30 września 2022, 08:39
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 3188 razy

Kurs fotografii on-line dla początkujących - Światło w fotografii - Oświetlenie błyskowe

Kurs fotografii on-line dla początkujących - Światło w fotografii - Oświetlenie błyskowe

Oświetlenie błyskowe ma liczne zalety, choć z ich wykorzystaniem wiążą się również pewne wyzwania - Najważniejsze jest jednak to, że nauka korzystania z lamp błyskowych – niezależnie od tego, czy mówimy o sprzęcie studyjnym, czy też kompaktowych lampach systemowych – nie jest wcale trudna. Wymaga jedynie nieco odmiennego spojrzenia na fotografię i poznania kilku podstawowych kwestii teoretycznych. Oraz oczywiście przeprowadzenia pewnej dozy ćwiczeń, ponieważ bez tego każda, nawet najbardziej rozbudowana wiedza pozostanie tylko i wyłącznie teoretyczną.

Wiedza, jaką chcemy Wam przekazać powinna umożliwić skuteczne wykorzystanie oświetlenia błyskowego do wykonywania zdjęć produktowych. Niezależnie od tego, czy dysponujecie rozbudowanym parkiem oświetleniowym (bądź też właśnie planujecie go nabyć), czy też jedną lampą błyskową mocowaną na stopce Waszego aparatu, postaramy się przedstawić Wam techniki pozwalające uzyskać pożądane rezultaty. Jednak już na wstępie mamy też złe wiadomości dla wszystkich z Was, którzy macie nadzieję na znakomite zdjęcia wykonane przy użyciu lamp błyskowych wbudowanych w Wasze aparaty. Prawdą jest, że przy użyciu pewnych zabiegów da się znacząco poprawić wygląd zdjęć oświetlanych w ten sposób, lecz poza bardzo nielicznymi wyjątkami flesze wbudowane w korpusy nie są zupełnie przystosowane do tego rodzaju zadań.

Lampy błyskowe stanowią obowiązkowe wyposażenie niemal każdego bardziej rozbudowanego studia fotograficznego – niezależnie celów, w jakich się je wykorzystuje. (Fot. TranceMist)

Bezpłatny kurs fotograficzny on-line: Zrozumieć fotografię - Wprowadzenie

 

Oświetlenie błyskowe

 

 

Spis treści: 

 

Światło błyskowe – wady i zalety

 

 

Niezbędny sprzęt i akcesoria

 

Światło błyskowe – wady i zalety

Omawianie dobrych i złych stron światła błyskowego należy zacząć od krótkiego wprowadzenia na temat samej natury tego typu oświetlenia. Lampy błyskowe stanowią dziedzictwo ponad stu lat rozwoju fotografii i od tamtych czasów przebyły długą drogę. Obecnie praktycznie jedyną powszechnie stosowaną odmianą lamp błyskowych są tzw. flesze elektroniczne, działające w oparciu o ksenonowe lampy wyładowcze. Emitują one światło w postaci impulsów o bardzo dużej mocy, lecz trwających przez bardzo krótki czas – około 1/1000 s. Przeciętna lampa może wyzwolić jeden taki błysk lub całą ich serię (zależnie od funkcjonalności całej konstrukcji oraz pojemności zasilających ją kondensatorów), po czym następuje ponowne jej naładowanie trwające od jednej do kilku sekund.

Zarówno studyjne, jak i kompaktowe (systemowe) lampy błyskowe emitują światło o podobnej charakterystyce widma i w podobny sposób. Ułatwia to bardzo stosowanie w obrębie jednej sceny różnych typów fleszy i ich łączenie ze światłem zastanym. (Fot. bark)

Siła błysku w zależności od typu i modelu lampy może być regulowana z różną precyzją, ale praktycznie zawsze możliwość regulacji istnieje. Moc błysku wyrażana jest najczęściej liczbą ułamkową – 1/1 to pełna moc błysku, 1/2 to połowa maksymalnej mocy błysku, 1/4 to jedna czwarta itd. W przeważającej części przypadków precyzja regulacji wynosi właśnie 1 EV, czyli tak jak na przykładzie powyżej.

Zalety oświetlenia błyskowego

Lampy błyskowe mają ogromną liczbę zalet w porównaniu z oświetleniem ciągłym, co sprawia, że są zdecydowanie najczęściej wybieranym przez fotografów źródłem światła. Dotyczy to osób wykonujących wszelkie możliwe rodzaje zdjęć – produktowych i nie tylko.

Moc błysku lampy studyjnej zasilanej z sieci 220V pozwala równomiernie oświetlić całą scenę nawet mimo ustawienia lampy w dużej odległości od fotografowanych przedmiotów. (Fot. Eje Gustafsson)

Najważniejsza jest oczywiście moc błysku – tak duża, że porównywać ją można w zasadzie tylko ze światłem słonecznym i najpotężniejszymi źródłami światła ciągłego. Dzięki tak dużej mocy możliwe jest bezproblemowe wykonywanie zdjęć przy silnie przymkniętej przysłonie oraz nisko ustawionej czułości ISO. Pozwala to też nie wyłączać światła w studiu na czas fotografowania, ponieważ ogromna różnica pomiędzy natężeniem oświetlenia błyskowego i zastanego sprawia, że to drugie nie ma praktycznie żadnego wpływu na wygląd fotografowanej sceny (o ile tylko ustawimy parametry ekspozycji – o wpływie tychże, a zwłaszcza czasu naświetlania, na wygląd zdjęć wykonywanych przy użyciu światła błyskowego powiemy sobie więcej już za chwilę).

Bardzo krótki czas emisji błysku również ma wiele zalet, zwłaszcza w fotografii produktowej. Powoduje on powstanie zjawiska zamrożenia ruchu (na którym bazuje m.in. efekt stroboskopowy). W rezultacie zdjęcia wykonane przy świetle lampy błyskowej nie mają prawa wyjść poruszone, niezależnie od tego, ile wynosi rzeczywisty czas naświetlania. Więcej nawet: czas ekspozycji podczas wykonywania zdjęć przy świetle błyskowym nie odgrywa żadnej roli i nie ma wpływu na ekspozycję zdjęcia. O ile więc tylko natężenie światła zastanego w pomieszczeniu nie jest zbyt intensywne (w takim wypadku mogłoby ono zostać zarejestrowane na zdjęciu przy dłużej trwających ekspozycjach), to niezależnie od tego czy naświetlanie trwa 1/125, 1/50 czy 1/10 sekundy, fotografia będzie się prezentować dokładnie tak samo. Czyli dobrze.

 

Wspólna temperatura błyskowa fleszy różnych producentów i należących do różnych typów tych urządzeń bardzo ułatwia stopniowe kompletowanie wyposażenia studia fotograficznego. Na zdjęciu kolekcja lamp jednego fotografa uzupełniana latami o kolejne modele – widać na nim modele co najmniej czterech wytwórców. (Fot. Joseph Vasquez)

Kolejna zaleta światła błyskowego dotyczy temperatury barwowej błysku. Obecnie wszystkie ksenonowe lampy wyładowcze konstruowane są w taki sposób, aby pod względem charakterystyki widmowej błysk flesza odpowiadał światłu słonecznemu, z jakim mamy do czynienia w pogodny dzień w południe i wczesnym popołudniem. I choć pewne wahania temperatury barwowej mogą tutaj występować (zwłaszcza w przypadku mniej dopracowanych, tańszych konstrukcji) podczas regulowania mocy błysku, to z reguły nie są one na tyle duże, żeby spowodować występowanie widocznych zafarbów – ryzyko to można jeszcze bardziej zmniejszyć zaopatrując się w lampy od jednego producenta (lub jeszcze lepiej kupując takie same modele). Generalnie temperatura barwowa błysku flesza najczęściej wynosi około 5500-5800 kelwinów.

Lampa błyskowa generuje też, przy całej swojej mocy, bez porównania mniej ciepła, niż oświetlenie ciągłe. Ułatwia to rozmieszczanie tego rodzaju oświetlenia w niewielkich studiach oraz stosowanie wraz z nim akcesoriów modelujących światło, takie jak softboksy.

Kompaktowe lampy błyskowe są niewielkie, lekkie i zasilane bateriami. Dzięki temu bardzo łatwo używa się ich w terenie i mocuje w różnych, często dziwnych pozycjach. Dostarczane wraz z nimi nasadki rozpraszające mogą początkującemu fotografowi produktowemu posłużyć do wstępnego zmiękczenia światła błyskowego. (Fot. GOG Visual)

W przypadku fleszy studyjnych ważny jest też mniejszy apetyt na prąd – raczej nie grozi nam sytuacja, w której zastosowana w budynku instalacja elektryczna nie wytrzyma podłączenia trzech lub czterech lamp i sesja zakończy się po piętnastu minutach wybiciem bezpieczników z powodu przeciążenia.

Wady oświetlenia błyskowego

Trudno jest wymienić jakiekolwiek poważniejsze wady oświetlenia błyskowego jako takiego – oczywiście poza tą, że nie nadaje się ono do realizowania scen filmowych, dlatego też jeżeli ktoś zamierza w swoim studiu kręcić również ujęcia wideo, to powinien się zaopatrzyć w lampy emitujące światło ciągłe. To jednak raczej nas – jako fotografów produktowych oferujących swój asortyment na aukcjach i w sklepach internetowych – niezbyt dotyczy. Można natomiast zwrócić uwagę na niedostatki związane z konkretnymi typami fleszy.

I tak kompaktowe lampy błyskowe zwane również systemowymi, komunikujące się z aparatami za pośrednictwem złącza akcesoriów (gorącej stopki), odznaczają się dość przeciętną mocą i co za tym idzie zasięgiem. Standardowo są przystosowane do zasilania bateryjnego, wystarczającego na kilkaset błysków, jeżeli natomiast chcemy zapewnić im prąd z sieci energetycznej, to musimy się zaopatrzyć w specjalny zasilacz. Korzystanie z nich wraz ze studyjnymi statywami i akcesoriami modelującymi wymaga zastosowania specjalnych adapterów – uchwytów, pierścieni mocujących itd.

 

Najtańsze i najprostsze modele błyskowych lamp studyjnych mogą nie być wyposażone w płynną regulację siły błysku i jak na przykładzie powyżej umożliwiać wyłącznie w zakresie 1/1, 1/2 i 1/4 mocy. Również nimi można wykonać udane zdjęcia, jednak wymagają od fotografującego znacznie większej pomysłowości. (Fot. Rodrigo Moraes)

Flesze studyjne, w odróżnieniu od kompaktowych stawiają fotografującym znacznie większe wymagania co do miejsca. Są większe, cięższe i wymagają użycia statywów do sprzętu oświetleniowego oraz zasilania z sieci 220V. Steruje się nimi w pełni manualnie, co oznacza, że korzystający z nich fotograf musi samodzielnie ustawić siłę błysku każdej lampy z osobna – dlatego też w studiu najwygodniej jest dysponować zewnętrznym światłomierzem zapewniającym pomiar światła błyskowego.

I wreszcie nadszedł czas na omówienie wspomnianych już lamp błyskowych wbudowanych w aparaty fotograficzne (bądź też w przypadku aparatów z wymienną optyką korpusy). One charakteryzują się największą liczbą wad, w tym również takich, które w przypadku fotografii produktowej dyskwalifikują je jako źródło światła. Reprezentują najsłabsze źródła światła błyskowego oraz, poza nielicznymi wyjątkami, najtrudniejszego do modelowania (nie można ich przesunąć w stosunku do aparatu, ani nawet skierować ich palników w inną stronę).

Lampa błyskowa wbudowana w korpus aparatu – zwłaszcza małego kompaktu – to jedno z najgorszych źródeł światła dla fotografa. Nie nadaje się przy tym zupełnie do wykorzystania w fotografii produktowej, a jej przystosowanie do tego celu zajmuje więcej czasu, niż jest to warte i nie zawsze daje spodziewane efekty. (Fot. Canon)

Często umieszczane są też bardzo blisko obiektywu, przez co emitowane światło nie jest w stanie prawidłowo podkreślić struktury przestrzennej fotografowanego przedmiotu, a wręcz przeciwnie – wypłaszcza go na zdjęciu kompletnie likwidując najdrobniejsze nawet cienie. Wbudowana lampa błyskowa może się natomiast w niektórych sytuacjach przydać do czegoś innego, o czym wspominamy już w następnym rozdziale.

Ponadto lampy błyskowe – i to wszystkie zarówno studyjne, jak i kompaktowe – stanowią źródła światła o wybitnie punktowym charakterze. Tak więc fotografując różnego rodzaju produkty na potrzeby handlu w Internecie musimy się liczyć z tym, że konieczne będzie zastosowanie rozmaitych zabiegów, akcesoriów lub technik zmiękczających i rozpraszających światło. Inaczej grozić nam będzie nierównomierne oświetlenie oraz liczne przepalenia obrazu i odblaski.

Niezbędny sprzęt i akcesoria

O ile fotografowanie przy świetle ciągłym jest możliwe praktycznie zawsze, o tyle wykonywanie zdjęć przy świetle błyskowym wymaga już pewnych przygotowań i odpowiedniego wyposażenia. Z przyczyn wymienionych w poprzednim rozdziale zmuszeni jesteśmy tutaj pominąć korzystanie z fleszy wbudowanych w aparat (choć osobom pragnącym, mimo naszych ostrzeżeń, spróbować z nimi swoich sił postaramy się przekazać kilka przydatnych porad). Dlatego też uwagi poczynione powyżej dotyczyć będą wszystkich fotografów korzystających i planujących korzystać z fleszy zewnętrznych.

 

Aparat potrzebny nam do pracy w studiu produktowym wyposażonym w oświetlenie błyskowe powinien dysponować przede wszystkim stopką do podłączenia systemowego flesza, a najlepiej również złączem PC Sync umożliwiającym bezproblemowe podłączenie fleszy studyjnych.

Przede wszystkim oczywiście potrzebny jest nam aparat współpracujący z zewnętrznymi lampami błyskowymi – a więc dysponujący stopką do mocowania lamp lub też gniazdkiem studyjnym PC Sync. Wprawdzie wiele modeli fleszy można wyzwolić przy użyciu zintegrowanej tzw. fotoceli (czujnika światła), a więc zdalnie za pomocą błysku z innej lampy, to jednak wbudowane w aparaty lampki nie nadają się do tego. Jest tak, ponieważ prawie zawsze przed "właściwym" błyskiem emitują one serie błysków pomocniczych pełniących różne inne funkcje (wspomaganie pomiaru światła, redukcja efektu czerwonych oczu, wsparcie układu AF itd.), które są w stanie wyzwolić flesz zbyt wcześnie. Jeżeli chcemy korzystać z markowych fleszy systemowych, to najlepiej byłoby również, aby nasz aparat był w stanie je zdalnie obsługiwać i wyzwolić – w taką funkcję, realizowaną przy pomocy wbudowanej lampy błyskowej realizuje obecnie coraz więcej modeli lustrzanek, bezlusterkowców, a nawet zaawansowanych kompaktów.

Dla małych lamp błyskowych nabyć można bez większych problemów uchwyty pozwalające postawić je na klasycznych statywach oświetleniowych oraz założyć na nie "duże" akcesoria oświetleniowe. Jeżeli natomiast mamy niewiele miejsca w naszym studiu, powinniśmy się zainteresować ofertą dodatków kompaktowych, takich jak np. miniaturowe softboksy przystosowane do współpracy z fleszami systemowymi. Lub też spróbować wykonać je samodzielnie. (Fot. Brickset)

Inne ważne cechy aparatu, z którego będziemy korzystać w naszej pracy obejmują przede wszystkim możliwość manualnego sterowania ekspozycją – jest to funkcja przy pracy z oświetleniem błyskowym raczej niezbędna. Ponadto, jeżeli korzystamy z bezlusterkowca, aparatu SLT (lustrzanki firmy Sony z nieruchomym pojedynczym lustrem), kompaktu cyfrowego lub też lubimy w lustrzance pracować w trybie Live View (a więc w skrócie: kadrujemy przy użyciu wyświetlacza LCD), to nasz aparat powinien dysponować funkcją wyłączenia symulacji aktualnej ekspozycji zdjęcia. W innym wypadku ustawiając parametry naświetlania "pod błysk", a więc silnie przymkniętą przysłonę i niską czułość ISO, otrzymamy na podglądzie obraz w najlepszym wypadku bardzo ciemny, a najczęściej zupełnie czarny.

Fotografia studyjna

dla początkujących

 

 

zobacz szczegóły >>>

 

Pozostałe konieczne oraz przydatne akcesoria zależą już od tego, z jakich lamp błyskowych chcemy korzystać i ile ich będzie. Najwięcej sprzętu dodatkowego potrzeba oczywiście tym z nas, którzy korzystać chcą z lamp studyjnych. W tym przypadku konieczne jest zaopatrzenie się w statywy oświetleniowe lub inne przyrządy (klampy, imadełka, wieszaki, pantografy itd.) zgodne ze standardem mocowania studyjnego sprzętu oświetleniowego.

Z uwagi na dużą moc lamp i szeroki kąt emisji światła niezbędne będą też akcesoria modelujące oświetlenie. I wreszcie potrzebny jest osprzęt do wyzwalania tych lamp – w wersji minimum będzie to kabelek do wyzwolenia jednego flesza (resztę załatwią wbudowane w pozostałe lampy fotocele), ale to rozwiązanie nieco niewygodne – optymalnym jest natomiast radiowy wyzwalacz bezprzewodowy.


Parasolki dla niewielkich lamp studyjnych oraz lamp kompaktowych to proste, składane odbłyśniki pełniące często również rolę dyfuzorów. Mają one czaszę wykonaną z białego materiału lub pokrytą od wewnątrz srebrnym materiałem odbijającym światło, dzięki czemu pozwalają skutecznie zwielokrotnić powierzchnię świecącą lampy. Dzięki możliwości szybkiego złożenia idealnie nadają się też jako wyposażenie studia przenośnego. (Fot. Pete)

Kompaktowe lampki systemowe to z kolei dobre rozwiązanie dla osób oszczędnych, ceniących sobie wygodę pracy, a przy tym niezbyt wymagających jeśli chodzi o siłę błysku (czyli m.in. dla fotografujących drobne i średnie przedmioty na potrzeby aukcji internetowych). Kosztują wprawdzie więcej, niż studyjne flesze, ale z kolei wymagają do prawidłowej pracy mniejszej liczby akcesoriów pomocniczych. Ponadto przy odpowiednio zorganizowanym miejscu pracy do uzyskania zadowalających efektów nie potrzebujemy wcale wielu lamp. Ilu? O tym szerzej już wkrótce. Nie jest to jednak aż tak wielka liczba, jak mogliby się obawiać ci z Was, którzy mieli okazję pracować (lub choćby oglądać) profesjonalne studio fotograficzne.

Doskonałe efekty pracy z lampami systemowymi w studiu produktowym uzyskamy prostymi zestawami składającymi się ze statywu oświetleniowego z odpowiednim uchwytem oraz parasolką odbijająco-zmiękczającą (po jednym zestawie na lampę). Taki komplet ma jeszcze jedną zaletę: jest łatwy do przeniesienia i złożenia oraz doskonale nadaje się do pracy w terenie – czyli np. gdy trzeba sfotografować jakiś przedmiot lub modela (w przypadku wykonywania zdjęć odzieży) w atrakcyjnym otoczeniu.

Bez statywów oświetleniowych trudno na poważnie myśleć o wygodnym operowaniu światłem. Są one lekkie, niezbyt drogie i pozwalają ustawić lampę w niemal dowolnym miejscu, na każdej wysokości i pod wybranym kątem do fotografowanego obiektu. Nadają się też do wieszania rozmaitych akcesoriów przy pomocy dodatkowych teleskopowych ramion, które można nabyć osobno. (Fot. Pete)

Jeżeli jednak się odrobinę postaramy, to dobre efekty uzyskamy również z domowej roboty dyfuzorami i ekranami zastępującymi blendy. Jeśli zaś chodzi o kwestię tego, gdzie i jak ustawić taką lampę, to warto pamiętać, że każdy systemowy flesz ma w zestawie małą podstawkę umożliwiającą nie tylko postawienie jej na płaskiej powierzchni, ale też umocowanie do statywu fotograficznego lub oświetleniowego. Podstawka taka jest bowiem gwintowana.

Pozostaje jeszcze kwestia wyzwolenia lampy zdjętej ze stopki aparatu (lub też lamp, jeśli jest ich więcej niż jedna). Najlepiej oczywiście mają ci, których aparaty dysponują funkcją zdalnego sterowania błyskiem, a lampy tę funkcję obsługują. W innym przypadku konieczne może się okazać nabycie sterownika zapewniającego komunikację obustronną lub zwyczajne wyzwalanie. Rolę tego pierwszego pełnić może systemowy wyzwalacz na podczerwień lub… inna zgodna lampa błyskowa dysponująca trybem pracy Master (sterownik błysku). W tym drugim przypadku dobrze sprawdzają się proste wyzwalacze radiowe, które można stosować zarówno z lampami kompaktowymi, jak i studyjnymi. Zaś najbardziej oszczędnym pozostaje wyzwalanie za pomocą kabelka podłączanego z jednego końca do wybranej lampy (najczęściej też sterującej pozostałymi – o ile z takowych korzystamy), a z drugiego do stopki aparatu. Jest to jednak rozwiązanie niezbyt wygodne.

Światłomierz studyjny ma na obudowie złącze (często ukryte pod gumową klapką) PC Sync służące do podłączenia lampy błyskowej, dzięki któremu pomiar światła może uwzględniać siłę błysku. Używając takiego przyrządu powinniśmy go umieścić na miejscu fotografowanego przedmiotu. Następnie wykonując kolejne pomiary, odczytując ich wyniki i regulując natężenie światła błyskowego po pewnym czasie uda nam się osiągnąć stan, przy którym sugerowane parametry ekspozycji odpowiadać będą tym, jakie ustawiliśmy w aparacie. (Fot. Charles Lanteigne / Wikimedia Commons)

Ostatnim przydatnym dodatkiem w naszym studiu może być zewnętrzny światłomierz, szczególnie użyteczny podczas pracy z manualnymi fleszami studyjnymi. Jeżeli jednak rozważamy zaopatrzenie się w tego typu sprzęt, to powinniśmy pamiętać, że musi on dysponować funkcją pomiaru światła błyskowego – co najłatwiej jest rozpoznać po obecności na jego obudowie złącza PC Sync. Dzięki niemu możemy oszczędzić sobie sporo czasu, który normalnie należałoby poświęcić na wykonanie serii próbnych zdjęć mających na celu prawidłowe ustawienie natężenia błysku poszczególnych lamp. Wprawdzie pewnej liczby zdjęć testowych nie unikniemy (światłomierz raczej nie zapewni nam natychmiast zrównoważonego oświetlenia z delikatnym cieniem po prawej stronie, tak jak sobie tego życzymy), ale będzie ona na pewno znacznie mniejsza, niż gdybyśmy mieli od samego początku posługiwać się wyłącznie pomiarem światła i wykresem histogramu w aparacie.


W tej części szkolenia wykorzystano teksty i materiały wykonane na zlecenie swiatobrazu.pl. Ich autorem jest Jarosław Zachwieja


 

 

Abonament Zrozumieć fotografię

 

www.kursy.swiatobrazu.pl

 

Jeśli fotografowanie jest Twoją życiową pasją  - bez względu na to, czy jesteś początkującym, czy doświadczonym fotografem - nasze e-kursy dostępne w abonamencie zaspokoją Twój głód praktycznej wiedzy i wzmocnią Twoją kreatywność. W abonamencie otrzymujesz od razu na rok dostęp do osiemnastu e-kursów: 

 

Aparat fotograficzny w praktyce (bezpłatny) | Światło w fotografii Podstawy kompozycji w fotografii Fotografowanie przyrody | W kierunku lepszych zdjęć - wprowadzenie do fotografii cyfrowej | Cyfrowa obróbka zdjęć dla początkujących | Fotografowanie ruchu Fotografowanie produktów Fotografia studyjna dla początkujących Filmowanie aparatem cyfrowym | Cyfrowa ciemnia - Adobe Lightroom - Kurs rozszerzony | Fotograficzne błędy - sposoby eliminacji | E-szkoła portretu | Fotografia w praktyce - Akt | Trening fotograficzny | Fotograf i działalność gospodarcza | Wzory pism i umów dla fotografa z komentarzem | Jak bezpiecznie zarabiać na fotografii

 

Szczegóły i formularz zgłoszeniowy

 

 

Zobacz też:

 



www.swiatobrazu.pl