12 września 2012, 14:30
Autor: Antoni Żółciak
czytano: 6625 razy

Zdjęcia kwiatów, które najpierw zostały zamrożone, a następnie rozstrzaskane

Zdjęcia kwiatów, które najpierw zostały zamrożone, a następnie rozstrzaskane

Co wyjdzie z połączenia kwiatów, ciekłego azotu i aparatu? Zdjęcia. Bardzo dobre zdjęcia, co Jon Shireman udowadnia dzięki kapitalnej realizacji autorskiego pomysłu.

Zamrozić, roztrzaskać, sfotografować. Taki plan na sesję miał Jon Shireman, a w jego przypadku plany doczekują realizacji - co zresztą widać poniżej. Wystarczyło najpierw użyć ciekłego azotu, by zahibernować rośliny. Czasem proces mrożenia trwał kilka minut, czasem nawet pół godziny. Koniec końców uzyskane w ten sposób zdjęcia kwiatów do codziennych nie należą.

Zdjęcia kwiatów
Fot. Jon Shireman

Od strony technicznej wygląda to tak, że uśmiercone rośliny należy upuścić z pewnej wysokości i - ustawiwszy aparat na fotografowanie w trybie seryjnym - rejestrować kolejne kadry w trybie seryjnym. W uzyskaniu odpowiedniego efektu pomogły profesjonalne lampy studyjne.

Zdjęcia kwiatów
Fot. Jon Shireman

Shireman w najlepszy z możliwych sposobów pokazuje, że niepotrzebne są wielkie pieniądze i dalekie podróże, by Wasza fotografia zyskała na oryginalności. Niezbędny jest natomiast pomysł. I historia - a taką o rozbitych kwiatkach każdy chciałby poznać.

Zdjęcia kwiatów
Fot. Jon Shireman

Zdjęcia kwiatów
Fot. Jon Shireman

Zdjęcia kwiatów
Fot. Jon Shireman

 

[kn_advert]

Źródło: PetaPixel



www.swiatobrazu.pl