Chińskie muzeum oskarżone o promowanie rasizmu. Wszystkiemu winna wystawa zdjęć

Nowa ekspozycja w jednym z chińskich muzeów zakończyła się wybuchem skandalu. Wszystkiemu winna była wystawa, na której czarnoskórych ludzi przedstawiono w zestawieniu z dzikimi zwierzętami. Po wielu skargach prace zostały zdjęte, a organizatorom zarzucono propagowanie rasizmu.

[kn_free]

Kontrowersyjną wystawę zorganizowano w muzeum w prowincji Hubei, w mieście Wuhan położonym w środkowych Chinach. Feralna ekspozycja nosiła tytuł "To jest Afryka", a jej dominującą częścią były zestawienia zdjęć czarnoskórych ludzi i zwierząt, które miały być do siebie podobne. Przykładowo młody chłopiec połączony był z szympansem, inne zdjęcie miało wskazywać podobieństwa między mężczyzną i lwem. Jeden z odwiedzających wystawę zamieścił nagranie z wnętrza muzeum na serwisie Youtube, na którym można zobaczyć feralne fotografie. Jak podaje "New York Times" prace autorstwa Yu Huipinga zostały usunięte z powodu licznych skarg, m.in. ze strony czarnoskórych studentów mieszkających w Chinach. Przeciwnicy ,,To jest Afryka" twierdzą, że wystawa jest przejawem rasizmu porównującym czarnoskórych ludzi do zwierząt.

[kn_advert]

Odmienną opinię reprezentuje przedstawiciel muzeum, który odpowiada za wystawę. Mężczyzna przyznaje się do roli pomysłodawcy podobnych zestawień "Wystawa była skierowana przede wszystkim do chińskich odbiorców" – oświadcza w swoim wyjaśnieniu. Dodał również, że "porównania między ludźmi i zwierzętami są powszechne w Chinach i często stanowią komplement".