26 kwietnia 2021, 14:22
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 2847 razy

Cierpliwie i konsekwentnie staram się robić to co kocham - Łukasz Gurdak

Cierpliwie i konsekwentnie staram się robić to co kocham -  Łukasz Gurdak

Seria składająca się z 5 aktów autorstwa Łukasza Gurdaka pod tytułem "Nude in the nature" (tytuły pojedynczych prac: Magdalena, Morning on Przadki, Magda in the tree, Claudia in Rudawka, On the Hog) została wyróżniona podczas tegorocznej edycji Fine Art Photography Awards w kategorii Akt/Fotografia Profesjonalna."Cieszy mnie fakt, iż po raz piąty z rzędu udaje mi się zdobyć wyróżnienie w tak prestiżowym konkursie, na który wpływa tysiące doskonałych prac fotografów z całego świata. To buduje i daje kopniaka do dalszych działań" - mówi autor nagrodzonych aktów, który zgodził się odpowiedzieć na kilka dodatkowych pytań redakcji.

SwiatObrazu.pl: Czy pamiętasz jeszcze swoją pierwszą fotograficzną nagrodę?
 
Łukasz Gurdak: Swoją przygodę z nagrodami rozpocząłem chyba w 2004 roku w lokalnych konkursach. Moją pierwszą nagrodą w międzynarodowych konkursach fotograficznych był tytuł Photo of the Year zdobyty podczas organizowanego w Jarosławiu międzynarodowego salonu fotograficznego Tylko Jedno Zdjęcie w 2012 roku. Od tamtej pory z sentymentem co roku staram wracać się do Jarosławia, a w tym roku mam przyjemność być również jurorem w organizowanym przez Miejski Ośrodek Kultury w Jarosławiu międzynarodowym konkursie fotograficznym "Kuferek", do udziału w którym serdecznie zapraszam.
 
SO: Wśród wyróżnionych aktów mamy ujęcia zarówno w czerni i bieli, jak i w kolorze, co decyduje o tym jaki środek wyrazu wybierasz?
 
Na to ma wpływ wiele czynników. Lubię fotografować zarówno w kolorze jak i czerni i bieli. Tu głos zawsze zabiera jakieś takie moje własne wewnętrzne odczucie (taki rodzaj własnej estetyki) ponieważ nie zawsze kolor pasuje do danego ujęcia, ale jednocześnie często bywa tak, że użycie tylko czerni i bieli pozbawia dany obraz fotograficzny pewnej harmonii. Jeżeli ciało modelki kolorystycznie współgra z otoczeniem, lub po prostu otoczenie w jakikolwiek sposób pozbawione koloru traci swój pewnego rodzaju mistycyzm (np. czerwień promieni słonecznych muskających szczyty gór w BW traci swój wyraz) wówczas zostaję przy kolorze.
 
SO: Część nagrodzonych fotografii powstała już w czasie pandemii. Jak zmiana otaczającej nas rzeczywistości wpłynęła na Twoją twórczość?
 
Nie jest to na szczęście jakaś duża zmiana, owszem jest odczuwalna, choć nie w stopniu w jakim można by się tego spodziewać. Na pewno jest trudniej zrobić wiele rzeczy wymagających wykonania ich w określonych porach roku, głównie tych zimnych czy chłodnych. Ale zdrowie jest ważniejsze, więc chwilowo (i mam nadzieję że tylko chwilowo) staramy się mniej ryzykować i po prostu pewne ujęcia przekładamy na przyszłość, na czas, kiedy znów nie będzie w społeczeństwie strachu przez złapaniem choćby zwykłego przeziębienia (mimo że wcześniej nawet przy sesjach w niskich temperaturach poprzez odpowiednie przygotowanie wszystkiego udawało nam się takich sytuacji unikać).
 
SO: Nad jakimi kadrami obecnie pracujesz?
 
Obecnie staram rozpocząć się pracę nad kolejnymi kadrami łączącymi ciało z naturą w symbiotyczną całość, sporo zaległych plenerów czeka już w kolejce. Cały czas też w ramach działania Mieleckiej Grupy Fotograficznej staramy rozwijać się nasz projekt "Znikające obrazy Podkarpacia…?" Jak na razie nie pomaga nam ani pogoda ani panująca sytuacja, tym bardziej że nasze działania chcieliśmy rozszerzyć na teren Ukrainy i są one związane z pracą z ludźmi (a tu jednak trzeba kontakty możliwie ograniczać). Nie tracimy jednak nadziei, że w końcu się uda, a dotychczasowe prace staramy prezentować się podczas dość licznych wystaw jakie udaje się nam zorganizować.
 
SO: Nasze obowiązkowe pytania na koniec: Twoje marzenie fotograficzne, które czeka na spełnienie?
 
W zasadzie nie mam jakiegoś konkretnego marzenia związanego z fotografią. Po prostu chcę realizować swoje projekty i cały czas je udoskonalać. Zarówno te związane z fotografią aktu jak i dokumentujące znikające zawody, profesje czy pozostałości dawnych dziejów. Na pewno przydałoby się na to więcej czasu i funduszy, ale powtarzam sobie przysłowie mówiące "że nie od razu Rzym zbudowano", więc cierpliwie i konsekwentnie staram się robić to co kocham. A że te działania w postaci uzyskanych fotografii są tak ciepło przyjmowane w różnych międzynarodowych salonach i konkursach fotograficznych, w tym tych najbardziej prestiżowych, to tylko cieszy i jeszcze bardziej nakręca do dalszych działań.
 
SO: Dziękujemy!
 

Wyrożnione akty Łuaksza Gurdaka

 
Łukasz Gurdak akty
Fot. Łukasz Gurdak
 
Łukasz Gurdak akty
 

Fot. Łukasz Gurdak

 
Łukasz Gurdak akty
 

Fot. Łukasz Gurdak

 

Łukasz Gurdak akty
 

Fot. Łukasz Gurdak

 

Łukasz Gurdak akty
 

Fot. Łukasz Gurdak

 


www.swiatobrazu.pl