co myslicie o aparatach ktore nie uzywaja drogich kart pamieci lecz zapisuja zdjecia na male plytki cd-rw ?

O aparatach? Piszesz, tak jakby było wiele modeli, a chyba tylko Sony coś takiego wymyślił. Albo to nawet była kamera, nie pamiętam dokładnie. Zresztą szybkie karty flash osiągają szybsze transfery.

szybsze transfery? cykasz tyle zdjec na minute ze karta sie nie wyrabia? bo jesli chodzi o zdrywanie na kompa to chyba kopiowanie z cd-romu jest szybsze

fakt ze widzialem cos takiego w aparacie sony, ale nie wykluczam ze tylko jeden taki aparat jest na swiecie bo ja tylko jeden widzialem

ps. kamera zapisuje na dvd-rw

Mi chodzi o profesjonalne aparaty, które wymagają wydajnych kart pamięci i cd-rw się do nich nie umywa. Poza tym koszt takie rozwiązania jest chyba znacznie większy niż w przypadku kart flash

no niewiem, plytka 200 cos mega kosztuje ok 3 zeta, karta pamieci 256 mega conajmniej 200zl

jedziesz na wakacje zabierasz pudelko plytek i heja
na wyjazd z klaserem kart pamieci nie kazdego bylo bylo by stac

ps. mozesz mi wyjasnic do czego te profesjonalne aparaty "wymagaja" wydajnych kart maieci?

Chodziło mi o to, że rozwiązanie z cdrw jest droższe do wykonania technicznie w aparatach, nie wspominając już o tym, ile takie coś zajmie miejsca... A chyba nie o to chodzi.

Chyba się ze mną tutaj zgodzisz?

nie zgodze sie bo akurat na tym sie nieznam i nie mam pojecia ile kosztuje takie a takie rozwiazanie

a miejsca z tego co widzialem niewiele zajmuje, przypominam ze tu chodzi o male plytki cd-rw nie o te pelnej wielkosci

Wiem, że chodzi o małe płytki, które jednak są dużo większe niż karty pamięci. Ale mi nie chodzi o ich rozmiar, tylko samej części, która będzie sią zajmowała zapisem! Bo w przypadku kart flash nic takiego nie trzeba (to się zapisuje wewnątrz jej), a cd trzeba wypalić...

tak jak mowilem, widzialem ten aparat i zapewniam cie ze zadna wielka aparatura nie wystaje poza obudowe, caly naped jest schowany w srodku, poprostu wyswietlacz lcd sie otwiera tak jak discmen i wkladasz tam plytke

na kompach sa juz systemy pozwalajace kozystac z plytki cd-rw tak jak ze zwyklej dyskietki, podejzewam ze taki tez tam zostal zastosowany, wiec z wypalaniem tez nie powinno byc problemu

To oczywiste, że schowali to w środku...

Ale to i tak zajmuje więcej miejsca. Aby odczytać i zapisać dane na cd, musi tam być jakiś napęd, o wielkości większej niż sama płytka. Do kart flash nic takiego nie trzeba. Gdyby chcieć zamontować takie cudo np. w Canonie A70, to jego wielkość zdecydowanie by wzrosła (np. by się pogrubił o 1 cm...).

Tygrrysku:

1. Płytki CD-RW o wymiarach 8 cm mają prędkości zapisu do 4x, czyli 600 kb/sekundę. Karty flash mają około 5000 kb/ sekundę.

2. Płytka CD-RW jest niezwykle nietrwałym nośnikiem, ponieważ choć producenci deklarują możliwość użycia 1000 razy takiej płyty, nawet Verbatimy padają po roku intensywnego użytkowania. Kości flash nie mają ograniczeń w przypadku ilości zapisów. W pracy razem z kolegą wsadziliśmy mojego flasha do czytkima USB i zapętlonym programem non-stop ją formatowaliśmy. Po 50.000 formatach nam się znudziło. Karta działa do dziś.

3. Gabaryty. Aby zapisać kartę flash wystarczy na odpowiednie złącza przyłożyć odpowiednie napięcie, a na inne złącza posłać dane. Aby zapisać płytkę CD, należy mieć w aparacie napęd - silnik, głowicę, prowadnicę - kupe niepotrzebnego w cyfrówce złomu. Buczącego, trzęsącego się i ZUŻYWAJĄCEGO SIĘ - weź zobacz ile godzin bezawaryjnej pracy przewidział producent Twojego napędu CD-ROM ( parametr MTBF ( Mean Time Between Failures )).

4. Sony jest popieprzone. Niech kolesie poza telewizory się nie wychylają

A teraz moja prywatna opinia - po narząd męski mi aparat większy, buczący, mniej pewny, skoro mogę mieć mniejszy, szybszy, a dane i tak lądują w końcu na twardzielu, czyż nie?

W końcu z jakiegoś powodu te flashe są w aparatach, a nie "kołpaki".

nie koniecznie, przy odpowiednio przemyslanej atchitekturze mozna poukladac wszystkie elementy tak zeby sporo sie tam ich zmiescilo, pozatym, nie masz pewnosci ze w tym aparacie nie jest w srodku wiecej powietrza niz elektroniki

szczeze mowiac nie rozumiem tego argumentu, przeciez to aparat robiacy zdjecia, a nie kamera rejestrujaca obraz w czasie rzeczywistym, przeciez nawet jak pstrykasz kilka/kilkanasie fotek na minute to wystarczy maly bufor i problemuw nie powinno byc zadnych

no tak, masz racje, ale szczeze mowiac nie bede plakal jak mi padnie plytka za 4 zeta
no fakt, tu tez masz racje, zuzywajacego sie, i jak padnie to moze byc calkiem spory klopot, ale z drugiej strony niewiem co wpisal producent na moim napedzie cd-rom i niezbyt mi sie chce sprawdzac, ale ma juz na karku naprawde sporo lat pracy, pracowal jeszcze z moja Amiga, i ani razu zadnej awari nie mial (co dziwne, ale to juz na marginesie, lepiej sprawuje sie w odczytywaniu "opornych" plyt niz nowa nagrywarka tej samej firmy)
a szczeze mowiac przy taki postepie watpie zeby ktos tak dlugo uzywal jeden model aparatu

buczacy? a discmeny bucza?
mniejszy..... hmm.....sa aparaty malutkie, mniejsze nawet niz karta kredytowa, ale dobrej jakosci raczej nie zapewniaja, duze rozmiary wymusza przyzwoitej jakosci optyka przeciez, a nie elektronika, ktora moze czasami zajmowac maly procent obudowy

moze to wlasnie idzie postep kto wie

Ale w końcu kiedyś przyjdzie czas ten buforek opróżniać, a wtedy...?
PLEASE WAIT


A razem z płytką akurat może Ci paść 200 fotek. Co tam cztery zyle...
( wiem, czepiam się, bo karta pamięci też może paść. Ale płytki lubią padać, a flashe jakoś nie )


Gratuluję udanego napędu. Widać jego konstrukcja jest dobrze przemyślana i wykonana. Czy chciałbyś mieć aparat tej wielkości?


Zajeździłem już dwa. Buczały, harczały, stękały i zdychały. Panasonic i Philips Expanium. ( żeby nie było, że krzaki )


Trafne, ale nie ma nic wspólnego z płytką CD-RW


Nazwałbym to uwstecznieniem.

No najwyraźniej żadne argumenty do Ciebie Tygrrysek nie przemawiają

Ale już chyba wszystko wiesz.