13 września 2016, 09:46
Autor: Redakcja SwiatObrazu.pl
czytano: 2598 razy

Czy Snapchat sprawił, że fotografia horyzontalna staje się przestarzała?

Czy Snapchat sprawił, że fotografia horyzontalna staje się przestarzała?

Jeszcze nie tak dawno temu pionowe zdjęcia i filmy były obśmiewane w internetowym świecie fotografii. Krytykę można było znaleźć wszędzie - nawet YouTube w 2012 roku uznał pionowe filmy za niedozwolone. Kiedy Google wypuściło swoją aplikację do nagrywania, Capture, przycisk uruchamiający kamerę uruchamiał się dopiero wtedy, kiedy telefon był przechylony w poziomie. Wygląda na to, że obecnie ten format wyrósł z fazy brzydkiego kaczątka. Pionowe treści wideo są teraz natywnie odtwarzane na YouTube, a według raportu Knight Foundation, 89% użytkowników w USA szuka informacji i wiadomości na swoich telefonach. I zdecydowana większość tych osób trzyma swoje telefony tak, jak zostały do tego zaprojektowane: pionowo.

To drastyczna zmiana w porównaniu z komputerami PC i laptopami, które tradycyjnie mają horyzontalne monitory. Era urządzeń mobilnych sprawia, że zapotrzebowanie na fotografię pionową zwiększa się, m.in. w takich miejscach jak New York Times, National Geographic i TIME. Ta nagła zmiana jest, w dużej mierze, związana z popularnością takich aplikacji jak Snapchat czy Instagram. Snapchat, który ma 150 milionów użytkowników, w Stanach dociera do 41% osób w wieku 18-24 lat. Spędzają oni w aplikacji od 25 do 30 minut każdego dnia. Snapchat, po otwarciu, uruchamia pionowy aparat na cały ekran, co zachęca do robienia zdjęć w tym formacie. Staje się to nawykiem i rozprzestrzenia poza aplikację. Za tą modą podążył też Instagram, który skopiował rozwiązanie Snapchata - dostępne jest ono teraz w tej aplikacji jako Instagram Stories.
[kn_free]
[kn_advert]
 
"Nie jest tajemnicą, że nasi odbiorcy coraz częściej wchodzą w interakcję z dziennikarstwem na urządzeniach mobilnych", piszą Jeff Furticella i Becky Lebowitz, dwójka sportowych redaktorów fotograficznych pracujących dla New York Timesa, w swoim e-mailu do TIME. "Więc od zeszłego roku postanowiliśmy skupić się na eksperymentowaniu z nowymi sposobami na to, żeby do nich dotrzeć, poprzez wyjątkowe medium naszych fotografii". To oznacza, że treści ze zdjęciami trzeba zredagować trzykrotnie: do druku, dla wersji on-line na komputery i dla wersji mobile. "To zupełnie różne doświadczenia, niektóre zdjęcia lepiej działają w jednym medium, inne w drugim", mówią. "Jeżeli chodzi o wersje mobilne to nie ma wątpliwości, że pionowe zdjęcia najlepiej wykorzystują dostępny format".
 
W trakcie Igrzysk Olimpijskich w Rio zespół fotografów i redaktorów przygotowywał specjalne pionowe galerie zdjęć, dostosowane do mobilnej strony gazety. W National Geographic zapotrzebowanie na pionową fotografię odczuwa się zwłaszcza w social mediach, mówi Sarah Leen, dyrektor fotografii. "Od Snapchat Discover, przez Instagram Stories aż do responsywnych stron internetowych, coraz bardziej musimy uwzględniać priorytet mobile, co sprawia, że zwiększa się zapotrzebowanie na pionowe obrazy".
 
 
 
Kiedy National Geographic uruchomiło aplikację NatGeo View, w lutym 2016 roku, postawili na pionowe zdjęcia. Ten trend przeniósł się również na stronę internetową, która, jak większość obecnego contentu online, jest coraz częściej oglądana przez urządzenia mobilne. "Zapotrzebowanie na pionowe grafiki może w końcu doprowadzić do stworzenia generacji fotografów, którzy opanują pionowy kadr z takim samym wyczuciem estetyki, jakie obecnie widujemy w tradycyjnych fotografiach horyzontalnych i kwadratowych" - mówi Leen.
 
Niektórzy fotografowie krytykują nowy trend. "Nie sądzę, że przycinanie i dziwne komponowanie pionowego kadru sprawia, że fotoreportaż się wzbogaca", mówi belgijski fotograf Tomas von Houtryve. "Nie jestem pewien, czy w erze smartfonów powinienem zachęcać fotografów, żeby naginali się do ograniczeń twórców aplikacji mobilnych, poświęcając tym samym swoją wizję artystyczną".
 
Ken Lyons, redaktor fotografii w The Denver Post, również twierdzi, że fotografowie nie powinni dostosowywać się do wymagań aplikacji. "Fakt, że Instagram zrezygnował z wyłącznie kwadratowych zdjęć, wynikał z zapotrzebowania, prawda? Mogli przy tym zostać, ale zauważyli, że jest zapotrzebowanie zarówno ze strony fotografów, jak i publiczności, żeby wyrwać się z tych ograniczeń", mówi dla TIME. “Dla mnie to silny przykład tego, jak można nie tylko podążać za tym, do czego zmuszają nas aplikacje, ale zamiast tego mieć na nie wpływ".
 
Inni są gotowi na eksperymentowanie z formatem. "Nie jestem pewna kiedy to się stało, ale przez ostatnich kilka lat zaczęłam czuć przyciąganie w stronę pionowych zdjęć i obecnie stały się ważną częścią moich prac", mówi fotografka Natalie Keyssar. "Wciąż robię zdjęcia w obu formatach, ale coraz więcej moich prac to dyptyki, i dużo myślałam o mieszaniu symbolizmu i emocji w fotografii, z tradycyjnymi obrazami opowiadającymi historie. I dla mnie, chyba, pionowy obraz jest bardziej symboliczny, a poziomy opowiada historię."
 


www.swiatobrazu.pl