Witam. Pewnie to stały temat - prośba o pomoc w wyborze aparatu. Poczytałem forum, jestem mądrzejszy i zapytuję bezpośrednio czy moje potencjalne wybory są słuszne wobec zadań jakie stawiać będę przed nowym aparatem.
Jestem grafikiem, aparat ma mi służyć głównie do sesji niskobudżetowych - dajmy na to 300 zdjęć produktów do katalogu lub też zdjęcia motorów, rowerów, skuterów w celu publikacji i dalszego wykorzystania. Do tej pory korzystałem głównie z usług fotografów, teraz sam chciałbym się tym zająć. Na sprzęt mam sumę w granicach 2500zł najlepiej. Oczywiście aparat służyłby mi także to strzelania fotek na wakacjach - w plenerze, ale rzadziej, głównie "studyjna" praca.

Moje typy to:
Olimpus E-410 lub E-400 z dual kitem za około 2100zł (nowy zestaw)
Olimpus E-500 z dual kitem, używany za około 2000zł
Wcześniej myślałem o Eosie 400D, ale z lektury for wnioskuję że nie jest to polecany zakup. Chyba że ktoś ma lepsze propozycje? Będę potrzebował jeszcze środków na jakiś podstawowy osprzęt jak proste lampy, parasolki i namiot bezcieniowy, więc wolałbym aby body i dwa obiektywy dające możliwości zamknęły się w sumie bliżej 2000 a nie 3000

Mam też pytanie o dodatkowe wyposażenie. Będę potrzebował także namiotu bezcieniowego i lamp a także sporego tła foto. Czym powinienem się kierować przy kupnie tych rzeczy?




Pozdrawiam i z góry dziekuję za pomoc.

Polecam E-400 bo najtańszy - w dual kicie poniżej 2000zł,
do zdięć produktów koniecznie kup obiektyw macro Zuiko 35mmf3.5 (około 700zł)

Do fotografi produktów koniecznie musisz kupić dodatkowe wyposażenie typu:
oświetlenie studyjne, tła, namiot/stół bezcieniowy, statyw itp...

Jeśłi chcesz zaoszczędzić to kup jakieś używane body typu E-300/500 Olki to bardzo dobrze wykonany sprzęt, a w menu serwisowym masz ilośc zrobionych zdięć, więc wiesz jak bardzo zużyta jest migawka.

Wielkie dzięki za odpowiedź. Ale chyba zdecyduję się bardziej na 410 lub 510. Pytanie tylko czym tak naprawdę różnią się te aparaty od siebie oprócz stabilizacji i budowie zewnętrznej? Oba mają 10mpix matrycę.. A różnica w cenie między dual kitami obu aparatów to jakieś 800zł..

O tym obiektywie makro nie pomyślałem. Tzn że tym kitowym, mniejszym nie zrobię dobrego makro? Przepraszam ża dyletanckie pytania - jestem przyzwyczajony do kompaktów i nie orientuję się zbytnio w temacie lustrzanek.

Jakie wyposażenie typu "entry level" mógłbyś polecić? Jakieś dwie lampy z parasolkami? Czy powinny być zsynchornizowane z aparatem jakimś przewodem? Tak gdzieś wyczytałem. I oczywiście namiot bezcieniowy z dwiema lampkami. Też bym potrzebował namiar na coś taniego a jednocześnie nie najgorszego.

pozdrawiam

Matryca (LMOS) w E-410 i 510 jest faktycznie taka sama, ale:
1. Oprogramowanie wewnątrz puszki i elektronika (tak podejrzewam) zupełnie inne, co widać na produkowanych JPEGAch, jak i na RAWach. E-410 daje JPEGi bardziej kompaktowe czyli bardziej wyostrzone.
2. Na body E-510 jest więcej przycisków, co ułatwia sterowanie aparatem, w E-410 trzeba często zmieniać ustawienia w menu.
3. E-510 lepiej się trzyma w rękach.

Co do E-400, to ma on jeszcze w sobie 10mpix matrycę CCD Kodaka, co wg. mnie przekłada się na ładniejsze odwzorowanie kolorów i lepszą dynamikę. Ale ta matryca bardziej szumi na wyższych ISO czyli 800 i 1600. Z drugiej strony w twoich zastosowaniach używanie wysokich ISO jest minimalne - dlatego polecam E-400. Z drugiej strony funkcja LV jest barrrrdzo przydatna przy pracy na statywie, przy robieniu zdięć przedmiotom.

ZD14-42 tzw. prawdziwego macro nie zrobisz, bo jego skala odwzorowania to 1:5, a ZD35 macro ma skalę odwzorowania 1:1.
Ale to by miało znaczenie gdybyś robił fotki biżuterii (pierścionki) - większymi przedmiotami przy użyciu 14-42 spokojnie zapełnisz cały kadr.
W przypadku lustrzanek, chcąc robić macro trzeba kupować obiektywy z dedykacją do macro czyli takie ze skalą odwzrowania 1:1 lub 1:2

Jeśmasz kasę to do dużych przedmiotów (rower, narty, deska) potrzebne ci będzie:
1. tło lub tła (30zł za tło o szerokości 1,5m i długości 5m)
2. zestaw do mocowania tła (dwa statywy i poprzeczka - około 300zł zestaw)
3. lampy - najlepiej błyskowe, zestaw lampa błyskowa studyjna 180ws+statyw+parasolka to około 365zł - a potrebowałbyś najlepiej trzy takie zestawy
4. do tego kostka na aparat bo E-xxx nie wyjść do lamp studyjnych - około 40zł - alternatywnie lampy możesz wyzwalać fotocelami - lampy studyjne mają wbudowane fotocele.

Zamiast lamp błyskowych możez kupić świetłówki z temp. barwy 5500 - 6000K Zestaw o mocy 500W (swietłówki, oprawka, parasolka, statyw) to około 170zł

Do małych przedmiotów trzeba kupić namiot bezcieniowy, koszt około 70-100zł w zależności od wielkości. Do świecenia w namiot używasz tego samego oświetlenia co to wyżej. Dla taniości możesz w namiot świecić samymi lampami lub świetłowkami.

Jak masz jakieś lampy błyskowe aparatowe, to też tym możesz świecić, ale stayw (50-80zł), parasolki (20-50zł), uchwyt do lamp (50zł) trzeba kupić.

Podsumowując - około 1000zł trzeba wydać.

Uchh. Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź!! Te informacje są dla mnie bezcenne - po prostu człowiek wychowany na "pstrykaczach" typu włączasz-pstrykasz-zapominasz nie ma pojęcia o takich rzeczach.
Ten obiektyw makro o którym piszesz to np. coś takiego?
http://allegro.pl/item280190364_olympus ... ancja.html
Myślę że na początku będę musiał działać na zestawie tych dwóch kitowych szkłach, ale potem pewnie zakupię prawdziwe makro bo wiem że dobre detale przydadzą mi się w pracy projektowej (ilustracje).

Co do osprzętu to zdecyduję się raczej na lampy studyjne, chyba że w sklepie foto wcisną mi inne Namiot bezcieniowy kupię raczej spory 120-150cm ponieważ nie mam pewności jak dużych przedmiotów będę musiał robić zdjęcia a taka kostka jest dość praktyczna jak mniemam.
Jakąś szczególną uwagę powinienem zwracać odnośnie rodzaju tła foto, gramatury itp, producenta? To samo odnośnie marek innych rzeczy, czy też można kupić cokolwiek i będzie ok na początek? Słyszałem że jeśli statyw to Velbon - tanio i dobrze.

Czyli zakładając E-510 powinienem zmieścić się w 4000tysiącach. Źle nie jest Ten sprzęt od razu pójdzie w ogień bo na początku roku szykuje mi się spory katalog z kilkuset zdjęciami niewielkich przemiotów mechaniczno elektrycznych. Także będę miał na czym go testować

Serdecznie dziękuję za odpowiedź jeszcze raz. Komputery składam z zamkniętymi oczami ale na świecie lustrzanek się kompletnie nie znam hehehe.