Fotografia w grach wideo - czy to nowy gatunek fotografii?

W czasach pandemii trudności w szczególności odczuli fotografowie pasjonujący się rejestrowaniem miejskiego życia. Także fotografowie krajobrazowi mieli utrudnione zadanie. Nie mogli się swobodnie przemieszczać i wielu z nich musiało zrezygnować z fotografowania w wymarzonych miejscach. Fotografowie - gracze odkryli jednak nowy sposób na uprawianie fotografii.

 

 

Gra The Last Of Us Part 2 wyd. Naughty Dog Inc (PS4) / aut.: Megan Reims

 

Niemal wszyscy skorzystali z przestrzeni online i internetu, aby zachować kontakt z innymi czy wykonywać codzienne zadania i obowiązki. Gracze znaleźli przy tym sposób na pielęgnowanie pasji do fotografii. O ile konieczność pozostania w domach sama w sobie stworzyła - jakkolwiek to brzmi - korzystną sytuację dla branży wideo, która zaliczyła bardzo dobre rezultaty finansowe przy ogólnym kryzysie, o tyle deweloperzy postanowili wykorzystać cały potencjał wirtualnego świata. 

 

Wydajność graficzna gier wzrosła w ostatnich latach w oszałamiającym stopniu. Pozwolił na to rozwój możliwości sprzętowych, przez co gry stały się bardziej fotorealistyczne. Skłoniło to deweloperów do wprowadzenia do swoich gier trybów fotograficznych. Umożliwiają one uchwycenie ulubionych scen i wirtualnego środowiska. Także w nowoczesnych kontrolerach do gier pojawiają się przyciski umożliwiające łatwe robienie zrzutów ekranów. 

 

 

Gra The Last Of Us Part 2 wyd. Naughty Dog Inc (PS4) / aut.: Megan Reims

 

Wszystkie te czynniki przyczyniły się do powstania wirtualnej fotografii (zwanej VP). W czasie pandemii nastąpił rozkwit tego sposobu spędzania wolnego czasu. Profesjonalni fotografowie sięgają po gry, aby eksperymentować z obrazami, natomiast hobbyści ćwiczą oko, tak aby wykorzystać to doświadczenie w prawdziwym świecie. 

 

Fotografowanie w grze to nie tylko szybkie robienie zrzutów ekranu. Wiele trybów robienia zdjęć w grach oferuje narzędzia, które umożliwiają poprawianie kontrastu czy oświetlanie. Ponadto gracze wykorzystują tradycyjne techniki, w tym także edycję swoich wirtualnych fotografii. 

 

Wraz z rozkwitem tego typu tworzenia obrazów zrodziła się dyskusja. Czy VP to sztuka? Ta dyskusja wymagałaby pewnie dużo dłuższego tekstu i pewnie każda ze stron - zwolennicy i przeciwnicy takiego postrzegania fotografowania w grach - mieliby wiele ciekawego do powiedzenia. Z pewnością takie zjawisko pozwala na jeszcze lepsze poznanie fotografii - jako zjawiska społecznego i medium. Pojawia się przy tym pytanie - czy to w ogóle fotografia? Teoretycznie rejestruje się tutaj z wykorzystaniem światła emitowanego przez ekran, ale… Dalsze obserwowanie tego zjawiska z pewnością wniesie wiele ciekawych wątków, które pozwolą rozwiać niektóre z tych dylematów.

 

Tak czy inaczej VP istnieje i ma się dobrze. Warto samodzielnie spróbować w nim sił, bo każdy sposób na ćwiczenie spostrzegawczości, ciekawego przedstawienia tematu czy wyszukiwania decydującego momentu będzie pożyteczny dla fotografów.