6 porad francuskiego fotografa dla wszystkich uwieczniających uroczystości ślubne

Franck Boutonnet prowadzi działalność usługową na terenie Francji i może się poszczycić ponad piętnastoletnią praktyką profesjonalnego fotografa oraza bogatym dorobkiem. I choć wiele można się nauczyć po prostu studiując jego zdjęcia, to i on sam również chętnie dzieli się własną wiedzą z mniej doświadczonymi kolegami. W nagraniu filmowym zrealizowanym przez serwis ShotKit fotograf ujął w sześć punktów na pozór proste, lecz w rzeczywistości bardzo istotne kwestie, które z uwagi na swoją rzekomą banalność często pozostają niezauważone.

[kn_advert]

[kn_free]

1. Siła leży w prostocie

I chodzi tu nie tylko o prostotę kompozycji, choć to też jest istotne. Rzecz w tym, że śluby i wesela prawie zawsze dla wielu biorących w nich udział osób są raczej stresującym momentem. Fotografów dotyczy to w szczególności i według Francka najlepszym sposobem na to jest ograniczenie palety źródeł trosk: branie jak najmniejszej ilości sprzętu, planowanie prostych lecz przykuwających oko kadrów, odnoszenie się do młodych i ich gości z sympatią i wyrozumiałością. Generalnie chodzi o upraszczanie życia – sobie i innym.
 

Przykład bardzo prostej kompozycji i klarownej treści zdjęcia: ojciec panny młodej podczas wznoszenia przez Młodych toastu. (Fot. Franck Boutonnet)

Efektem tego jest nie tylko spokój umysłu, ale też ograniczenie się do wykonywania dokładnie takich zdjęć, jakie są w danej sytuacji potrzebne. I zaprzestanie polowań na te kadry, które sobie wymarzyliśmy, a które jak na złość nie chcą nam się udać.

2. Wykorzystuj swoje mocne strony

Każdy fotograf dysponuje jakimś zestawem cech zapewniających mu przewagę w różnych sytuacjach, i nie chodzi tu koniecznie o umiejętności fotograficzne. Może być to zdolność integrowania się z uczestnikami fotografowanego wydarzenia, umiejętność wyłapywania ciekawych emocji, wiedza techniczna... Ważne jest, żeby wszystkie swoje mocne strony dobrze poznać i nie wahać się z nich korzystać. Fotografowanie nie polega przecież tylko na naciskaniu spustu migawki.

3. Zapewnij sobie wsparcie drugiego fotografa

Fotografowie ślubni nie są zgodni w tej kwestii, ale Boutonnet uważa, że dysponowanie asystentem który jednocześnie w sytuacji tego wymagającej będzie w stanie przejąć obowiązki fotografa jest bardzo ważne. Ktoś taki zapewnia spokój i daje przeświadczenie, że w razie czego praca zostanie wykonana od początku do końca. A najważniejsze jest dobre wykonanie zlecenia.

Oczywiście nie jest to proste: mało kto chciałby, aby inny fotograf "ukradł mu" najważniejszy kadr dokumentujący wydarzenie. Dlatego też punkt ten można potraktować również jako sposób przezwyciężania własnych słabości, tym razem drzemiących w naszym rozbuchanym ego.

4. Nie wzbraniaj się przed zabawą ze zdjęciem na etapie postproducji

Retusz - jedni nim gardzą, inni uwielbiają. Obróbka cyfrowa może zdjęcie zniszczyć, może uratować, a często też może je stworzyć na nowo. Pliki cyfrowe wypluwane przez aparat to tak naprawdę półprodukt, surowiec wymagający dalszej obróbce. Z kolei zabawa takim materiałem również pozwala rozwinąć fotografowi jego kreatywność. Nie warto i nie należy odrzucać takiego cennego narzędzia.

5. Bierz udział w tak wielu kursach i warsztatach, jak tylko zdołasz

Umiejętności nie biorą się znikąd, ani nie zapewnia ich nawet najlepszy sprzęt. Sami też nie zdołamy zdobyć ich tak szybko, jak możemy to osiągnąć pod okiem bardziej doświadczonego trenera. Dlatego właśnie należy uczyć się od najlepszych.
 

Warsztaty fotograficzne Ryana Schembri i Rocco Ancory, Londyn  2014 r. (Fot. Franck Boutonnet)

Nauka może mieć charakter pasywny (podręczniki, wiedoporadniki, artykuły), jak i aktywny (warsztaty indywidualne, zbiorowe, kursy i ćwiczenia). Najważniejsze jest to, aby nie przegapić żadnej okazji rozwijania własnego potencjału. Przy czym, jeśli już korzystamy z pomocy ekspertów, to sięgajmy też po takich, którzy działają nieco poza naszą branżą. Fotograf produktowy lub reklamowy może nas sporo nauczyć o świetle, a portrecista poprawi nasz warsztat pracy z żywymi modelami i nauczy trudnej sztuki negocjacji. Zawsze wyciągniemy z tego coś dla nas.

6. Baw się dobrze

I wreszcie: pamiętaj, żeby zawsze się dobrze bawić. To właśnie przyjemność z wykonywanej pracy ma najlepszy wpływ na uwolnienie ukrytych pokładów kreatywności. Dopóki jesteśmy zbyt poważni, skupieni na sobie i ponurzy, żaden z tych drzemiących w nas pozytywów nie ujrzy światła dziennego.
 

Dla osób dobrze znających język angielski (dobra znajomość jest wymagana z uwagi na bardzo charakterystyczny i miejscami trudny do rozszyfrowania francuski akcent fotografa) załączamy oryginalny film, w którym Franck Boutonnet szczegółowo omawia swoje 6 porad. Warto obejrzeć i wziąć pod rozwagę przed następną sesją zdjęciową.