Biały Dom popiera ustawę zakazującą Tik Tok w USA

Duża, ponadpartyjna ustawa dałaby prezydentowi uprawnienia umożliwiające zakazanie lub wymuszenie sprzedaży zagranicznych technologii, aplikacji, oprogramowania lub platform handlu elektronicznego, jeśli stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego użytkowników ze Stanów Zjednoczonych. 

 

Chociaż w ustawie nie wymieniono nazwy należącej do chińczyków platformy TikTok, to aplikacja która była chroniona w ostatnich miesiącach, stała się wyraźnym celem. W oficjalnym oświadczeniu przedstawiciele TikToka wyrazili niepokój, że "amerykański zakaz TIkToka to zakaz eksportu amerykańskiej kultury i wartości do ponad miliarda ludzi, którzy korzystają z tej platrofmy na całym świecie". 

 

 

Poparcie Białego Domu dla ustawy wynika z rosnących obaw związanych z bezpieczeństwem na TikToku, który jest używany przez miliard użytkowników i jest szóstą, najczęściej używaną platformą mediów społecznościowych na świecie. W środę dyrektor FBI Christopher Wray powiedział, że chiński rząd może wykorzystać TikTok do kontrolowania danych i oprogramowania na milionach urządzeń w USA oraz do kierowania narracją, która podzieli Amerykanów. 

 

"To narzędzie, które ostatecznie znajduje się pod kontrolą chińskiego rządzi i dla mnie jest to alarmujące, ponieważ zagraża bezpieczeństwu narodowemu" - powiedział Wray Senackiej Komisji ds. Wywiadu. W grudniu Stany Zjednoczone zakazały korzystania z aplikacji na wszystkich urządzeniach rządu federalnego z powodu obaw o potencjalne szpiegostwo ze strony Chin. Jednocześnie ostatnio premier Kanady Justin Trudeau zakazał korzystania z TikToka na urządzeniach wydawanych przez rząd z powodu obaw, że dane użytkowników mogą zostać niewłaściwie wykorzystane. 

 

W lutym Komisja Europejska zakazała swoim pracownikom użytkowania TikToka ze względów bezpieczeństwa. W marcu TikTok uruchomił coś, co nazywa się Project Clover, czyli środek bezpieczeństwa, który ma rozwiać obawy, że użytkownicy udostępniają swoje dane Chińczykom. Ma to oznaczać powołanie oddzielnego podmiotu nadzorującego przesył danych, a także identyfikację poszczególnych użytkowników. Wydaje się jednak, że zakaz użytkowania TikToka rozszerza się i te rozwiązania twórców platformy mogą być niewystarczające, aby zapobiec banowaniu popularnej aplikacji.