17 sierpnia 2023, 15:04
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 1760 razy

Bezpłatna aplikacja internetowa identyfikuje obrazy sztucznej inteligencji

Bezpłatna aplikacja internetowa identyfikuje obrazy sztucznej inteligencji

W świecie coraz bardziej wypełnionym obrazami generowanymi przez sztuczną inteligencję, niezbędnym wydaje się narzędzie, które potrafiłoby rozpoznawać takie grafiki. Z pomocą przychodzi bezpłatna aplikacja internetowa AI or Not, umożliwiająca sprawdzanie przesłanych obrazów (możliwe jest podanie po prostu adresu internetowego grafiki), czy zostały wykonane przez sztuczną inteligencję czy przez człowieka.

Czy to prawdziwe zdjęcie czy obraz generowany przez sztuczną inteligencję? AI or Not próbuje dać odpowiedź

Wspierana przez Optic firma twierdzi, że jej technologia jest najbardziej skutecznym silnikiem rozpoznawania treści dla Web3 i pozwala na identyfikowanie obrazów tworzonych przy użyciu Stable Diffusion, Midjourney, Dall-E lub GAN. Użytkownik może skorzystać z tej aplikacji, przesyłając do niej link do danej grafiki lub po prostu ją uploadując. Aplikacja sprawdzi, czy taki obraz został wygenerowany przez sztuczną inteligencję, czy też jest dziełem człowieka. Odpowiedź jest podawana w ciągu kilku sekund. 
 
 
W ten sposób AI or Not identyfikuje, czy dany obraz został wygenerowany przez sztuczną inteligencję czy stworzony przez człowieka. W tym przypadku udało się aplikacji dobrze rozpoznać źródło obrazu. / Źródło: Optic
 
Firma, która opracowała AI or Not twierdzi, że aplikacja wykorzystuje wyjątkowo zaawansowane algorytmy i techniki uczenia maszynowego do analizy przesyłanych obrazów. Umożliwia jej to bardzo skuteczne wykrywanie oznak obrazów wygenerowanych przy pomocy sztucznej inteligencji. Usługa porównuje obraz wejściowy ze znanymi wzorcami, artefaktami i cechami różnych modeli sztucznej inteligencji oraz obrazami stworzonymi przez ludzi, a następnie określa pochodzenie danego obrazu. 
 
Optic promuje swoją usługę jako narzędzie, umożliwiające ludziom identyfikowanie obrazów generowanych przez sztuczną inteligencję, w szczególności w trudnych przypadkach, gdy konieczne jest to do uniknięcia wielu problemów, które mogą wynikać z niewłaściwego wykorzystywania sztucznej inteligencji. Mowa tu o dezinformacji, szerzeniu fake news, manipulacje itp. 
 
Oprogramowanie działa całkiem skutecznie i radzi sobie zarówno w przypadku podawaniu mu zdjęć stworzonych przez człowieka, jak i wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. AI or Not rozpoznało przykładowo, że zwycięski obraz zgłoszony do konkursu fotografii dronowej, został wykonany przez sztuczną inteligencję (było to już wiadome wcześniej, gdyż sprawa wyszła na jaw krótko po ogłoszeniu werdyktu jury). 

Niestety w przypadku niektórych obrazów oprogramowanie podaje odpowiedz nie wiem lub po prostu się myli. Co ciekawe (i nieco niepokojące) aplikacja zidentyfikowała obraz przedstawiający Donalda Trumpa całującego Anthony’ego Fauci jako prawdziwy. Obraz ten został wygenerowany przez sztuczną inteligencję i w zasadzie jest to całkiem widoczne nawet bez używania specjalnego oprogramowania identyfikującego (abstrahując od treści obrazu, która wydaje się mało prawdopodobna). 
 
 
Obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję i nagrodzony w jednym z konkursów fotografii dronowej. Sprawa została wyjaśniona krótko po ogłoszeniu wyników, ale być może nie doszłoby do nietrafionego werdyktu jury, gdyby mogło korzystać z aplikacji typu AI or Not. / Źródło: Optic
 
 
Obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję, który rzekomo przedstawia dwóch amerykańskich polityków. Chociaż widać gołym okiem, że jest to efekt pracy sztucznej inteligencji a nie prawdziwa fotografia, to jednak aplikacja AI or Not nie poradziła sobie z tym zadaniem, błędnie wskazują człowieka, jako autora tej treści. / Źródło: Optic
 
Część z błędnych identyfikacji wydaje się w zasadzie zrozumiała, gdyż Optic obiecuje jedynie, że AI or Not działa wydajnie w przypadku obrazów opracowanych przez kilka głównych generatorów. Może być więc problematyczne zmierzenie się z obrazami, które zostały opracowywane później w programie graficznym lub łączą w sobie prawdziwe zdjęcie i obraz wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Niemniej wpadka z obrazem przedstawiającym Donalda Trumpa jest narazie małą plamą na honorze twórców aplikacji. 
 
Tak czy inaczej z jednej strony dobrze, że w ogóle możliwe jest takie identyfikowanie części obrazów wygenerowanych przez sztuczną inteligencję. Jednocześnie wydaje się, że skuteczność takiej aplikacji jest krótkotrwała. Skoro polega głównie na typowych artefaktach obrazów generowanych przez sztuczną inteligencję, to gdy te zbliżą się do ideału, stanie się niemożliwe rozróżnienie ich przez oprogramowanie. Miejmy nadzieje, że chociaż pozostanie coś w kodzie takich obrazów, co będzie umożliwiało ich identyfikację… 
 


www.swiatobrazu.pl