28 maja 2012, 10:22
Autor: Antoni Żółciak
czytano: 2895 razy

Anouk Kruithof z oryginalnym pomysłem na wystawę

Anouk Kruithof z oryginalnym pomysłem na wystawę

Można albo oryginalnie fotografować, albo ciekawie prezentować swoje zdjęcia. Najlepiej, jeśli potrafi się połączyć te dwie umiejętności, tak jak robi to holenderska artystka Anouk Kruithof.

Umiem robić zdjęcia... I co dalej?

Obecnie dobre zdjęcia to nie wszystko. Dostęp do aparatów ma praktycznie każdy i przy odrobinie dobrych chęci, wystarczającym wkładzie pracy i sporych zasobach talentu, wcześniej czy później zaczną powstawać fotografie godne uwagi. Jak więc skutecznie wypromować swoją twórczość tak, by zwrócić na siebie uwagę? Anouk Kruithof wydaje się znać odpowiedź na to pytanie.
 

Anouk Kruithof

Fot. Anouk Kruithof / źródło: TIME


Wiadomość o jej działalności trafiła na strony największych magazynów kulturalnych. Jej zdjęcia publikowano nawet w Time, zaraz po tym, jak zorganizowała swoją nietypową wystawę. W 2011 roku Kruithof zajęła wysokie miejsce na francuskim festiwalu fotograficznym Hyeres International i postanowiła przedstawić swoje zdjęcia podczas tegorocznej edycji. Ekspozycja zadziwiła wszystkich: gości, dziennikarzy, zwiedzających. Po pierwsze, zmuszała do interakcji, a po drugie, złożona była z naprawdę świetnych kadrów.


Pomysł na selekcję

"Świeżość" wydaje się być słowem, które najlepiej opisuje pomysł Anouk. Wystawę festiwalową potraktowała nie tylko jako możliwość pokazania swoich najlepszych zdjęć, ale też tych, które od lat zalegały na jej dysku twardym. Do pomocy w selekcji i organizacji szukała kogoś, kto nigdy w życiu nie zrobił zdjęcia. Ani jednego. Zaczęła rozwieszać stosowne ogłoszenia na ulicach, na murkach i latarniach. Spośród chętnych do współpracy wybrała 19-letniego Harrisona Medinę i po krótkiej rozmowie zdecydowała się przejrzeć z nim zbiór trzystu fotografii. Medina w sposób całkowicie naturalny zredukował kolekcję do osiemdziesięciu kadrów. "Reagował naprawdę naturalnie, można powiedzieć, że od serca. Patrzył na nie w czysty i osobisty sposób." - mówiła Kruithof.
 

Anouk Kruithof

Fot. Anouk Kruithof / źródło: TIME


Sufit twoim przyjacielem

Na wystawie zaraz po wejściu każdy dostawał lusterko. Po co? Bo wszystkie zdjęcia zostały podwieszone nad głowami zwiedzających. Akcja "I’ve taken too many photos / 
I’ve never taken a photo" miała miejsce w starej, średniowiecznej baszcie. Kruithof przyznaje, że nie chciała instalować fotografii na ścianach. "Wchodząc do budynku tego typu naturalnym odruchem jest spojrzenie w górę, więc wieszanie zdjęć na ścianach nie miałoby sensu. Ponadto, dzięki lusterkom każdy mógł tworzyć własne kompozycje, a nie tylko patrzyć na pojedyncze fotografie." - tłumaczy artystka. Taki sposób prezentacji swoich prac wymusza aktywny udział, który prowadzi do lepszego poznania i w efekcie zapamiętania zdjęć. I, oczywiście, nazwiska ich twórcy.
 

Anouk Kruithof

Fot. Anouk Kruithof / źródło: TIME


Anou Kruithof urodziła się w Holandii w 1981 roku. Studiowała fotografię w akademii St. Joost. Obecnie mieszka w Berlinie, po tym, jak skończyła studia podyplomowe na Kunstlerhaus Bethanien w latach 2008-2009. Autorka licznych wystaw zbiorowych i indywidualnych, laureatka Grand Prize festiwalu Hyeres.

[kn_advert]

Źródło: TIME



www.swiatobrazu.pl