6 września 2009, 14:44
Autor: Anna Cymer
czytano: 5042 razy

Anabasis - gdzie mieszkasz?

Anabasis - gdzie mieszkasz?

Wczoraj w Łodzi rozpoczął się oficjalnie Festiwal Dialogu Czterech Kultur. Inauguracją imprezy był wernisaż wielowątkowej wystawy „Anabasis. Rytuały powrotu do domu”, której kuratorem jest Adam Budak. Oto relacja z wernisażu.

„Greckie słowo anabasein, oznaczające jednocześnie wyruszanie w podróż i powrót, wydaje się trafnie opisywać XX wiek oscylujący nieustannie między swym początkiem i końcem. Ten wiek charakteryzuje potrzeba, wręcz konieczność ruchu. Powrót do domu, poszukiwanie korzeni, rozpaczliwa chęć budowania „nowego” porządku, rozpoczynania wciąż od nowa. Anabasis wyraża ów ruch; zawiera w sobie ideę niekończącej się podróży, przemieszczania się, zagubienia i bezprecedensowego powrotu z (wiecznej) tułaczki” – możemy przeczytać na temat wystawy w katalogu Festiwalu Dialogu Czterech Kultur.

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Punkt informacyjny Festiwalu na terenie Manufaktury

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Willa Ludwika Grohmana

W sobotę, 5 września w łódzkich willach Ludwika i Henryka Grohmanów całonocnym wernisażem rozpoczął się Festiwal i otwarto wystawę, przygotowaną przez Adama Budaka. W labiryncie salonów i pokojów dwóch zabytkowych willi rozmieszczono dziesiątki projektów – głównie projekcji wideo, ale też zdjęć, obrazów i instalacji, których tematyka na różne sposoby krąży wokół tematów, wspomnianych powyżej.

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Instalacja Pedro Cabrita Reisa

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Instalacja Ernesto Neto

Zwiedzanie wystawy jest niezwykłym przeżyciem oczywiście przede wszystkim ze względu na dzieła, które można na niej zobaczyć (o niektórych pisaliśmy TUTAJ , można też o nich poczytać TUTAJ ), ale warto też pochwalić jej twórców za doskonały dobór miejsca do jej prezentacji. Obie wille (w jednej z nich mieści się dziś Muzeum Książki Artystycznej) – to przepiękne, niezwykłe budynki, których zniszczenie – paradoksalnie – dodaje im uroku. Już sama wędrówka po labiryncie pomieszczeń, w których „poukrywano” kolejne prace wystawowe – to przeżycie, wywołujące dreszcz na plecach.

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Instalacja Mai-Thu Perret

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Fotografie Susanne Kriemann

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Jedna z sal wystawowych willi Ludwika Grohmana

Na zwiedzanie wystawy warto poświęcić sporo czasu – bo bierze w niej udział prawie trzydzieścioro artystów z całego świata; ponadto każda z kilkudziesięciu projekcji wideo trwa przynajmniej kilka minut – a każdą przecież warto zobaczyć. Poza tym ze względu na niezwykłe połączenie zróżnicowanych prac z niezwykłym wnętrzem obu willi warto dać sobie czas na swobodną „wędrówkę” po salach wystawowych, dać sobie czas by „wchłonąć” wystawę jako całość. Bo mam nieodparte wrażenie, że wnętrza willi stały się częścią wystawy, połączyły się w jedną, ekscytującą całość z prezentowanymi tam pracami.

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Po lewej rzeźba Adriana Paci

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Na pierwszym planie praca Lothara Hempela

Z punktu widzenia miłośnika fotografii wystawa ma jedną zasadniczą wadę – choć nie jest ona niczyją wina ani niedopatrzeniem, tylko wynikiem „wyższej konieczności”. Sala, w której pokazywane są polaroidy Andreja Tarkowskiego jest bardzo ciemna. Same fotografie, maleńkich przecież rozmiarów, zawieszono dość wysoko, co w połączeniu z minimalnym oświetleniem bardzo utrudnia ich oglądanie. Nie jest to jednak wynik niestaranności organizatorów – a wymóg zarówno konserwatorski, jak i żądnie obecnych właścicieli dorobku Tarkowskiego, czyli jego rodziny. Polaroid – to wszak wyjątkowo nietrwały materiał fotograficzny, który naświetla się i z czasem po prostu znika. Nie można go więc pokazywać w jasnych wnętrzach, nie można w jego sąsiedztwie używać lamp błyskowych itp. – wszystko po to, aby zdjęcia przetrwały jak najdłużej. Jak powiedziała mi Monika Wąsik, rzecznik prasowa festiwalu, organizatorzy doskonale zdają sobie sprawę z tych niedogodności – jednak tak bardzo zależało im na sprowadzeniu do Polski tych zdjęć (są pokazywane w naszym kraju po raz pierwszy), że zgodzili się na te kompromisy. Wszystko po to, by polska publiczność mogła jednak zobaczyć te niezwykłe, oniryczne, melancholijne fotografie jednego z najgenialniejszych twórców kina XX wieku (więcej o Tarkowskim i jego fotografiach pisaliśmy TUTAJ ).

gdzie zwykły mieszkać możny powrót być on festiwal który wystawa
Wystawa polaroidów Andreja Tarkowskiego

Festiwal Dialogu Czterech Kultur dopiero się zaczął. Potrwa do 13 września, a wystawę „Anabasis” można oglądać do 4 października.
Strona internetowa festiwalu: www.4kultury.pl



www.swiatobrazu.pl