31 sierpnia 2008, 12:23
Autor: Anna Cymer
czytano: 10848 razy

Dosłownie największy fotograf świata

Dosłownie największy fotograf świata

Jakiś czas temu bardzo głośno stało się o francuskim fotografie, ukrywającym się pod pseudonimem JR. Jego fotografii nie da się zobaczyć w galerii. Ale nie da się ich też przeoczyć.







JR ma zaledwie 25 lat, a już mówi się o nim na całym świecie. Jego zdjęcia publikowały chyba wszystkie najważniejsze gazety. Jego prace łączą w sobie wszystko, co jest emocjonujące dla szerokiej publiczności: nutkę niebezpieczeństwa, widowiskową formę oraz poruszające przesłanie ideowe.
 

fotograf także dosłownie prace kobieta projekt portret galeria świat największy fotografia nie zdjęcie być siebie on który
JR we własnej osobie

JR jest amatorem, a zdjęcia zaczął robić przypadkiem – taka jest przynajmniej jego wersja wypadków. Twierdzi, że osiem lat temu na siedzeniu w paryskim metrze znalazł mały, plastikowy aparat, zostawiony zapewne przez jakiegoś turystę. To tym aparatem zrobił pierwsze zdjęcia, a wkrótce później zajął się fotografią na dobre.

Jego prace łatwo rozpoznać – także dlatego, że trudno ich nie zauważyć. JR jest bowiem artystą ulicy, który nielegalnie nakleja w miejscach publicznych swoje – powiększone zazwyczaj do ogromnych rozmiarów – zdjęcia.
[comment]Działania JR przypominają metody Banksy’ego – który także nie ujawnia ani swojego nazwiska, ani twarzy, działając poza granicami prawa, a jednak osiągając artystyczny sukces (o Banksym pisaliśmy tu). JR robi to samo: widowiskowo powiększone fotografie nielegalnie, pod osłoną nocy nakleja na ścianach budynków użyteczności publicznej. I tak samo jak Banksy ma do swoich działań opracowaną ideologię.

Brytyjski graficiarz poprzez przewrotność, cynizm, parodię i piekielnie inteligentne skojarzenia zwraca uwagę na ważne społeczne czy polityczne problemy – tak samo JR, którego zdjęcia dotykają także ważnych spraw: przemocy wobec kobiet, biedy, bezsensowności wojen czy konfliktu izraelsko-palestyńskiego.
 

fotograf także dosłownie prace kobieta projekt portret galeria świat największy fotografia nie zdjęcie być siebie on który
Prace JR w Berlinie

[kn_advert]

Wszystkie swoje dotychczasowe cykle JR nazwał wspólnym tytułem "28 Millimetres", bo do wszystkich używał tylko obiektywu o takiej ogniskowej. Jak wiadomo, takim obiektywem trudno zrobić portret – bo trzeba podejść do modela bardzo blisko. Nie ma mowy o fotografowaniu z ukrycia, z odległości. Dlatego informacja, że portrecista JR używa takiego właśnie obiektywu, jest dość istotna.
 

fotograf także dosłownie prace kobieta projekt portret galeria świat największy fotografia nie zdjęcie być siebie on który
Główny dworzec w Brukseli

Strona 1

Strona 2
Pierwszy projekt JR powstał w 2004 roku i po raz pierwszy w zaprezentowany był na podparyskiej dzielnicy Montfermeil. Jest ona uważana za niezwykle niebezpieczną, stała się gettem biednych emigrantów, wśród których rządzą gangi i kwitnie handel narkotykami. To jej mieszkańcy pojawili się na zdjęciach – podobnie jak w innych projektach, JR fotografuje głównie portrety. Tak więc wizerunki wyjętych spod prawa mieszkańców paryskich gett pojawiły się najpierw w ich dzielnicy, później zaś JR przeniósł je do centrum miasta, by bogatym i obojętnym mieszczanom otworzyć oczy na problem przestępczości wśród uchodźców. Ostatnio kilka z tych fotografii pokazano na wystawie sztuki ulicznej w londyńskiej galerii Tate Modern. Jedno z nich – gigantyczne – zawisło na elewacji budynku galerii, widoczne z wielu punktów miasta.
 

fotograf także dosłownie prace kobieta projekt portret galeria świat największy fotografia nie zdjęcie być siebie on który
Zdjęcie JR na elewacji galerii Tate Modern

Kolejne projekty fotografa to m.in. "Women are heroes", zbiór portretów kobiet z Sierra Leone, Kenii, Sudanu i Liberii, w których to krajach przemoc wobec kobiet jest szczególnie palącym problemem. Uśmiechnięte twarze pań, co do których wiadomo, że są ofiarami niewyobrażalnie okrutnego, brutalnego traktowania, zaprezentowane w formie ogromnych fotografii na ulicach europejskich miast (m.in. Amsterdamu, Brukseli, Berlina) mają także wskazać, gdzie leżą dziś ważne problemy świata.
 

fotograf także dosłownie prace kobieta projekt portret galeria świat największy fotografia nie zdjęcie być siebie on który
"Women are heroes" w Sierra Leone

Ostatnio JR swój projekt rozszerzył, fotografując także kobiety w Brazylii, które w wyniku powszechnych w tamtejszych fawelach walk gangów straciły synów, mężów, braci. Portrety tych Brazylijek zaprezentował w niezwykły sposób – powiększając je do wielkości ściany domu, nakleił je po prostu na elewacje budynków, w których sportretowane kobiety mieszkają.

fotograf także dosłownie prace kobieta projekt portret galeria świat największy fotografia nie zdjęcie być siebie on który
"Wystawa" na ścianach faweli w Rio de Janeiro

Największy rozgłos przyniósł JR jego ostatni projekt - "Face2Face". To zbiór portretów roześmianych Izraelczyków i Palestyńczyków, które zostały naklejone na murze, dzielącym Autonomię Palestyńską i Izrael. Jak podkreśla autor: miało to dobitnie udowodnić, że mieszkańców obu stron muru tak naprawdę nic nie różni, a tocząca się od lat wojna jest inspirowana przez polityków.
 

fotograf także dosłownie prace kobieta projekt portret galeria świat największy fotografia nie zdjęcie być siebie on który
"Face2Face" na murze między Izraelem a Palestyną

Choć JR zaczynał od ukradkowego, nielegalnego naklejania swoich zdjęć na murach, dziś jest gwiazdą, której prace chcą pokazywać kuratorzy z Tate Modern. Być może JR podzieli los Banksy’ego, który z ulicznego anarchisty stał się rozchwytywanym artystą, który ma własnego agenta i którego prace osiągają zawrotne sumy na aukcjach sztuki. Nie jest łatwo być wojownikiem.

Zdjęcia w tekście pochodzą ze stron JR:
www.28millimetres.com
www.jr-art.net



www.swiatobrazu.pl