Nie wiem czy nie dublujesz tematu ,ale kurz na soczewce to nie tragedia ,chyba ze robisz zdjecia obiektom oddalonym od obiektywu o 1 cm , wtedy moze przy glebokiej dobitnej analizie trwajacej tyle ze dobrze przygotowac wczesniej kanapki uda ci sie zobaczyc skaze
Tez kiedys spanikowalem przez drobinke taka , po czym wyluzowalem po experymencie ktory mi doradzono - wez zapalke lub igle przystaw przy obiektywie i zacznij sie bawic zoomem .
Co do rozbierania aparatu to powiem tylko ze chinczycy sa niesamowici ,a filmy karate umywaja sie do rzeczywistosci .Odradzam rozbiurke i nie dziwie sie cenom jedynego servisu na polske w wawie.