witam

jestem szczęśliwym posiadaczem aparatu fotograficznego zenit 12xp, który niezawodnie służy mi od niemal dwudziestu lat, i szczerze mówiąc nie myślę nawet o kupnie czegoś innego. mam w nim wszystko, co jest mi potrzebne. jest ręczna przysłona, ostrość, czas... możliwość wymiany obiektywu... kiedy tak na niego patrze, to krew mnie zalewa, że nie mogę znaleźć na rynku sensownej kamery, która mogłaby mi służyć tak wiernie jak zenit, i z której mógłbym być równie zadowolony, nawet za kilka lat...

rozumiem na czym polegają mechanizmy marketingowe, wiem dlaczego tak jest, ale zastanawiam się, czy naprawdę nie ma kamer, które spełniają warunki, które dla mnie są konieczne, a nie występują w tańszych kamerach, pomimo, że by mogły? podam teraz kilka tych warunków (kolejność przypadkowa):

- 3 "rozsądne" przetworniki
- optyczna stabilizacja obrazu
- ręczna migawka, balans, przesłona, ostrość
- presety użytkownika dla tych parametrów
- ostrość i przesłona na oddzielnych pierścieniach
- przesłona płynna
- albo wymienne obiektywy
- filtry
- wyświetlacz LCD
- konwersja A/C, C/A
- zapis na HDD jako nośniku

reszta, jak np. zebra, programowalne zmiany ostrości czy przesłony, automaty, kodeki czy genaralnie format(!!!), progressive scan, 16:9, zmianna ilość fps itp. to wszystko powinna być już sprawa "oprogramowania" kamery, zainstalowanego w niej systemu itd.

czy doczekamy się w końcu rozsądnego podejścia firm produkujących kamery? mam nadzieję, że tak. spójrzcie na przykład na komputery PC, gdzie można sobie wybrać to, co jest nam potrzebne i zapłacić za to tyle, ile zamierzamy, wybrać system, programy... a jeszcze 10 lat temu PC raczkował...

przecież to co tu napisałem, o mojej "wizji" wydaje się niedorzeczne, wywołuje uśmiech politowania. ale czy faktycznie jest to taka wielka filozofia?

pozdrawiam

PS. a może istnieje taka kamera?

To jest tak jakby Gillette zrobilo maszynki do golenia, ktore nigdy sie nie tepia. Swoja droga jest taki metal, tylko najwieksze firmy z branzy wykupily patent i zamknely go w sejfie.

Owszem i to wiele , w ten sposób przedstawiłeś prawie wszystkie kamery profesjonalne. Zauwaz że te nawet ponad dziesięcio-letnie z tego segmentu nie różnią się specjalnie jakością obrazu. Oczywiście są coraz to nowsze rodzaje nośników, kompresji , kodowania ale wiele TV pracuje na BetacamSp do tej pory.pozdrawiam

Grass rozumiem, ze najlepiej by bylo aby kamera kosztowala do 500 zlotych. Jesli jednak spojrzysz realnie to polecam Panasia HVX200.

AG-HVX200 will cost $5,995.00 - no to jest realne?

mi nie chodzi o niewiadomo co. chodzi mi o kilka manualnych funkcji, progressive i panoramke, to wszystko aby móc kręcić filmy. wiadomo, że w takim przypadku nie są potrzebne właściwie żadne automaty, a jedynie możliwość manualnych ustawień w celu osiągnięcia np. głębii ostrości.

nie wiem, czy sie dobrze zrozumieliśmy. nie chodzi mi o to że chce wydać 500 zł, ale 15.000 za kamere bez bajerów to dla mnie wielkość nieosiągalna. w tym właśnie problem, że malutka kamera z bajerami, wodotryskami i full automatem, nawet 3ccd kosztuje kilka patoli, a wersja bez tych bajerów to już PRO i wtedy kosztuje kilkanaście... (no wiem, że popłynąłem )

no to może zapytam wprost, jaka kamera z rzeczywistym progressive scanem, 16:9 i manualnymi funkcjami optyki do 6000 pln?

podrawiam

PS. bardzo mi się podoba Panas dvx100, ale jest dwa razy droższa... chyba wybiore gs400, co o tym myślicie? gdzie można kupić najtaniej?

O glebie ostrosci jak w aparacie trudno bo obiektyw rzutuje na element o bardzo malej przekatnej.
Proponuje zainteresowac sie panasiem ag30 i 60. Sa tansze (30stka to okolice 8000 chyba). Jedynie nie wiem czy maja progresywny chip.

chłopaki, bez popadania w skrajności

prosze was jako fachowcow o rade. jasne ze fajnie byloby miec 100 soniacza a jeszcze lepiej 60 panasonica. ale musze byc realistą. zeby kupic gs400 musze dołożyć 5000, to jak mam dołożyć jeszcze 5000? hehe. pytam was bo przecież sie znacie i powinniśmy sie zrozumieć. gs400 ma chyba wszystko to co potrzebne mi, a co opisalem powyzej. mam zamiar kręcić np. w fabryce kaloryferów z odpowiednim doświetleniem i bez pośpiechu (albo czasem nakręcić mroczny teatr, deam ), więc chodzi mi o chłodną kalkulację. czy opłaca sie kupic 400 do zdjęć czy wynajmowac kolesia z vx2100...? a jesli w 400 jest panorama i progressive to mi wystarcza - oczywiście jeśli ładna jest jakość zdjec, bo chodzi oczywiście zawsze o jakosc/korzyści. podejdźcie spokojnie do tematu. znam zarówno mocne jak i słabe strony takiej powiedzmy vx2000 czy DSR250. ale niestety to out of range licze na was chłopaki!

i pozdrawiam

PS. fakt, ze w porownaniu z np. ag 30, gs100 wygląda zabawnie

nie wiem co masz zamiar krecic, ale jesli bedzie to film reklamowy/promocyjny lub cos podobnego to jestem zdania ze nawet najbardziej amatorska kamera da sie osiagnac dobry rezultat. trzeba wtedy wiecej pracy wlozyc w przygotowanie planu, oraz montaz, ale generalnie sie DA. a juz na pewno nie widzialbym sensu wynajmowania operatora z vx2100...

czasy kiedy sprzet (BETA byla na nieosiagalnym piedestale) byl podstawowa bariera przy produkcji takich rzeczy juz minely. teraz bariera moze byc wiedza/wyszkolenie/doswiadczenie i kreatywnosc, a braki sprzetowe nie kluja juz tak w oczy jak dawniej.

A propos maila otwierającego wątek: Mnie też coś podobnego irytuje w elektronice powszechnego uzytku. Często rezygnuje się z jakiejś funkcji, która nic nie kosztuje - albo w celu podziału rynku albo chyba po to... żeby "nie komplikować" ludziom obsługi! Są takie aparaty-"idioten kamery", gdzie nie można samemu...włączyć/wyłączyć flesza, robi to tylko automatyka! Bo gdyby był ten jeden przełącznik więcej, to idiota by się pytał, "którym guzikiem się pstryka"! W żadnym aparacie i kamerze nie brakuje zaawansowanej automatyki, za to może brakować ustawień manualnych, nawet jeśli nic nie kosztują. Pewne funkcje są tylko kwestią oprogramowania a jednak nie ma ich w tańszych urządzeniach. Albo jeszcze lepszy numer: są, ale zablokowane! Po odblokowaniu odpowiednim kodem dostajemy wejście DV albo w menu pojawiają się niespodzianki - np.ręczny balans bieli, zebra....

Ty chyba oczekujesz (tak jak ja) urządzeń, które dadzą Ci wolność pełnej kontroli nad nimi i będą elastyczne jak komputer (możliwość wyboru elementów, przynajmniej software'owych). Oby w takim kierunku to wszystko dążyło!

mowa...

tak sobie pomyślałem, że powinienem nazwać wątek
"Stara Wizja Kamer"

pozdrawiam

do kolegi Marteenez:
blokowanie softwerowe wejść cyfrowych w kamerach wynika z wymogów
rynkowych. Przepisy unijne traktuja kamerę z odblokowanym wejściem
cyfrowym jako cyfrowe urzadzenie rejestrujace i obciążają ją dodatkowym
podatkiem stąd producenci chcąc obniżyć cene na dany produkt blokują
to wejście.Wystarczy wyjechać poza UE i to nie koniecznie do USA
a wystarczy na Ukraine lub do Rosji aby kupic taką samą kamerę z odblokowanym wejściem cyfrowym.
Mamy tu do czynienia nie z dyktatem producentów a urzędników.

Tak, masz rację, blokowanie DV IN to akurat wina jakiś idiotycznych rozróżnień w przepisach podatkowych UE - kamera z wejściem jest traktowana podobnie jak magnetowid i ma wyższy podatek. Kolejny absurd wprowadzony w życie przez socjalizm/etatyzm.

minął milion lat od założenia wątku i okazuje się, że marzenia stają się rzeczywistością. zaskakujące, że to nie kamery się rozwinęły się w interesującą mnie stronę a aparaty foto! przyszłość należeć będzie do nich!


przykładowe video
http://vimeo.com/channels/panasonicgh1

pozdrawiam

No właśnie LINK, LINK, to się powoli dzieje. Jak widać - od taniego Samsunga, który na jednej zmianie baterii nagra 4 minuty 720p zakodowanego w mp4, przez Nikona z 720p w bardziej ludzkim kodeku, po Canona Mark II w pełnowymiarowym 1080p Quick Time H264.

Może ten Panaś nie ma takiej żyletki jak 5D Mark II ale przebija go funkcjonalnością. Podczas nagrywania klipu działa automatyczne ostrzenie i automatyczna ekspozycja.
Więc chciałbym mieć oba