Annie Leibovitz w najnowszej sesji czerpie inspiracje z malarstwa

Mistrzowie poszczególnych dziedzin sztuki często odwoływali się w swych dziełach do prac innych artystów. Tak jak niejeden obraz powstał w nawiązaniu do utworu literackiego, tak i wiele fotografii powstało w oparciu o dzieła zaliczane do klasyki malarstwa czy rzeźby. W sesji "A Work of Art" grudniowego wydanie amerykańskiej edycji magazynu Vouge autorstwa Annie Leibovitz, aktorka Jessica Chastain odtwarza słynne obrazy.

Charakterystyczne, inteligentne portrety Annie Leibovitz od ponad trzydziestu lat zdobią okładki magazynów ilustrowanych. Gdyby zrobić listę najbardziej znanych, najważniejszych magazynów kolorowych świata (np. Vogue, Harpers Bazaar, Vanity Fair) – to okazałoby się, że Annie do każdego z nich robiła zdjęcia.

"Pokutuje przekonanie, że fotograf portretowy powinien sprawić, że jego model będzie czuł się odprężony i że taka odprężona osoba będzie wyglądać naturalnie. Mnie jednak bardziej interesuje to, co się dzieje. Poza tym sama nie mam w sobie aż tyle spokoju i odprężenia" – mówi Annie Leibovitz. "Nie próbuję przesadnie rozwijać moich pomysłów na fotografowanie ludzi. Tak naprawdę są one wyjątkowo staromodne i to tylko sposób ich realizacji sprawia, że kogoś może to bawić..." – dodaje.

Czytaj także artykuły z cyklu "Arcydzieła sztuki w obiektywie".