muzeach

Zamek w Łańcucie jest jednym z ostatnich muzeów w Polsce, które utrzymało całkowity zakaz fotografowania dla turystów. Drugim miejscem, gdzie nie wolno fotografować jest Zamek na Wawelu. W większości polskich muzeów z robieniem zdjęć nie ma jednak większego problemu, o ile zakazu fotografowania nie zastrzegł właściciel dzieła prezentowanego na wystawie.

Zakaz dotyczy nie tylko wnętrz łańcuckiego zamku, ale również wozowni. Jako powód dyrekcja podaje prawa autorskie związane z ustawieniem ekspozycji oraz brak zgody na fotografowanie od niektórych prywatnych właścicieli wystawianych eksponatów. Tymczasem wiele innych muzeów jest sobie w stanie z tym poradzić nie wprowadzając całkowitego zakazu robienia zdjęć. Przykładowo – Muzeum Okręgowe w Rzeszowie w wypadku braku zgody właściciela dzieła wprowadza zakaz fotografowania danego obiektu (o czym uprzedza zwiedzających), zaś jeśli dzieło jest częścią stałej ekspozycji, wówczas można zrobić wyłącznie zdjęcie panoramiczne obejmujące całą prezentację. Taki zakaz dotyczy np. portretu Zdzisława i Bolesława Włodków jako dzieci autorstwa Jana Matejki.
W Muzeum Ziemi Przemyskiej, malborskim Zamku czy w Baranowie Sandomierskim również można robić zdjęcia, jedyne ograniczenie dotyczy używania flesza (dotyczy ono praktycznie wszystkich zdjęć wykonywanych w muzeach).

Wiesław Banach, dyrektor Muzeum Historycznego w Sanoku, w których znajduje się największa w Polsce kolekcja dzieł Zdzisława Beksińskiego, tak mówi o braku zakazu fotografowania: "Nie chcemy, żeby turyści wychodzili od nas najeżeni. Można fotografować, ale bez flesza. Zdarza się, że lampy błyskają. Ludzie po prostu czasem nie umieją ich wyłączyć. Nie robimy z tego tragedii". To dość otwarte podejście do turystów szczególnie, że Muzeum boryka się z plagą osób sprzedających na Allegro reprodukcje Beksińskiego, które tak naprawdę powstały ze zdjęć zrobionych w Muzeum. "Nawet bez lampy błyskowej, przy coraz lepszym sprzęcie fotograficznym, można zrobić dobrej jakości zdjęcie. A na Beksińskim każdy chce zarobić" – tłumaczy Banach.

[kn_advert]

Co do samego zakazu fotografowania – na świecie również nie wszystkie muzea udzielają zgody na robienie zdjęć i, co ciekawe, część turystów również popiera taki zakaz – twierdzą, że osoby fotografujące przeszkadzają w zwiedzaniu, używane flesze nie pozwalają w spokoju podziwiać prezentowanych dzieł. Jak widać tak naprawdę wszystko zależy od dyrekcji i jej dobrej woli oraz od nas samych i naszej kultury w czasie zwiedzania.



www.swiatobrazu.pl