Asustor AS6102T, czyli serwer NAS i backup na wyciągnięcie ręki – poradnik praktyczny

Jeżeli ktoś zamierza wykorzystywać magazyn Asustor AS6102T wyłącznie jako serwer NAS, wówczas urządzenie to będzie spełniać jego wymagania właściwie od razu, po wstępnym skonfigurowaniu. Oto krótki przegląd funkcji podstawowych, z jakimi powinien się zaznajomić każdy fotograf chcący postawić sieciowy magazyn danych w swojej pracowni.

Konfigurowanie i kontrola stanu magazynu danych

Wszystko, co możecie chcieć zrobić z dyskami twardymi znajdującymi się wewnątrz serwera, a także ze strukturą logiczną przechowywanych danych (tablice partycji, wolumeny, macierze RAID), odbywa się z poziomu okienka wywoływanego kliknięciem ikony opisanej jako Zarządzanie przechowywaniem. To właśnie tutaj użytkownik magazynu danych powinien się udać w pierwszej kolejności po umieszczeniu w zatoce nowego dysku twardego – aby go zainicjować, utworzyć na nim wolumen lub włączyć w istniejącą już strukturę. Również tutaj znajdują się opcje związane z protokołem iSCSI (jego obsługa jest jedną z cech odróżniających modele AS6102T oraz AS6202T od pozostałych dwudyskowych serwerów NAS marki Asustor), służącym to tworzenia przestrzeni dyskowej opartej na rozproszonych w sieci magazynach danych.
 

Pod ikoną Zarządzanie przechowywaniem kryje się złożone narzędzie umożliwiające kontrolowanie wszystkich programowych i sprzętowych aspektów związanych z nośnikami znajdującymi się wewnątrz serwera. Znaleźć można tu też narzędzia diagnostyczne.

Zawarte tutaj narzędzia pozwalają w określonych przypadkach dokonać bardziej zaawansowanych operacji, np. skonwertować macierz dyskową na inną bez utraty zgromadzonych na niej danych, usuwać i modyfikować wolumeny itd. Są tutaj również opcje diagnostyczne, w tym dostęp do klasycznego Disk Doctora, oraz pełen wgląd w informacje z systemu S.M.A.R.T. (status ogólny S.M.A.R.T. jest wyświetlany w okienku głównym aplikacji).

Kontrola kont i uprawnień użytkowników

Urządzenie dyskowe dostępne w sieci najczęściej ma więcej niż jednego użytkownika. Niektóre ze zgromadzonych w takiej przestrzeni danych nie powinny być dostępne dla wszystkich użytkowników, a z kolei do innych – tych zupełnie prywatnych – wgląd może mieć tylko ten, kto je wrzucał. Oprócz tego administratorowi może zależeć na tym, aby każdy użytkownik dysponował określoną przestrzenią dyskową, której nie mógłby przekroczyć, czyli tzw. quotą. Wszystkie te i wiele innych możliwości oferuje panel Kontrola dostępu.
 

Opcje zawarte w panelu Kontrola dostępu umożliwiają zarządzanie dostępem do danych na kilku różnych poziomach: użytkowników i ich uprawnień, domen, folderów oraz aplikacji. Pozwala to stworzyć nawet bardzo złożoną strukturę bezpieczeństwa danych określającą precyzyjnie, kto (lub jaki program), jak i w jakich okolicznościach może mieć dostęp do określonych danych.

Z poziomu panelu Kontrola dostępu zarządzać można tymi, a także innymi kryteriami dostępu do danych. Najbardziej oczywiste są oczywiście uprawnienia oparte na kontach użytkowników oraz grupach lokalnych, ale administratorzy sieci w średnich firmach mogą bardziej skłaniać się do uprawnień dla całych domen. Równie dużo możliwości oferuje system zarządzania folderami współdzielonymi – szczególnie wówczas, gdy okazjonalnie lub stale udostępniamy jakieś dane osobom spoza firmy, np. z poziomu globalnej sieci. I wreszcie system przywilejów dla aplikacji pozwala np. upewnić się, że takie aplikacje jak aMule, Photo Gallery czy FTP Explorer będą miały dostęp jedynie do ściśle określonego wycinka danych z serwera – przy czym zakresy tych uprawnień mogą się różnić w zależności od użytkownika, co też bywa przydatne.

Kopie zapasowe danych

Żaden magazyn NAS nie jest formą backupu danych, co wyjaśniamy dokładniej na przedostatniej stronie tego tekstu. Z drugiej strony każdy porządny system NAS powinien oferować przynajmniej kilka metod wykonywania zapasowych kopii danych, które mogłyby posłużyć do stworzenia backupu z prawdziwego zdarzenia lub chociaż zwiększyć poziom bezpieczeństwa tego, co w archiwach każdego z nas jest najważniejsze. I Asustor AS6102T takie możliwości oferuje, o czym można się przekonać, zaglądając do panelu Kopie zapasowe.
 

Mechanizm One Touch Backup można wykorzystać do błyskawicznego zrzucania danych z pendrive'ów, przenośnych dysków twardych, aparatów lub kart pamięci. Nie trzeba nawet włączać komputera!

Podstawową formą wykonywania zapasowych kopii danych jest Zdalna synchronizacja, czyli wykonywanie na bieżąco kopii określonych danych pomiędzy dwoma serwerami: naszym oraz dowolnym innym serwerem NAS zgodnym z protokołem rsync. Proces wykonywania kopii bezpieczeństwa może też zakładać wykorzystanie serwera FTP lub przestrzeni typu chmura – na chwilę obecną obsługiwana jest w tym ostatnim przypadku jedynie usługa Amazon S3. Tyle w temacie wykonywania kopii bezpieczeństwa w sposób zdalny, ale do tego dochodzi jeszcze możliwość przeprowadzania analogicznych operacji na miejscu: backup lokalny (do innej lokalizacji w obrębie tego samego serwera), zewnętrzny (na inny dysk twardy lub inne urządzenie magazynujące podłączone via port USB bądź eSATA) oraz tzw. One Touch Backup. Ten ostatni zakłada wykorzystanie specjalnego portu USB 3.0 z przodu obudowy serwera i towarzyszącego mu przycisku. Naciśnięcie przycisku powoduje wykonanie zaprogramowanej wcześniej czynności – np. skopiowania wszystkich danych z nośnika na dysk serwera. Oprócz danych na urządzeniu kopiowane mogą być również ustawienia samego serwera – warto przeprowadzać taką procedurę po każdej poważniejszej zmianie konfiguracji urządzenia NAS.

Warto w tym momencie wspomnieć o roli, jaką omawiany serwer NAS może odegrać w automatycznym wykonywaniu i przechowywaniu kopii danych z naszego komputera. To zadanie realizuje dostępny nieodpłatnie na stronie firmy Asustor program Backup Plan przeznaczony dla systemów Windows lub w przypadku komputerów marki Apple technologia Time Machine, którą serwer Asustor AS6102T obsługuje natywnie – należy tylko włączyć odpowiednią opcję na zakładce Mac OS X w panelu Usługi.

Usługi podstawowe

Lista usług, do jakich serwer NAS Asustor AS6102T zapewnia dostęp w konfiguracji domyślnej, powinna zadowolić nawet dość wymagających administratorów sieci (a ci nieco bardziej wymagający pamiętają o możliwości rozszerzenia jej odpowiednimi aplikacjami, o których piszemy na piątej stronie tego tekstu). Obejmuje ona przede wszystkim obsługę usług Windows File Service (Samba), Apple Filing Protocol oraz NFS w celu zapewnienia pełnej współpracy z komputerami pracującymi pod kontrolą systemów Windows, Mac OS X i Linux/Unix. Do tego magazyn NAS może oferować dostęp przez protokół HTTP (usługa WebDAV), pełnić funkcję serwera FTP, WWW (serwer Apache), MySQL, SSH i TFTP. Ponadto użytkownik ma możliwość włączenia usługi SNMP, dzięki której stan urządzenia Asustor NAS będzie mógł być monitorowany przez klasyczne oprogramowanie do zarządzania siecią.
 

Lista usług oferowanych przez serwer NAS zależy od modelu urządzenia oraz zainstalowanych aplikacji. Asustor AS6102T nawet w postaci zupełnie "czystej" może z powodzeniem pełnić funkcję nie tylko magazynu danych, ale też całkiem funkcjonalnego serwera sieciowego. Oczywiście stawiając na nim np. własną stronę internetową, należy rozważyć, czy nasze łącze udźwignie związany z nią ruch.

Przystosowanie do pracy 24/7 – nawet w sypialni

Na zakończenie tego krótkiego przeglądu podstawowych funkcji testowanego urządzenia pochylimy się nad pewnym drobiazgiem. Bardzo sympatycznym i świadczącym o tym, że jego projektanci lubią dopracowywać swoje produkty w najdrobniejszych szczegółach. Serwery – a magazyny danych, takie jak Asustor AS6102T, są tak naprawdę serwerami – to urządzenia, od których oczekuje się pracy ciągłej. Z drugiej jednak strony opisywany tutaj sprzęt został zaprojektowany tak, aby można było go wykorzystać również w mieszkaniu lub domowym biurze (niektóre funkcje, takie jak One Touch Backup, wręcz zapraszają do tego, aby urządzenie postawić w jakimś łatwo dostępnym miejscu), gdzie nie zawsze sprzęt pracujący 24 godziny na dobę jest mile widziany.
 

Możliwość zaprogramowania pór dnia, w których serwer niezależnie od trybu pracy wyłączy oświetlenie LED, okazuje się w praktyce tak użyteczna, że aż chciałoby się dysponować czymś podobnym w sprzęcie RTV/AGD.

Z wyzwaniem tym projektanci poradzili sobie dwutorowo. Po pierwsze, Asustor AS6102T jest doskonale wyciszony i podczas normalnej pracy z dużym trudem można usłyszeć pracujące wewnątrz dyski twarde i chłodzący urządzenie 70-milimetrowy wentylator (a jeżeli ten ostatni mimo to przeszkadza, można spróbować zmniejszyć mu obroty). Po drugie, intensywność świecenia diod urządzenia można nie tylko regulować, ale też zaprogramować tak, aby wyłączały się o określonych porach we wskazane dni tygodnia. Może być to bardzo przydatne, jeżeli najwygodniejszym miejscem do postawienia urządzenia jest salon lub sypialnia.

Dla zupełnie radykalnych domatorów pozostaje zaś harmonogram zasilania, czyli automatyczne włączanie i wyłączanie serwera w określonych porach. Choć w zasadzie warto się zastanowić, czy jest to naprawdę konieczne – zwłaszcza że pobór prądu tego urządzenia nie przekracza 17 watów w trybie pełnej aktywności oraz 10 watów podczas hibernacji dysków twardych.